W tegorocznych rozgrywkach na Ukrainie drużyna Artura Szalpuka pozostaje niepokonana. W miniony weekend Epicentr-Podolany dołożył do dorobku kolejne dwie wygrane. W meczu przeciwko WK Reszetyliwka polski przyjmujący zdobył 7 punktów. W przyjęciu miał bardzo słabe statystyki, ale za to w ataku mógł się pochwalić 54 proc. skuteczności. Z kolei w starciu z najsłabszym zespołem ligi reprezentant Polski nawet nie pojawił się na boisku.
Średnio się powodzi w Turcji drużynie Michała Filipa. Yeni Kiziltepe Spor przegrało w trzech setach z wiceliderem z Ankary. Atakujący zdobył najwięcej punktów dla drużyny, w sumie 14. Dołożył asa i skończył 41 proc. ataków. W zupełnie innym nastroju był po tym weekendzie grający na zapleczu tureckiej ligi Zbigniew Bartman. Nie dość, że Hekimoglu GCT BVI wygrało 3:0 z Saint Joseph, to jeszcze Polak zdobył 20 punktów i został wybrany MVP.
Dobrą passę w Belgii kontynuują też nasi przedstawiciele. Lindemans Aalst wygrało kolejne, szóste już z rzędu spotkanie. Kamil Droszyński zdobył w tym starciu 6 punktów. Dobry mecz zagrał też Jakub Rybicki, który wszedł na parkiet w trakcie pierwszego seta i pozostał na nim do końca. Zdobył 14 punktów, tyle co najlepiej punktujący w jego drużynie Robin Overbeeke. Przyjmował 14 razy, przy czym popełnił jeden błąd. Skończył 59 proc. ataków i dołożył 4 bloki.
ZOBACZ WIDEO: Była partnerka Milika przeszła metamorfozę. Trudno oderwać wzrok!
W Niemczech trwa w najlepsze faza play-off. Kolejną wygraną dopisał do dorobku Berlin Recycling Volleys, który w "polskim" meczu okazał się lepszy od ekipy z Duren. W drużynie gospodarzy Marcin Ernastowicz zdobył 12 punktów, u przyjezdnych Adam Kowalski wchodził na boisko, ale nie zanotował żadnej obrony. Z kolei w meczu o miejsca 5-8 zespół Kamila Ratajczaka przegrał z Luneburgiem. Nasz libero na 19 przyjęć pomylił się 2 razy.
W lidze austriackiej część zespołów przystąpiła do meczów ostatniej kolejki osłabiona przez koronawirusa. Z tego powodu w VCA Amstetten NO z trójki Polaków zagrał tylko Szymon Rakowski, a w UVC Ried/Innkries zabrakło Tomasza Ruteckiego. Ta ekipa przegrała z inną drużyną z Polakiem w składzie. Błażej Podleśny dla SK Zadruga zdobył 4 punkty i jako jedyny z naszych przedstawicieli nad Dunajem mógł się cieszyć z wygranej.
W Czechach miniona kolejka stała pod znakiem niespodziewanych porażek faworytów. Najbardziej zaskakująca była przegrana CEZ Karlovarsko. Łukasz Wiese w tym spotkaniu był wręcz bombardowany na przyjęciu, na 34 aż 5 razy się pomylił. Nadrobił to nieco atakiem, skończył 52 proc. piłek i zdobył 14 punktów. Wygraną natomiast odniosła VK Ostrava. Jednak ani Mariusz Połyński, ani Filip Jarosiński czy Damian Sobczak nie mogą zaliczyć tego meczu do dobrych.
Pozostali nasi przedstawiciele w zagranicznych ligach musieli w miniony weekend pogodzić się z przegranymi. Zespół Damiana Hudzika w lidze szwajcarskiej uległ po zaciętym meczu ekipie z Luzerny. Polak zdobył 7 punktów, w tym aż 4 blokiem. W lidze katarskiej dwa ostatnie mecze przegrał zespół Łukasza Żygadły, podobnie jak w lidze saudyjskiej drużyna Bartosza Krzyśka.
Liga ukraińska:
Epicentr-Podolany Horodok - WK Reszetyliwka 3:0 (25:14, 25:14, 25:17)
Burewisnyk-SzVSM Czernichów - Epicentr-Podolany Horodok 0:3 (17:25, 17:25, 8:25)
Liga turecka:
Ziraat Bankasi Ankara - Yeni Kiziltepe Spor 3:0 (25:15, 25:20, 25:23)
Hekimoglu Global Connect Travel BVI - Saint Joseph 3:0 (30:28, 25:21, 25:17)
Liga belgijska:
Volley Haasrode Leuven - Lindemans Aalst 0:3 (23:25, 22:25, 22:25)
Liga niemiecka:
SWD powervolleys Duren - Berlin Recycling Volleys 1:3 (21:25, 23:25, 25:14, 19:25)
SVG Luneburg - Enegiequelle Netzhoppers KW-Bestensee 3:2 (21:25 25:21 22:25 25:20 15:11)
Liga austriacka:
UVC Ried/Innkries - SK Zadruga Aich/Dob 1:3 (25:20, 23:25, 20:25, 16:25)
Union Raiffeisen Waldviertel - VCA Amstetten NO 3:0 (25:19, 25:18, 25:19)
Liga czeska:
VK Ostrava - Volejbal Brno 3:2 (25:21, 22:25, 22:25, 25:20, 15:13)
VK Lvi Praha - VK CEZ Karlovarsko 3:1 (28:26, 16:25, 25:17, 25:20)
Liga szwajcarska:
Lausanne UC - Concordia Volley Luzern 2:3 (29:27, 21:25, 25:20, 24:26, 16:18)
Liga katarska:
Qatar S.C - Al-Ahli 2:3 (25:21, 22:25, 23:25, 26:24, 15:17)
Qatar S.C. - Al-Wakra 0:3 (17:25, 22:25, 32:34)
Liga saudyjska:
Al-Khaleej Saihat - Al-Nasr Rijad 3:1
Al Faisaly - Al-Nasr Rijad 3:1
Czytaj także:
-> Ekipa Wołosz znów zwycięska. Drużyna Magdaleny Stysiak pauzuje
-> Polacy wrócili do gry w lidze japońskiej. Fenomenalne statystyki Bartosza Kurka