PGE Skra Bełchatów wyleciała do Bułgarii. Sytuacja drużyny jest jednak fatalna

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów

Sytuacja PGE Skry Bełchatów przed pierwszym meczem 1/8 finału Pucharu CEV jest fatalna. Drużyna co prawda poleciała do Bułgarii na spotkanie z Neftohimik Burgas, jednak na pokładzie znalazło się zaledwie ośmiu zawodników.

Siatkarze PGE Skry Bełchatów we wtorek zmierzą się z Neftohimikiem Burgas w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu CEV. Sytuacja drużyny przed tym meczem jest jednak nie do pozazdroszczenia. Trener Slobodan Kovac będzie miał bowiem do swojej dyspozycji zaledwie połowę składu!

Kłopoty kadrowe polskiej ekipy wynikają z wprowadzonych przed kilkoma dniami obostrzeń. W nocy z soboty na niedzielę Bułgaria zaliczyła Polskę do krajów tzw. "czerwonej listy", co oznacza zaostrzenie procedur antycovidowych. Obok certyfikatów potwierdzających szczepienie, wymagany jest negatywny wynik testu PCR.

Bełchatowianie o nowych wymogach dowiedzieli się na krótko przed wylotem. W efekcie drużyna zamiast udać się do Sofii, zmuszona była przenocować w Warszawie, aby dzień później poddać się wymaganym testom. Niestety w sześciu przypadkach wynik okazał się niejednoznaczny. Na mecz 1/8 finału Pucharu CEV udało się więc tylko ośmiu zawodników. Pozostali wrócili do Bełchatowa, gdzie czekać będą na kolejne badanie, które zostanie przeprowadzone po 48 godzinach.

- W Polsce zostało dwóch atakujących i dwóch rozgrywających, a trener Slobodan Kovać ma do dyspozycji tylko ośmiu graczy. Niektórzy wystąpią na nowych dla siebie pozycjach, a szansę debiutu dostanie ściągnięty w trybie awaryjnym z drugiego zespołu wychowanek Skry Szymon Ostrowski - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes klubu Konrad Piechocki.

Spotkanie w ramach 1/8 finału Pucharu CEV Neftohimik Burgas - PGE Skra Bełchatów zaplanowano na 11 stycznia godz. 19.00. Rewanż rozegrany zostanie w Bełchatowie 18 stycznia o godzinie 18.00. Triumfator z tej pary, w ćwierćfinale zagra z lepszym z dwumeczu United Volleys Frankfurt - Arcada Galati.

Czytaj także:
Poznaliśmy nowego trenera kadry Serbii. To szkoleniowiec z PlusLigi
Niejasna przyszłość polskiego kadrowicza. Wciąż ma kontrakt z mistrzem Włoch

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
10.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Mam nadzieję, że wszystko wróci w Bełchatowie do normy i porządku!