W tym artykule dowiesz się o:
Milena Radecka śr. 2,94 (ocena z 9 meczów)
Bez wątpienia oczekiwania wobec doświadczonej rozgrywającej były nieco większe. Można więc powiedzieć, że Milena Radecka swoją postawą rozczarowała. Na usprawiedliwienie należy jednak dodać, że możliwość zaprezentowania pełnego repertuaru zagrywek przez tą zawodniczkę w dużym stopniu ograniczało fatalne przyjęcie biało-czerwonych.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Joanna Wołosz śr. 2,5 (ocena z 5 meczów)
Joanna Wołosz otrzymała okazję zaprezentowania swoich umiejętności już w meczu otwarcia z Brazylią, jednak swojej szansy nie wykorzystała. W kolejnych spotkaniach również nie potwierdzała, że to ona, a nie Milena Radecka powinna być pierwszą rozgrywającą w zespole. Statystyki indywidualne nie pozostawiają złudzeń, to był bardzo słaby turniej w wykonaniu nowej zawodniczki Yamamay Busto Arsizio.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Joanna Kaczor śr. 1,71 (ocena z 7 meczów)
Grę Joanny Kaczor na tegorocznym turnieju World Grand Prix najlepiej obrazuje średnia nota na jaką zapracowała sobie polska atakująca. Sama zawodniczka w wywiadach przyznawała, że potrzebuje jak największej ilości minut spędzonych na parkiecie, aby odbudować formę. Selekcjoner reprezentacji chyba tego tłumaczenia nie "kupił", choć w większości spotkań wychowankę Gwardii Wrocław desygnował do gry w pierwszej szóstce. Efekt był jednak mizerny. 49 punktów zdobytych podczas całego cyklu i skuteczność ataku poniżej 25 proc. to fatalne osiągnięcie.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Katarzyna Konieczna śr. 2,71 (ocena z 7 meczów)
Katarzyna Konieczna podczas turniejów Grand Prix pełniła rolę zmienniczki dla Joanny Kaczor, nierzadko wchodząc na parkiet w trudnych momentach. Mimo to ze swojego zadania wywiązywała się w większości spotkań bez zarzutu. Co prawda po reprezentacyjnej atakującej spodziewać się należało nieco więcej, jednak na tle Joanny Kaczor, atakująca Impela Wrocław prezentowała się mimo wszystko lepiej.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Katarzyna Skowrońska-Dolata śr. 4,28 (ocena z 9 meczów)
Fantastyczna dyspozycja Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty to jedyny atut biało-czerwonych podczas zmagań w tegorocznym cyklu World Grand Prix. "Skowronkowi" nie przeszkodziła nawet zmiana pozycji, jaką zafundował jej Piotr Makowski przed pierwszym turniejem. W roli przyjmującej, nowa zawodniczka Rabity Baku prezentowała się nie gorzej niż jej koleżanki, które na tej pozycji występują od lat. W starciu z Rosją, zdobywając 41 punktów, pobiła fenomenalny rekord Małgorzaty Glinki-Mogentale i na stałe zapisała się w historii polskiej siatkówki. - Nie myślę o tym na jakiej pozycji gram. Nie interesuje mnie to. Staram się po prostu robić swoje i nie dyskutować - odpowiada, pytana przez dziennikarzy o to jak czuje się w roli przyjmującej.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Karolina Różycka śr. 1,83 (ocena z 9 meczów)
Karolina Różycka zdecydowanie rozczarowała swoją grą. Siatkarka, która miała stanowić o sile polskiego przyjęcia, była podczas turnieju najczęściej krytykowaną zawodniczką. Co prawda w klasyfikacji przyjmujących, po zakończeniu eliminacji WGP uplasowała się na 23 miejscu (najwyżej spośród wszystkich Polek), jednak skuteczność na poziomie 23,44 proc. najlepiej obrazuje, jak bardzo szwankował ten element w ekipie Piotra Makowskiego.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Ewelina Sieczka śr. 2,92 (ocena z 6 meczów)
Ewelina Sieczka w reprezentacji Polski pełniła rolę trzeciej przyjmującej, dlatego w na parkiecie pojawiała się głównie w roli zmienniczki. Swoje szanse w większości potrafiła jednak wykorzystać. Zdecydowanie najlepsze w jej wykonaniu było starcie z Chinkami, które rozpoczęła w wyjściowym składzie. Zdobyła w nim 18 punktów i udowodniła, że może stanowić solidne wsparcie w ataku dla Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Kinga Kasprzak śr. 3,17 (ocena z 3 meczów)
