"Czarna seria Czarnych" przerwana. Uciekli z przedostatniego miejsca

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Cerradu Enea Czarnych Radom
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Cerradu Enea Czarnych Radom

Złapali głębszy oddech, bo oddalili się od strefy spadkowej. Siatkarze Cerradu Enei Czarnych Radom - po meczu pełnym zwrotów akcji - pokonali w Lubinie Cuprum na zamknięcie 9. kolejki PlusLigi.

Zarówno jedni, jak i drudzy przed tą kolejką mieli na koncie zaledwie dwa zwycięstwa. Miedziowi uzbierali jednak osiem punktów, a Wojskowi o dwa oczka mniej, co sprawiało, że lubinianie znajdowali się na dziesiątej pozycji w tabeli, a radomianie na trzynastej. Dodatkowo ekipa trenera Jakuba Bednaruka została przed tygodniem zbita u siebie przez Indykpol AZS Olsztyn.

- Przegraliśmy sześcioma małymi punktami z zespołem, który wygrywa ze wszystkim ostatnio drużynami za trzy punkty, a my graliśmy na równo z mocnym zespołem. Mamy zero punktów po ostatnich trzech meczach, ale teraz zaczyna się granie. Przed nami trzy mecze w których musimy zrobić dziewięć punktów i taki jest nasz cel. Najpierw jednak bardzo ważne spotkanie w Lubinie - zapowiadał szkoleniowiec Cerradu Enei Czarnych, cytowany na oficjalnej stronie klubu.

Już w pierwszej odsłonie wskazówka z napisem "prowadzenie" wychylała się na zmianę. Początkowo na korzyść miejscowych, bo pierwszy pozytywny sygnał dał Marcin Waliński. Później jednak to goście przejęli inicjatywę i wzmocnili zagrywkę. Sporo pracy pod siatką wykonał w tym okresie radomski środkowy Michael Parkinson. Jego drużyna prowadziła już 22:18, ale seta wygrała najmniejszą możliwą przewagą - 25:23.

ZOBACZ WIDEO Kolejna wielka impreza w Krakowie

Zwrot akcji następował też parę razy w drugiej części gry. Gdy do dobrej zagrywki Wojciech Ferens dołożył skuteczny atak, Cuprum prowadziło 9:4. Ekipa trenera Bednaruka się nie zraziła i nie tyle dogoniła, co nawet przegoniła gospodarzy, bo zrobiło się 14:12 dla Cerradu Enei Czarnych. Ale goście przegrali potem pięć kolejnych akcji, co okazało się już autociosem niemal ostatecznym. Mocnym akcentem, bo asem serwisowym, drugą partię wygraną przez lubinian 25:19, zwieńczył Kamil Maruszczyk.

Później spotkanie zrobiło się nieco bardziej wyrównane, choć można byłoby określić seta trzeciego mianem meczu: "Cuprum Lubin vs. Rafał Faryna". Gdy atakujący WKS-u miał lepszy moment, jego drużyna prowadziła. Gdy zaś zawodził, przewaga leżała po stronie zespołu trenera Pawła Ruska. Szalka przechyliła się znów na stronę Miedziowych po grze na przewagi - 26:24.

W Lubinie pojawiły się nadzieje na to, że mecz nie będzie trwał pięć setów, ale każdy zryw Cuprum niwelowali przeciwnicy. Trzeba jednak też przyznać, że i przyjezdnym zdarzyło się uciec na trzy punkty (16:13), by po chwili znów na tablicy wyników widniał remis. Do głosu ponownie doszedł Faryna i dzięki niemu mecz przedłużył się o kolejną partię.

Wydawało się jednak, że wygrana lubinian jest mimo wszystko realna, tylko odłożona w czasie. Zwłaszcza, gdy okazało się, że wygrali oni pięć z sześciu pierwszych akcji w tie-breaku, a później jeszcze prowadzili 10:7. Wtedy po raz kolejny turbodoładowanie odpalił Faryna i zrobiło się 12:12, a w grze na przewagi pomógł rezerwowy Bartosz Firszt i to Cerrad Enea Czarni Radom po triumfie 17:15 zabrali do domu dwa punkty.

W następnej kolejce w niedzielę 5 listopada Cuprum zagra w Nysie ze Stalą, a radomianie pojadą do Lublina na mecz z beniaminkiem, LUK-iem.

Cuprum Lubin - Cerrad Enea Czarni Radom 2:3 (23:25, 25:19, 26:24, 23:25, 15:17)

Cuprum: Sekita, Waliński, Pietraszko, Kapica, Ferens, Krage, Sas (libero) oraz Maruszczyk, Stępień.

Cerrad Enea Czarni: Kędzierski, Berger, Parkinson, Faryna, Santana, Warda, Masłowski (libero) oraz Rusin, First, Nowak, Gąsior.

MVP: Rafał Faryna (Cerrad Enea Czarni).

Czytaj też: Długi i brzydki mecz w Iławie. Siatkarze Stali Nysa muszą poczekać

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 65 26 22 4 72:22
2 Jastrzębski Węgiel 65 26 22 4 70:25
3 PGE GiEK Skra Bełchatów 60 26 21 5 72:37
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 47 26 17 9 56:45
5 Asseco Resovia Rzeszów 45 26 14 12 55:44
6 Indykpol AZS Olsztyn 41 26 14 12 51:45
7 Trefl Gdańsk 36 26 12 14 48:49
8 GKS Katowice 36 26 12 14 49:54
9 Projekt Warszawa 36 26 12 14 47:55
10 KGHM Cuprum Lubin 26 26 8 18 42:63
11 Bogdanka LUK Lublin 24 26 8 18 36:62
12 Ślepsk Malow Suwałki 24 26 7 19 34:63
13 Enea Czarni Radom 21 26 7 19 29:65
14 PSG Stal Nysa 20 26 6 20 34:66
Źródło artykułu: