W tym artykule dowiesz się o:
Siatkówka jest grą zespołową, lecz zdarza się, że ciężar gry spoczywa na barkach jednej siatkarki. Wynikać może to z pełnionej funkcji na boisku - głównym zadaniem atakującej jest przecież zdobywanie jak największej liczby punktów w ataku. Jednak rekordowe występy mogą być spowodowane również tak zwanym "dniem konia". Faktem jest, że w trakcie dotychczasowych ośmiu kolejek Orlen Ligi niektóre z zawodniczek wyróżniły się dzięki pokaźnemu dorobkowi punktowemu. [ad=rectangle] Klasyfikację otwiera młoda atakująca Pałacu Bydgoszcz, Zuzanna Czyżnielewska. W trakcie pięciosetowego starcia z łodziankami zgromadziła na swoim koncie 23 punkty. W ataku otrzymała 40 piłek, z czego skończyła 18 (45 proc. skuteczności), a swój dorobek uzupełniła o cztery skuteczne bloki i jednego asa serwisowego.
Z 24 "oczkami" na koncie swoje występy skończyły Joanna Sobczak oraz Natalia Skrzypkowska, obie w pięciosetowych pojedynkach. Atakująca PGNiG Nafty Piła dokonała tego... wchodząc z ławki! W wyjściowym składzie mecz z Budowlanymi Łódź rozpoczęła bowiem Magdalena Wawrzyniak, lecz została ona zmieniona jeszcze w pierwszym secie. Sobczak wykorzystała daną jej szansę w stu procentach, w ataku kończąc połowę z 40 otrzymanych piłek, trzykrotnie blokując rywalki i raz zaskakując je asem. Natomiast Skrzypkowska swoją dobrą grę zaprezentowała publiczności w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdy skończyła 21 ataków (w tym elemencie nie pomyliła się ani razu) i zanotowała trzy skuteczne bloki. Przyjmująca Budowlanych również dała dobrą zmianę, wchodząc z ławki rezerwowych.
O jeden punkt więcej na swoim koncie zapisały Katarzyna Zaroślińska oraz Joanna Kaczor, która dokonała tego dwukrotnie. Atakująca sopockiej ekipy tyle "oczek" zgromadziła podczas pojedynku w Bielsku-Białej, znacząco przyczyniając się do pokonania BKS-u 3:2. Zaroślińska skończyła niemal połowę piłek (21/50 skutecznych ataków), a także zanotowała trzy bloki i jednego asa.
Z kolei atakująca Impela Wrocław ma powody do radości, gdyż jej forma zwyżkuje - 25 punktów zdobyła ona bowiem w dwóch listopadowych meczach. Najpierw było pięciosetowe starcie z BKS-em Aluprof Bielsko-Biała, w którym Kaczor oprócz 19 udanych ataków zaliczyła trzy bloki i trzy asy serwisowe. Spotkaniem numer dwa miało miejsce stosunkowo niedawno, bo w ramach 8. kolejki, gdy Impelki 3:1 pokonały łodzianki. Joanna Kaczor 18-krotnie punktowała wtedy w ataku (64 proc. skuteczności), czterokrotnie w bloku i trzykrotnie w polu zagrywki.
5. Brittnee Cooper (PGE Atom Trefl Sopot) - 26 punktów w meczu z Chemikiem Police
Jeden z pięciu najlepszych indywidualnych występów w trakcie dotychczasowych meczów zaliczyła siatkarka drużyny z Sopotu. Zdobyła ona 26 punktów, co jak na środkową jest naprawdę imponującym wynikiem. Cooper dokonała tego w prestiżowym starciu, w którym Atomówki podejmowały mistrzynie Polski. Mimo że sopocianki przegrały z Chemikiem Police 2:3, to trener Lorenzo Micelli miał powody do zadowolenia, gdyż jego środkowa rozegrała fenomenalne zawody.
Brittnee Cooper była najlepiej punktującą Atomówką (numerem dwa była wtedy Zaroślińska, która zdobyła 14 "oczek"). W ataku była drugą najbardziej obciążoną siatkarką, a kończyła akcje na 68 proc. skuteczności (19/28), w dodatku tylko raz została zablokowana i nie pomyliła się ani razu! Tego dnia Cooper grała świetnie nie tylko w ataku, ale również w bloku, aż siedmiokrotnie zatrzymała rywalki.
