Mecz jak święto. Włoska rzeczywistość Magdaleny Stysiak
Dzień przed meczem Magda Stysiak zapewniała, że hala będzie pełna i że zobaczymy show, jakiego nie widzieliśmy. Tak też się stało, atmosfery we Włoszech nie da się porównać z choćby Tauron Ligą.
Siatkarka przyznała, że lubi przyjmować gości z Polski. Niedawno byli u niej rodzice, a to jeszcze nie koniec. Dzięki akcji marki Red Bull można wygrać dzień ze Stysiak i przylecieć do Włoch. My dostaliśmy przedsmak tego, czego doświadczy zwycięzca.
Można by pomyśleć, że grając poza granicami Polski, zawodnikom nie jest łatwo się zaaklimatyzować. Stysiak od razu zapisała się na lekcje włoskiego, a dzięki temu zaskarbiła sobie serca wielu osób. W restauracji, w której, jak sama mówi, wyjątkowo często nie bywa, zna ją obsługa. Monza to miejscowość licząca ponad 100 tysięcy mieszkańców, a żeński zespół siatkarski nie jest jedynym w mieście, który gra na dobrym poziomie. Jest to więc nieco zaskakujące.
ZOBACZ WIDEO: "Królowa jest jedna". Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęciePolka płynnie posługuje się językiem włoskim (ale także serbskim i chorwackim), dzięki czemu ma świetny kontakt chyba ze wszystkimi możliwymi pracownikami klubu i hali. Przed i po meczu można było odnieść wrażenie, że każdy chce z nią zamienić kilka słów, a jest jedną z kilku gwiazd w drużynie. - Nikt nie ma takiego zespołu jak my. Zobaczycie, o co chodzi - zapewniała Stysiak.
Czy nikt - trudno powiedzieć. Faktem jednak jest, że siatkarki funkcjonowały na parkiecie, jak jeden organizm, a atmosfera na trybunach tylko to nakręcała. Bilety były wyprzedane, a mimo później pory (niedziela, po godz. 20) ponad 4,5 tysiąca widzów stawiło się w Pala Candy.
Później duża część osób czekała przy barierkach, żeby dostać autograf lub zdjęcie od zawodniczek. Te podzieliły się tak, by nikt nie został bez tego, po co przyszedł. Stysiak była bardzo zmęczona. Z powodu urazu nie wyszła w wyjściowym składzie, ale przez słabszą dyspozycję Lisy van Hecke nie było innej opcji niż wpuszczenie Polki na boisko. Dwóch pierwszych piłek nie skończyła, a potem punktowała w kluczowych momentach.
Ogólnie po meczu w hali kibice tłumnie czekali na siatkarki. Po autografy, zdjęcia. I to były naprawdę tłumy, u nas takie widoki nie są częste. Wow! pic.twitter.com/EYP5H3HL1o
— Dominika Pawlik (@PawlikDominika) April 24, 2022
Vero Volley Monza wyrównała stan półfinału z ekipą prowadzoną przez Stefano Lavariniego. O wszystkim zadecyduje mecz w Novarze, kolejny, najważniejszy dla Stysiak i spółki. - To Novara tym razem zagrała słabiej - zaznaczyła skromnie nasza siatkarka. W środowym spotkaniu Monza faworytem nie będzie, ale w niedzielę też wcale nie była.
Świetny mecz Magdy Stysiak finał ciągle możliwy! @redbullpolska pic.twitter.com/lLBpORTYux
— Dominika Pawlik (@PawlikDominika) April 24, 2022
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
BlazejB Zgłoś komentarz
Bardzo słabo działa prawy atak w Monzy. Być może przyczyną jest bardzo dobrze działający blok Novary. Oby tak było. -
Husarzyk Zgłoś komentarz
siatkarkami, jakimi są Zuzanna Górecka I Martyna Łazowska. Szczególnie rozmowa z Łaza zrobiło na mnie wrażenie, gadka z Zuza też. Mam nadzieję, że ja I Łazowska jeszcze niejednokrotnie sobie porozmawiamy itd