Antyszóstka 13. kolejki Orlen Ligi według portalu SportoweFakty.pl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja portalu SportoweFakty.pl wybrała najsłabszą szóstkę 13. kolejki Orlen Ligi, w której w terminie zostało rozegranych pięć meczów. Zobaczcie, które zawodniczki zagrały poniżej oczekiwań.

1
/ 7

To kolejna seria ligowych spotkań, której była rozgrywająca Karpat Krosno nie może zaliczyć do szczególnie udanych. Jej PGNiG Nafta Piła wyraźnie uległa bialskiemu BKS-owi na wyjeździe, zaś Nadziałek była jedną z najgorszych aktorek widowiska. [ad=rectangle] Nie można powiedzieć, że przyłożyła ona rękę do wszystkich z 15 zablokowanych ataków swojej ekipy, w końcu bielszczanki brylują w tym sezonie w grze na siatce, ale spore zaniepokojenie musi budzić aż 16 bezpośrednich błędów pilanek w ofensywie i fatalna skuteczność w tym elemencie (30 procent). Siatkarki Leszka Rusa nie miały najmniejszych problemów z odczytaniem intencji rozgrywającej rywalek, dlatego atakujące Nafty przeżywały przez większość spotkania trudne chwile.

2
/ 7

Występ atakującej rzeszowianek z Budowlanymi Łódź najlepiej byłoby przemilczeć, ponieważ zdobyła ona w całym trzysetowym spotkaniu tyle samo punktów, co Ewa Śliwińska i Adrianna Budzoń, czyli... zero. Tak dramatycznie słaba postawa zawodniczki, która regularnie zdobywała po kilkanaście punktów w ostatnich spotkaniach, jest wręcz szokująca.

Szeremeta nie zakończyła żadnego z dziesięciu ataków, w dodatku zepsuła aż dwa z pięciu wykonanych serwisów, mimo to rozegrała całe dwa sety, aż w ostatniej partii zastąpiła ją Paulina Głaz. Gdyby nie niezła postawa Emilii Muchy i Magdaleny Olszówki, zwycięstwo łodzianek byłoby dużo bardziej okazałe.

3
/ 7

Po kapitalnym występie z BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała przyszedł czas na zdecydowanie słabsze spotkanie w wykonaniu środkowej drużyny z Legionowa. Zawodniczka kadry Piotra Makowskiego nie stanowiła dla przeciwniczek z Muszyny większego zagrożenia (podobnie jak cały zespół SK banku Legionovii Legionowo), nie notując ani jednego udanego bloku. Poza tym rozgrywająca Marta Bechis, eksploatująca w całym meczu skrzydłowe, posłała do niej jedynie pięć piłek w ataku, zaś Połeć zamieniła z nich na punkty jedynie dwie.

4
/ 7

Spotkanie mistrza Orlen Ligi z wicemistrzem nie było widowiskiem wyrównanym ani szczególnie ekscytującym, co potwierdza dyspozycja wrocławianek. Ptak, która zwykle nadrabiała gorszą skuteczność w ataku liczbą bloków, tym razem nie wyróżniała się na parkiecie niczym i na dobrą sprawę popisała się jedynie dwoma punktowymi serwisami. Reprezentantka Polski tylko raz zatrzymywała na siatce rywalki z Polic, poza tym skończyła pomyślnie jedynie dwie z dziesięciu prób w ofensywie.

5
/ 7

Budowlane w trzech odsłonach pokonały Developres SkyRes Rzeszów, a jedynym powodem do radości dla Sieczki było właśnie zwycięstwo jej drużyny - z indywidualnego występu nie mogła bowiem być zadowolona. Podstawowa siatkarka łódzkiej ekipy łącznie zdobyła cztery punkty. W ataku otrzymała 15 piłek, popełniła cztery błędy i tyle samo razy została zablokowana, skończyć zdołała jedynie dwa uderzenia (13 proc. skuteczności). Swój dorobek punktowy uzupełniła skutecznym blokiem i asem serwisowym. Z kolei zagrywkę rzeszowianek przyjmowała 14 razy, notując 36 proc. pozytywnego i 0 proc. perfekcyjnego odbioru. Z pewnością dla Eweliny Sieczki dzień starcia z Developresem nie był dobrym dniem.

6
/ 7

Przyjmująca: Mira Topić (Impel Wrocław)

Konfrontacja mistrzyń z wicemistrzyniami Polski zawiodła, w trzech setach triumfowały bowiem policzanki, które na zdecydowany opór rywalek napotkały tylko w premierowej odsłonie. Mira Topić przeżywała w trakcie tego pojedynku naprawdę trudne chwile - miała ogromne trudności zarówno z blokiem, jak i zagrywką Chemika.

Zanotowała jednego asa oraz sześć skutecznych ataków. W ataku otrzymała 25 piłek, myląc się tylko raz, ale aż sześciokrotnie była blokowana. Policzanki zatrzymywały ataki wrocławianek dziewięć razy, a więc na Topić zdobyły aż 66 proc. punktów w tym elemencie. Chemiczki najchętniej zagrywały w kierunku Topić, zrobiły to dokładnie 24 razy. Przyjmująca popełniła trzy błędy, notując 29 proc. pozytywnego oraz 21 perfekcyjnego odbioru.

7
/ 7

Bydgoszczanki zdołały postawić się Atomówkom, urywając faworytkom spotkania jednego seta. Elementem, w którym Pałacanki miały problemy było przyjęcie, a nie brylowała w nim również libero. Zazwyczaj w zagrywce omija się libero, ale Anna Korabiec była najczęściej przyjmującą siatkarką Pałacu. Odebrała ona łącznie 25 serwisów, popełniając aż siedem bezpośrednich błędów, co dało jej 28 proc. pozytywnego i 12 proc. perfekcyjnego przyjęcia. Ponadto, w obronie również nie zaprezentowała wysokiego poziomu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
Bal
3.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niech się trener Developresu niech nie ośmiesza się, nie wie dlaczego w końcówkach tracą punkty.Niech zapyta Antgi,jego drużyna wygrywała ostatnie piłki, dlaczego?,bo modry trener fachowiec or Czytaj całość