W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający:
Marcin Komenda - 3
Jan Firlej - bez oceny
Marcin Komenda przez większość sezonu pokazywał się z dobrej strony. W pierwszym secie z Czechami również wyglądał nieźle, jednak im dłużej trwało to spotkanie, tym gorzej wyglądała gra Polaków. Po części usprawiedliwia go fakt, że koledzy nie ułatwiali zadania, przyjęcie wyglądało bowiem słabo. Od podstawowego rozgrywającego jednej z najlepszych drużyn na świecie trzeba jednak wymagać więcej. Zwłaszcza w starciach z dużo niżej notowanymi przeciwnikami.
Atakujący:
Kewin Sasak - 3,5
Bartosz Kurek - bez oceny
Bartosz Kurek w meczu nie zagrał, ale to było wiadomo już od soboty. Podstawowy atakujący reprezentacji Polski w starciu z Czechami zaprezentował się w stroju libero. Kewin Sasak, który większość mundialu spędził na ławce rezerwowych, nie miał łatwego zadania, podobnie jak dzień wcześniej. Grał bardzo nierówno, niestety zazwyczaj bez błysku i poniżej możliwości.
Przyjmujący:
Kamil Semeniuk - 2,5
Wilfredo Leon - 5
Tomasz Fornal - 3
Artur Szalpuk - bez oceny
Wilfredo Leon przed turniejem zapowiadał, że interesuje go wyłącznie złoto. Po przegranym półfinale nie złożył jednak broni, niestety jako jeden z nielicznych. Dobrze prezentował się w ataku, nieźle również w polu zagrywki. Przez większość meczu w pojedynkę starał się ciągnąć zespół. Pozostali koledzy niestety zdecydowanie odstawali.
Kamil Semeniuk nieźle zaczął, w pierwszym secie wyglądał bardzo solidnie, ale później jakby uszło z niego powietrze. W pewnym momencie Nikola Grbić postanowił go nawet zmienić na Tomasza Fornala. Jeden z liderów naszej kadry zapomniał o problemach zdrowotnych, jakie męczyły go w ostatnich dniach i nieco uspokoił chaotycznie grający zespół.
Środkowi:
Norbert Huber - 3
Jakub Nowak - bez oceny
Jedynym zawodnikiem, który po meczu z Czechami zasłużył wyłącznie na pochwały był ten, po którym chyba nikt się tego nie spodziewał. Szymon Jakubiszak od momentu pojawienia się na boisku w trzecim secie zdecydowanie wzmocnił zespół, zwłaszcza jeśli chodzi o jakość gry ofensywnej. Śmiało można powiedzieć, że okazał się jokerem w talii Nikoli Grbicia. Serb mógł odetchnąć, bo bez wsparcia Jakubiszaka ten mecz mógł się potoczyć zupełnie inaczej.
Jakub Kochanowski i Norbert Huber niestety tym razem nie zachwycili. Niewiele dołożyli w ataku, w bloku również często byli nieskuteczni. Ich występ możemy ocenić jako przeciętny.
Libero:
Jakub Popiwczak - 3
Maksymilian Granieczny - bez oceny
Dla Jakuba Popiwczaka pierwsze dwa sety były chyba najsłabsze jakie rozegrał od bardzo dawna. Słabo radził sobie w przyjęciu, często był spóźniony w asekuracji, a na dodatek w trzeciej parti niemal kontuzjował Jakuba Kochanowksiego. Na szczęście z biegiem czasu nieco uspokoił swoje poczynania, ustabilizował przyjęcie i prezentował się zdecydowanie lepiej. Wiemy jednak, że stać go na zdecydowanie lepszą grę niż ta, którą zaprezentował przeciwko Czechom.