3. Katarzyna Brojek (KSZO Ostrowiec SA) - 28 punktów w meczu z Budowlanymi Łódź
Spotkanie, w którym Natalia Skrzypkowska zanotowała swój rekordowy występ, było wyjątkowe także dla Katarzyny Brojek. Atakująca była wtedy prawdziwym numerem 1 swojej drużyny, lecz nie udało jej się poprowadzić KSZO do zwycięstwa - po tie-breaku lepsze okazały się bowiem łodzianki.
Katarzyna Brojek była pierwszą opcją w ataku KSZO, otrzymała aż 72 piłki, z czego skutecznym atakiem udało jej się zakończyć 24 akcje. Jej statystyki w tym elemencie uzupełnia osiem bloków, które otrzymała od rywalek, popełnione cztery błędy oraz 33 proc. skuteczności. Przeciwniczkom odpłaciła się czterema skutecznymi blokami.
3. Sanja Popović (Budowlani Łódź) - 28 punktów w meczu z Pałacem Bydgoszcz
Ex aequo na najniższym stopniu podium zestawienia wraz z Katarzyną Brojek znalazła się atakująca drużyny z Łodzi. Starcie w Bydgoszczy było tak naprawdę walką pomiędzy Zuzanną Czyżnielewską (zdobyła wtedy 23 punkty) a Sanją Popović. Zarówno biorąc pod uwagę indywidualne osiągnięcia, jak i końcowy wynik spotkania, to za każdym razem górą była atakująca Budowlanych - łodzianki wygrały bowiem 3:2.
W porównaniu do Katarzyny Brojek Popović otrzymała mniej piłek w ataku, bo "tylko" 35, co daje średnio siedem ataków na set. Chorwatka kończyła akcje na 51 proc. skuteczności (18/35), została dwukrotnie zablokowana i popełniła jeden błąd własny. Sanja Popović w tym spotkaniu była kompletną zawodniczką - dobrze spisała się w grze na siatce oraz w polu serwisowym. Do swoich zdobyczy punktowych dołożyła bowiem pięć bloków i tyle samo asów.
2. Paula Szeremeta (Developres SkyRes Rzeszów) - 31 punktów w meczu z KSZO Ostrowiec SA
Zwycięstwo 3:1 nad rywalkami z Ostrowca Świętokrzyskiego było dla rzeszowianek bardzo ważne, do ligowej tabeli udało się bowiem dopisać cenne trzy punkty, które mogę mieć wielką wagę, gdy nadejdzie czas ostatecznych rozstrzygnięć. W rankingu najlepszych indywidualnych występów to "najświeższy" rekord, pojedynek został bowiem rozegrany w ramach 8. kolejki (cztery dni po meczu Impela Wrocław, podczas którego Joanna Kaczor zdobyła 25 punktów).
Atakująca Developresu wręcz doskonale wywiązała się ze swoich boiskowych zadań, była ona motorem napędowym swojego zespołu, a kibice zgromadzeni w hali Podpromie obejrzeli prawdziwy show w wykonaniu Pauli Szeremety. W trakcie czterosetowego pojedynku otrzymała ona 57 piłek w ataku, z czego skończyła 28 (49 proc. skuteczności), jednak dwa razy została zablokowana i popełniła pięć błędów własnych. Jej dorobek punktowy uzupełnił skuteczny blok i dwa asy serwisowe.
1. Katarzyna Zaroślińska (PGE Atom Trefl Sopot) - 36 punktów w meczu z Impelem Wrocław
Klasyfikację najlepszych indywidualnych występów otwiera nie kto inny, jak najlepiej punktująca siatkarka poprzedniego sezonu Orlen Ligi! W ramach spotkania 4. kolejki Atomówki pokonały po tie-breaku Impelki, a Katarzyna Zaroślińska pokazała się z najlepszej z możliwych stron.
Atakująca była zdecydowaną liderką swojego zespołu, druga najlepiej punktująca siatkarka zdobyła tylko 13 punktów. Można więc powiedzieć, że w meczu z Impelem gra Atomu opierała się na Zaroślińskiej, która udźwignęła ten ciężar na swoich barkach niczym lekkie piórko.
W grze na siatce Katarzyna Zaroślińska spisała się bardzo dobrze, a w ataku wręcz wyśmienicie. Zanotowała ona sześć bloków, a w ataku otrzymała 74 piłki, z czego skończyła 27, co dało jej 36 proc. skuteczności. W tym elemencie siatkarskiego rzemiosła została sześciokrotnie zablokowana i popełniła sześć indywidualnych błędów. Atakująca była również najlepiej zagrywającą zawodniczką w szeregach sopockiej drużyny, zaskakiwała rywalki swoim serwisem i ponadto zanotowała trzy asy.