W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Michał Masny (Jastrzębski Węgiel)
Ślązacy na takiego rozgrywającego czekali od dawna. "Miśkin" odmienił grę Jastrzębskiego, który jest w trójce faworytów do mistrzostwa Polski i w czwórce najlepszych zespołów Starego Kontynentu. Masny umiejętnie rozkłada na kolegów ciężar gry w ofensywie, a współpracę w Michałem Kubiakiem dopracował niemal do perfekcji. Jego zespół tak groźny nie był już dawno. Czy to wystarczy by jastrzębianie wreszcie dotarli do plusligowego finału?
Atakujący: Wytze Kooistra (Cerrad Czarni Radom)
"Latający Holender" jeszcze w minionym sezonie był tylko rezerwowym środkowym w zespole z Bełchatowa. Latem w drużynie narodowej zmienił jednak pozycję, podpisując w międzyczasie umowę z beniaminkiem PlusLigi z Radomia. Razem ze swoją drużyną był objawieniem sezonu zasadniczego. Choć ostatnio nieco obniżył loty to i tak w przekroju wszystkich meczów atakował z przeciętną skutecznością na poziomie 49%, prowadząc swój zespół do wielu zaskakujących zwycięstw. Imponował zwłaszcza w meczach z faworytami (wygrane z PGE Skrą 3:1 i Jastrzębskim Węglem 3:0 to jego popisowe numery, ale wystrzałów godnych uwagi było znacznie więcej). Bez niego o play-offy w Radomiu byłoby naprawdę ciężko.
Środkowy: Karol Kłos (PGE Skra Bełchatów)
Pochodzący z Warszawy 24-latek przeżywa znakomity sezon. Na tle ligowych środkowych wyróżnia się zdecydowanie, będąc co mecz mocnym punktem swojego zespołu. Zdobył w sumie 207 punktów, z czego aż 66 blokiem. Pewniak w talii Miguela Falaski, czy u Stephane'a Antigi będzie podobnie?
Środkowy: Piotr Hain (Indykpol AZS Olsztyn)
Kolejnym objawieniem sezonu jest zdecydowanie Indykpol AZS Olsztyn. Cały zespół gra nadspodziewanie dobrze, a wśród wyróżniających się zawodników najwięcej pochlebnych opinii zbiera Hain, który zdobył najwięcej punktów blokiem w całej lidze. Miał spory udział w uplasowaniu się "Akademików" na wysokim piątym miejscu na koniec sezonu zasadniczego.
Przyjmujący: Michał Kubiak (Jastrzębski Węgiel)
Po przeciętnym poprzednim sezonie i braku błysku w kadrze Kubiak po wakacjach udowodnił, że na swojej pozycji pozostawia krajową konkurencję daleko w tyle. Największy kunszt pokazał, gdy kontuzja wykluczyła z gry Michała Łasko i wydawało się, że siła rażenia jastrzębian dozna poważnego osłabienia. Nic z tych rzeczy. Kubiak nie tylko szalał w defensywie, ale również dwoił się i troił w ataku. W takiej dyspozycji powinien doprowadzić kolegów do medalu.
Przyjmujący: Olieg Achrem (Asseco Resovia Rzeszów)
Mistrz Polski nie spuszcza z tonu i po fazie zasadniczej lideruje PlusLidze. Spora w tym zasługa kapitana zespołu, który w każdym meczu poniżej pewnego solidnego poziomu nie schodzi. W Resovii jest nie do zastąpienia, choć powinien trochę popracować nad przyjęciem, bo nieraz już pokazał, że w tym elemencie gry potrafi zaprezentować się znacznie lepiej.
Libero: Paweł Zatorski (PGE Skra Bełchatów)
Bełchatowski libero jest ostoją swojego zespołu w defensywie. Cały sezon gra równo i pewnie. Popełnia bardzo mało błędów. Co ciekawe, jako jedyny zawodnik na swojej pozycji w lidze zdobył... punkt atakiem. W naszym zestawieniu minimalnie wyprzedził Damiana Wojtaszka, między innymi dlatego, że jego zespół uplasował się w lidze jedno oczko wyżej niż Jastrzębski Węgiel. Czy obaj na długo zdominują kadrę, jak swego czasu duet Ignaczak - Gacek?
Trener: Andrzej Kowal (Asseco Resovia Rzeszów)
Na przekór nieprzychylnym opiniom szkoleniowiec aktualnego mistrza Polski robi swoje i - co najważniejsze - wychodzi mu to naprawdę dobrze. Już dwa złote medale PlusLigi to znakomita rekomendacja, ale Kowal prze do przodu, a jego zespół właśnie wygrał fazę zasadniczą rozgrywek i jest głównym faworytem do tytułu. W nagrodę za ponadprzeciętne osiągnięcia u steru Resovii został mianowany przez PZPS opiekunem Reprezentacji Polski B. W naszym zestawieniu chcielibyśmy wyróżnić również Roberta Prygla i Krzysztofa Stelmacha, którzy zbudowali zespoły będące w stanie rzucić, przynajmniej na krótką metę, wyzwanie potentatom. W naszej drużynie marzeń fazy zasadniczej PlusLigi obaj byliby wymarzonymi asystentami Kowala. Czy dzięki takim trenerom polska myśl szkoleniowa ma szanse na odrodzenie?
Ławka rezerwowych: Nicolas Uriarte (PGE Skra Bełchatów), Mariusz Wlazły (PGE Skra Bełchatów), Piotr Nowakowski (Asseco Resovia Rzeszów), Marcin Nowak (AZS Politechnika Warszawska), Jakub Wachnik (Cerrad Czarni Radom), Rafał Buszek (AZS Indykpol Olsztyn), Damian Wojtaszek (Jastrzębski Węgiel).