Rzeszowskie zakończenie fazy zasadniczej z przytupem

Choć Asseco Resovię charakteryzuje zmienna gra, w ostatnim meczu fazy zasadniczej pokazała konsekwencję i odprawiła z kwitkiem Cuprum Lubin 3:0. Tym samym zapewniła sobie 5. lokatę i potwierdziła rywala w play-offach.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
siatkarze Asseco Resovii Rzeszów WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
Jeszcze przed rzeszowsko - lubińskim starciem, było ono stawiane jako jedno z ciekawszych pierwszego weekendu kwietnia, a wszystko za sprawą zbliżających się play-offów. Wszystko wskazywało na to, że ich mecz wyłoni pierwszą parę kolejnej fazy rywalizacji i tak też było.

Motywacja była widoczna od samego początku. Asseco Resovia wyszła najmocniejszym składem, w którym znalazł się środkowy Jakub Kochanowski powracający po kontuzji i od razu narzuciła swój styl gry przyjezdnym (4:0). Od tamtej pory dominowała już do końca seta, nie pozwalając lubinianom zbliżyć się na mniej niż trzy punkty wynikiem. Imponująco wyglądała w ofensywie gdzie utrzymywała 70 proc. skuteczności, ich gra z pipe'a była bezbłędna, a rozegrania Fabiana Drzyzga nierozczytywane. Siatkarze Pawła Ruska poza pojedynczymi sytuacjami jak dwa asy z rzędu Grzegorza Boćka (6:10), w ogóle nie potrafili nawiązać walki w premierowej odsłonie meczu z rzeszowianami (25:19).

W drugiej partii gra Cuprum wyglądał jeszcze gorzej. Presja gospodarzy była coraz większa, a mimo to największa lubińską bolączką były błędy własne spowodowane niedokładnością i niepotrzebnym ryzykiem. Asseco Resovia ekspresowo zdobyła prowadzenie (14:6, 20:10) i choć trener przyjezdnych próbował rotować składem wprowadzając Michała Gierżota czy Kamila Maruszczyka, zespół był bezradny. Resovia wygrała wysoko 25:14, a przepaść w ataku wynosiła aż 30 proc. (63 do 33 proc.).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!

Wspomniana dwójka pozostała w składzie na trzeciego seta, a otworzyła go od bloku na Klemenie Cebulju. Po chwili okazało się, że zespoły wraz ze zmianą boiska zamieniły się też grą, ponieważ Resovia znacznie się rozluźniła i zaczęła popełniać błędy. Tym razem zdobytej przewagi po dwóch blokach z rzędu (11:6), nie utrzymała. Cuprum z coraz lepiej spisującym się Wojciechem Ferensem szybko wyrównał stan (12:11) i walczył punkt za punkt do momentu wejścia seta w decydującą jego fazę (17:17). Wówczas mimo gorszego przyjęcia, gospodarze z Samem Deroo na czele zdołali przejąc inicjatywę (21:18), a meczową kropkę nad "i" postawili środkowi. Kochanowski zagrywką, a Kozamernik 25 punkt atakiem.

Wygraną Asseco Resovia zagwarantowała sobie 5. lokatę w fazie zasadniczej i tym samym potwierdziła rywala w play-offach. Będą nimi zawodnicy Aluronu CMC Warta Zawiercie, którzy plasują się miejsce wyżej. Z kolei wynik nie zmienił sytuacji siatkarzy Cuprum Lubin, którym przypadła rywalizacja o miejsca 9-12.

26. kolejka PlusLigi:

Asseco Resovia Rzeszów - Cuprum Lubin 3:0 (25:19, 25:14, 25:20)

Asseco Resovia: Deroo, Kochanowski, Muzaj, Drzyzga, Kozamernik, Cebulj, Zatorski (libero) oraz Bucki, Woicki, Buszek.

Cuprum Lubin: Waliński, Ferens, Bociek, Pietraszko, Kaźmierczak, Stępień, Szymura i Sas (libero) oraz Maruszczyk, Gierżot,

MVP: Sam Deroo (Asseco Resovia Rzeszów)

Czytaj także: Zmarnowana szansa Stali Nysa. Wynik, który nikogo nie cieszy

Czy twoim zdaniem dokonano słusznego wyboru MVP spotkania?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×