W poprzednim sezonie siatkarze Jastrzębskiego Węgla dotarli do finału Pucharu Polski. W decydującym meczu ulegli jednak kędzierzynianom 0:3. Podopieczni Andrei Gardiniego zrewanżowali się w finale PlusLigi. Niewykluczone, że niebawem ekipa z Górnego Śląska stanie przed szansą odwetu, bowiem eliminując Projekt Warszawa, mistrzowie kraju zakwalifikowali się do najlepszej czwórki kolejnej edycji.
Gospodarze od początku przejęli inicjatywę. Benjamin Toniutti przez dłuższy czas wykorzystywał dobrą dyspozycję skrzydłowych, ale to skuteczność Łukasza Wiśniewskiego i Jurija Gladyra zrobiła różnicę. Miejscowi przez długi czas utrzymywali dwu, trzypunktowy dystans. Dopiero w końcówce goście wyrównali. Efekt przyniosła konsekwencja w ataku Dusana Petkovicia i Mateusza Janikowskiego, przy wsparciu Andrzeja Wrony. Ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy wykorzystali dobre zagrywki Tomasza Fornala.
Druga odsłona miała podobny przebieg, miejscowi wypracowali niewielką przewagę i przez ponad pół seta kontrolowali wynik. Niezawodny w ataku był Jan Hadrava, doskonale prezentował się Jurij Gladyr, bezcenny, kiedy nieco w cień usunął się Trevor Clevenot. Gości próbowali odpowiadać, ale mogli liczyć wyłącznie na duet Petković - Wrona oraz ewentualne błędy rywali. To wystarczyło, aby doprowadzić do remisu 16:16. Decydujący fragment seta należał jednak do jastrzębian. Kolejny raz nie zawiedli Trevor Clevenot i Tomasz Fornal.
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem
Inżynierowie rozczarowują w lidze, rozczarowali również w ćwierćfinale Pucharu Polski. Trzeci set tego starcia okazał się ostatnim. Po zagrywkach Łukasza Wiśniewskiego gospodarze odskoczyli i mogli kontrolować wynik. Patrząc na przebieg poprzednich odsłon, trudno było spodziewać się, że losy meczu mogą się odwrócić. Bez Bartosza Kwolka, z Igorem Grobelnym na ławce, Projektowi zdecydowanie brakowało atutów. Andrea Anastasi potraktował ten mecz wybitnie szkoleniowo, trudno więc było myśleć o innym rozstrzygnięciu. Jastrzębianie dokończyli dzieła i triumfowali po zepsutej zagrywce Jana Fornala. Ten serwis był dobrym odzwierciedleniem postawy gości w całym meczu.
Jastrzębski Węgiel - Projekt Warszawa 3:0 (25:22, 25:20, 25:18)
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Wiśniewski, Gladyr, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero);
Projekt Warszawa: Trinidad, Wrona, Petković, Nowakowski, Janikowski, Fornal, Wojtaszek (libero) oraz Blankenau, Gałązka.
MVP: Jurij Gladyr (Jastrzębski Węgiel)
Czytaj także:
ZAKSA nie chce lecieć do Moskwy. Co z rewanżem w Lidze Mistrzów?
Polska wysłała w świat jasny sygnał w sprawie MŚ w Rosji