Oba zespoły są wysoko w Tauron Lidze, ale akurat w ich meczach o punkty nie było tak zaciętej walki jak w Pucharze Polski. Chemik radził sobie z Legionovią i do niedzieli nie oddał jej seta. Przed kolejnym starciem rozpoczęły się czary, ponieważ w środku rozgrzewki, po losowaniu, drużyny zmieniły się stronami.
Przeprowadzka zrobiła dobrze Legionovii, która wygrała pierwszego seta 25:22. Kluczem był dobry start. Trener policzanek Jacek Nawrocki zażądał przerwy przy stanie 5:9, ale niewiele ona pomogła, ponieważ kilka minut później było 7:12. Legionovia stawiała bloki i serwowała asa za asem. Chemik w końcówce doszedł na jeden punkt, ale Bojana Milenković zmarnowała piłkę na wyrównanie.
Do składu Chemika wróciły środkowa Agnieszka Kąkolewska i atakująca Jovana Brakocević-Canzian. Najlepsze policzanki w rankingach blokujących oraz punktujących Tauron Ligi nie zagrały w poprzednim, wygranym 3:0 meczu z #VolleyWrocław. W drugim secie mistrz Polski co prawda objął zdecydowane prowadzenie, ale nie dowiózł go do końca. Legionovia odwróciła wynik na 16:15, kiedy serwowała Alicja Grabka, a wygraną 25:21 zawdzięczała atakom Gyselle Silvy.
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem
Pachniało niespodzianką i zrobiło się nerwowo. W meczu bez wideo weryfikacji siatkarki miały bardzo dużo do powiedzenia. Kłótnie z sędziami najwyraźniej obudziły Chemika, który w trzecim secie odgryzł się Legionovii i odniósł wyraźne zwycięstwo 25:13. W meczu zmniejszył stratę na 1:2.
Chemik utemperował Legionovię, a sam zaczął grać skuteczniej w bloku i w ataku. W porównaniu z wyjściowym ustawieniem brakowało Martyny Łukasik, którą zastąpiła Martyna Czyrniańska. Czwarta partia była podobna do poprzedniej i pozbawiona ciekawej historii. Rozdrażnione policzanki wygrały tym razem 25:14, a wynik 2:2 w meczu oznaczał tie-breaka.
Legionovia zagrała trzeciego i czwartego seta na stojąco. Najwyraźniej kumulowała energię na decydującą rundę. Drużyna z Mazowsza rozpoczęła od prowadzenia 3:0. Gyselle Silva przypominała o sobie w Policach, ponieważ to była atakująca Chemika. Trzymała ona wynik przyjezdnym aż do 11:10. Chemik wyrównał atakiem Jovany Brakocević-Canzian, tyle że od stanu 11:11 to Legionovia postawiła aż trzy bloki i to ona wygrała 15:13.
Grupa Azoty Chemik Police - IŁ Capital Legionovia Legionowo 2:3 (22:25, 21:25, 25:13, 25:14, 13:15)
Chemik: Kowalewska, Łukasik, Milenković, Kąkolewska, Wasilewska, Brakocević-Canzian, Stenzel (libero) oraz Czyrniańska, Rios
Legionovia: Grabka, Różański, Erkek, Stefanik, Gryka, Sylva, Lemańczyk (libero) oraz Dąbrowska, Damaske, Szymańska
MVP: Aleksandra Gryka (Legionovia)
Czytaj także: Wielki wyczyn Dynama, Developres Bella Dolina gra dalej. Sprawdź tabele fazy grupowej Ligi Mistrzyń
Czytaj także: Zespół z Ukrainy coraz bliżej gry w PlusLidze! Podpisano list intencyjny