Kinga Kasprzak po fatalnym występie w meczu towarzyskim przeciwko Szwajcarii znalazła się w głębokiej rezerwie reprezentacji Polski. Na parkietach World Grand Prix pojawiła się dopiero w meczu z Chinkami, w którym biało-czerwone skazywane były na pożarcie. Okazało się, że była atakująca Muszynianki Muszyna zaprezentowała się nadspodziewanie dobrze zdobywając 13 punktów i znacznie poprawiając przyjęcie w zespole Piotra Makowskiego.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Agnieszka Kąkolewska śr. 3,44 (ocena z 8 meczów)
Najmłodsza zawodniczka w zespole okazała się rewelacją cyklu World Grand Prix. Przed inauguracja zmagań niewielu spodziewało się, że Agnieszka Kąkolewska będzie obok Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty najczęściej chwaloną siatkarką po meczach reprezentacji. Tymczasem wychowanka Energetyka Poznań w większości pojedynków spisywała się bardzo dobrze. Co prawda zdarzały jej się również słabsze występy, jednak było to w pełni zrozumiałe. Dla Kąkolewskiej, która dopiero zadebiutuje na parkietach Orlen Ligi to pierwsze poważne mecze w dorosłej karierze.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Zuzanna Efimienko śr. 3,75 (ocena z 8 meczów)
Środek to najlepiej obsadzona pozycja w ekipie Piotra Makowskiego. Duża w tym zasługa Zuzanny Efimienko, która była drugą, po Katarzynie Skowrońskiej-Dolacie, punktującą reprezentacji Polski. W klasyfikacji cyklu WGP zajęła natomiast 60 miejsce. Godna odnotowania jest również jej 6. pozycja wśród najlepiej blokujących. Bez wątpienia urodzona w Lubaniu środkowa była jednym z jaśniejszych punktów w ekipie biało-czerwonych.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Maja Tokarska śr. 1,83 (ocena z 3 meczów)
Maja Tokarska podczas turniejów World Grand Prix nie miała zbyt wielu okazji do gry, bowiem jej konkurentki na pozycji środkowych spisywały się znakomicie. Kiedy jednak otrzymywała szanse zaprezentowania się, rozczarowywała. Selekcjoner wielokrotnie miał do niej pretensje o nie realizowanie założeń taktycznych co z pewnością nie poprawiało notowań zawodniczki w oczach sztabu szkoleniowego. Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Monika Martałek śr. 2,5 (ocena z 4 meczów)
Na tle Agnieszki Kąkolewskiej i Zuzanny Efimienko, Monika Martałek nie zachwycała. Z pewnością dlatego też, selekcjoner reprezentacji Polski sporadycznie decydował się ją desygnować do gry. Zazwyczaj miało to miejsce w meczach, w których nieco słabiej spisywały się podstawowe środkowe. W pozostałych przypadkach, zawodniczka Impela Wrocław pojawiała się na placu gry w ramach zmiany zadaniowej.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Paulina Maj śr. 3,75 (ocena z 8 meczów)
Filigranowa libero stanowiło mocny punkt reprezentacji Polski w obronie co znalazło odzwierciedlenie w statystykach cyklu World Grand Prix. Paulina Maj po zakończeniu eliminacji uplasowała się na trzeciej pozycji, ustępując jedynie Brendzie Castillo (Dominikana) i Lence Durr (Niemcy). Nieco słabiej siatkarka Muszynianki Muszyna zaprezentowała się przyjęciu zagrywki, które stanowiło piętę achillesową całego zespołu. To bez wątpienia obniżyło jej średnią notę za udział w turnieju.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Dorota Medyńska śr. 4,5 (ocena z 1 meczu)
Dorota Medyńska otrzymała szansę gry tylko w meczu z Chinkami. Po tym starciu, co bardzo zaskoczyło sympatyków ekipy biało-czerwonych, Piotr Makowski zdecydował się ponownie posadzić ją na trybunach. Szkoda, bowiem libero Impela Wrocław zaliczyła "debiut jak marzenie", popisując się fantastyczną gra w obronie. Zważywszy na to, że był to jej debiut w turnieju WGP śmiało można pokusić się o stwierdzenie, że przyszłość powinna należeć do niej.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.
Patrycja Polak i Krystyna Strasz - bez oceny
Obie siatkarki znalazły się w kadrze na inauguracyjny turniej w Campinas, jednak tylko Patrycja Polak otrzymała szansę gry, wchodząc na parkiet w trzecim secie meczu z Brazylią. Przyjmująca Impela Wrocław zdołała zapisać się w siatkarskich statystykach skuteczną interwencją w obronie, jednak był to jej jedyny kontakt z piłką w tym spotkaniu jak i całym cyklu. Libero Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza natomiast, nie otrzymała natomiast szansy występu. Wszystkie spotkania z udziałem biało-czerwonych oglądała z wysokości trybun.