Kluczowy mecz w kontekście układu tabeli przed play-offami. "Od niego będzie wiele zależało"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki E.Leclerc Moya Radomki Radom
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki E.Leclerc Moya Radomki Radom

W piątek w Radomiu dojdzie do jednego z kluczowych meczów w kontekście miejsc drużyn przed zbliżającą się fazą play-off. Pałająca żądzą rewanżu za porażkę z pierwszej rundy Radomka podejmie wyprzedzającą ją o zaledwie dwa punkty Legionovię.

Drużyna E.Leclerc Moya Radomki miała dobre "przetarcie" przed ważnym meczem ligowym. W spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski kobiet pokonała Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz 3:0. Należy jednak podkreślić, że rywalki przyjechały do Radomia praktycznie tuż po zakończeniu kwarantanny. - Wiedziałyśmy, że zespół z Bydgoszczy ma swoje problemy, natomiast nastawiałyśmy się na dobrą walkę, na dobry mecz, i tak się stało - przyznała Katarzyna Zaroślińska-Król.

- Na pewno pierwszy set był jeszcze trochę niepewny, ale później zaprezentowałyśmy już swoją grę. Pojawiło się jeszcze parę takich akcji, których byśmy nie chciały, ale będziemy nad tym pracować - podkreśliła MVP zawodów, zdobywczyni 18 punktów.

W kolejnej rundzie Pucharu Polski Radomka zmierzy się z LOS-em Nowy Dwór Mazowiecki, występującym na zapleczu ekstraklasy. Atakująca zaznaczyła, jak ważne będzie utrzymanie koncentracji w pojedynku, do którego dojdzie w drugiej połowie lutego. - Myślę, że takie mecze rządzą się swoimi prawami. Na zespoły z pierwszej ligi, tym bardziej, że będziemy grały innymi piłkami, trzeba być czujnym - powiedziała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia wyjął broń i wycelował w kierunku piłkarzy. Horror!

Leworęczna siatkarka przestrzegła jednocześnie przed lekceważeniem przeciwnika. - Historia zna różne scenariusze, sama tego doświadczyłam. Musimy jechać na sto procent zmobilizowane i będziemy chciały wygrać w jak najlepszym stylu - zapowiedziała Zaroślińska-Król.

Zawodniczki drużyny z Radomia nie mają czasu na odpoczynek, ponieważ już w piątkowy wieczór (początek o godz. 20:30) rozegrają kolejne spotkanie, tym razem w ramach Tauron Ligi. Ich rywalem będzie sąsiad w tabeli, IŁ Capital Legionovia Legionowo. - Legionovia pokazała w tym sezonie bardzo dobrą grę. Myślę, że my we własnej hali możemy z nimi powalczyć i ja na to się nastawiam. Oczywiście chciałybyśmy to wygrać, bo od wyniku tego meczu będzie zależało to, na którym miejscu się znajdziemy. Chcemy być jak najwyżej przed play-offami - nie ukrywała doświadczona atakująca.

E.Leclerc Moya Radomka zajmuje obecnie czwarte miejsce z dorobkiem 29 punktów. Będąca lokatę wyżej ekipa spod Warszawy ma dwa "oczka" więcej. W przypadku zwycięstwa za pełną pulę, gospodynie wyprzedzą więc oponentki. Co więcej, pałają żądzą rewanżu za porażkę 0:3 w pierwszej rundzie. - Z tego, co pamiętam, ten mecz bardzo nam nie wyszedł. Chcemy pokazać się z lepszej strony, jeszcze lepszej niż we wtorek. Jestem pewna, że tak będzie - zakończyła Zaroślińska-Król.

Czytaj także:
>> Mecz z podtekstami w Stambule. Malwina Smarzek w roli rozjemcy, Lokomotiw blisko ćwierćfinału
>> Ekipa Leona znów zwycięża. Wielki hit zakończył się tie-breakiem

Komentarze (2)
avatar
Legionowiak 3.0
4.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Do boju nasza Legionovia Legionowo! Novia dawaj! Po zwycięstwo z Radomką! 
avatar
BlazejB
4.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Opole pokazało jak można wygrać z Radomiem. Legionowo nie powinno się bać bloku Radomia.