W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Marcin Komenda (Bogdanka LUK Lublin)
W tym sezonie Bogdanka LUK Lublin spisuje się naprawdę przyzwoicie i ma szansę znaleźć się w fazie play-off, o którą walczą praktycznie rok w rok. W minionej kolejce po tie-breaku ograli osłabioną Grupa Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Dyrygentem zespołu jest Marcin Komenda, który udowadnia, że nie można go skreślać. Mimo że mecz trwał pięć setów, to jego koledzy mogli na nim polegać. Rozgrywający nie dość, że znakomicie dogadywał się z drużyną, to sam dorzucił także dwa "oczka" zagrywką i blokiem. Zasłużenie go wyróżniono.
Atakujący: Vasyl Tupchii (Barkom Każany Lwów)
W tym sezonie Barkom Każany Lwów miał być spisany na straty, a obecnie ogrywa czołowe ekipy. Ukraińska drużyna ma teraz na rozkładzie również Indykpol AZS Olsztyn, który ograła po tie-brekau. Spora w tym zasługa Vasyla Tupchiiego, który na swoim koncie zapisał aż 27 punktów. Skończył 22 z 44 otrzymanych piłek, co dało mu 54 proc. skuteczność. Do tego dorzucił cztery asy serwisowego i jeden blok, a po meczu odebrał statuetkę MVP.
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora
Przyjmujący: Artur Szalpuk (Projekt Warszawa)
Projekt Warszawa ponownie się rozpędza, a potwierdził to w Zawierciu. Tam miejscowa Aluron CMC Warta została kompletnie rozbita (0:3). Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Artura Szalpuka, który grał jak z nut. W swoim dorobku zgromadził 18 punktów, na co złożyła się 60 proc. skuteczność w ataku (15/25). Do tego dorzucił trzy asy serwisowe i ma powody, by być z siebie zadowolony, bo nie popełnił żadnego błędu w przyjęciu.
Przeczytaj także relację z meczu: Weszli na kosmiczny poziom i nie odpuścili. Trzy sety w meczu na szczycie PlusLigi
Przyjmujący: Yacine Louati (Asseco Resovia Rzeszów)
GKS Katowice w Rzeszowie nie poszedł za ciosem i po raz dziewiąty w tym sezonie przegrał (0:3). Miejscowa Asseco Resovia jest już tak rozpędzona, że zajmuje 3. miejsce. Świetnie rozkręcił się Yacine Louati, który ma za sobą bardzo dobry występ. Zgromadził 15 punktów, kończąc 11 z 23 otrzymanych piłek (48 proc.). Dołożył również po dwa asy serwisowe i bloki. W dodatku był bezbłędny w przyjęciu, ale MVP wybrany został Klemen Cebulj.
Środkowy: Joaquin Gallego (Ślepsk Malow Suwałki)
Po serii porażek Ślepsk Malow Suwałki przełamał się w Bełchatowie, gdzie ograł PGE GiEK Skrę 3:1. Praktycznie wszyscy siatkarze wygranego zespołu rozegrali udane zawody, a na wyróżnienie zasłużył Joaquin Gallego. Na jego koncie zapisano 10 punktów, trzy z nich zdobył blokiem, a jeden zagrywką. Zanotował 55 proc. skuteczność w ataku (6/11) i ponownie był wyróżniającą się postacią.
Środkowy: Michał Ostrowski (Enea Czarni Radom)
Enea Czarni Radom po dwóch setach przegrywali w Częstochowie 0:2 i nikt nie spodziewał się, że będą w stanie się podnieść. Tymczasem udało im się doprowadzić do tie-breaka, a w nim zwyciężyć. Sporo pomogły w tym zmiany, bo na parkiecie pojawili się m.in. dwaj rezerwowi środkowi, a jednym z nich był Michał Ostrowski. Łącznie zdobył 8 punktów, ale w tym pięć blokiem. Tylko trzy razy atakował, ale za każdym razem kończył akcję i to pokazuje, że powinien otrzymać więcej piłek. Niewykluczone jednak, że wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie.
Libero: Jakub Popiwczak (Jastrzębski Węgiel)
Nie do zatrzymania w tym sezonie jest Jastrzębski Węgiel. Za nami 10 kolejek, a mistrz Polski ma na swoim koncie komplet zwycięstw. Będący w czołówce Trefl Gdańsk w ostatnim meczu nie ugrał żadnego seta (0:3). Praktycznie żaden z jastrzębian nie był bardzo wyróżniającą się postacią, ale swoje zrobił Jakub Popiwczak. Mimo że daleko mu do jego najlepszych występów, to popełnił jedynie jeden błąd. Gorzej wygląda to procentowo, bo zanotował 31 proc. pozytywnego i 15 proc. perfekcyjnego przyjęcia.
Ławka rezerwowych: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia Rzeszów), Bartosz Filipiak (Ślepsk Malow Suwałki), Jean Patry (Jastrzębski Węgiel), Illia Kowalow (Barkom Każany Lwów), Alexandre Ferreira (Bogdanka LUK Lublin), Jurij Semeniuk (Projekt Warszawa), Wiktor Rajsner (Enea Czarni Radom)