PGE Skra Bełchatów wraca do gry. "Naciskać i pracować jak do tej pory"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Dick Kooy
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Dick Kooy

- Myślę, że powinniśmy wygrać 3:1, bo w czwartym secie mieliśmy swoje szanse - mówi skrzydłowy PGE Skry Bełchatów Dick Kooy po wygranym w pięciu partiach meczu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. W rywalizacji o brązowy medal PlusLigi jest 1-1.

Bełchatowianie ponownie mieli szansę, by zakończyć spotkanie szybciej, ale znów jej nie wykorzystali. Prowadzili w czwartej partii 23:21, a później mieli dwie piłki meczowe, których nie wykorzystali Jednak tym razem, w odróżnieniu od pierwszego spotkania w Hali Energia, PGE Skra zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w tie-breaku (więcej o meczu TUTAJ).

- To jest właśnie "gdybanie". To w krótkim czasie drugi mecz między nami i możemy sobie myśleć, że powinniśmy wygrać w Bełchatowie, ale tego nie zrobiliśmy. Najważniejsze było przetrwać trudne sytuacje i na tym etapie to właśnie jest dla mnie kluczowe. Podjęliśmy dobre decyzje i dlatego jesteśmy zwycięzcami - uważa Radosław Kolanek, trener PGE Skry Bełchatów w rozmowie z klubową telewizją.

- Myślę, że powinniśmy wygrać 3:1, bo w czwartym secie mieliśmy swoje szanse. Jedną piłkę wyrzuciliśmy w aut, wydarzyło się coś jeszcze, ale nie przestaliśmy walczyć w tie-breaku. Wygraliśmy 3:2, a w całej rywalizacji jest 1:1, czyli zaczynamy wszystko od nowa. Teraz musimy naciskać i dalej pracować, jak do tej pory. Jeśli będziemy tak walczyć, to na pewno wygramy kolejne mecze i zdobędziemy medal - zapewnia Dick Kooy, MVP zawodów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ogromna zadyma! W ruch poszły pięści

U przyjmującego żółto-czarnych dało się zaobserwować powrót nadziei na podium w tym sezonie. Holender z włoskim paszportem ma świadomość, co wiąże się z zajęciem trzeciego miejsca.

- Walka o brązowy medal jest ważna dla nas z wielu powodów. Gramy dla siebie, dla klubu, ale chcemy też zakończyć ten sezon dobrze, zawsze wygrać ten ostatni mecz i taki jest nasz cel. Walczymy też przecież o Ligę Mistrzów dla PGE Skry w przyszłym sezonie - przypomina siatkarz.

- Za każdym razem podkreślam, że mam do dyspozycji niesamowitą grupę ludzi z taką pozytywną energią. Przekazaliśmy ją na boisku. Były różne momenty emocjonujące, kontrowersje sędziowskie, prowokacje z drugiej strony siatki, co jest normalną częścią gry. Jeśli się odpowiednio nie zbalansujesz, to masz problem z podejmowaniem decyzji. Wynik cieszy, bo wróciliśmy do gry - zakończył Kolanek.

Spotkanie numer trzy odbędzie się w Bełchatowie we wtorek, 10 maja, o 17:30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Zobacz galerię z meczu Aluron CMC Warta Zawiercie - PGE Skra Bełchatów

Komentarze (1)
avatar
Husarzyk
8.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rywalizacja bełchatowsko-zawierciańska zaczyna się na nowo. Aluron CMC Warta wygrałaby, gdy nie zawalili końcówki tie-breaku i te nieszczęsne błędy Facundo. Czytaj całość