Antyszóstka 14. kolejki Orlen Ligi według portalu SportoweFakty.pl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja portalu SportoweFakty.pl wybrała najsłabszą szóstkę 14. kolejki Orlen Ligi, w której w terminie zostało rozegranych pięć meczów. Zobaczcie, które zawodniczki zagrały poniżej oczekiwań.

1
/ 7

Rozgrywające Pałacu Bydgoszcz są w tym sezonie uważane za jedno z najsłabszych ogniw ostatniej drużyny w tabeli Orlen Ligi i spotkanie z Tauronem Banimexem MKS Dąbrowa Górnicza nie było wyjątkiem. [ad=rectangle] Koleżanki Biedziak osiągnęły jedynie 25 procent skutecznego ataku, popełniając przy tym aż 13 błędów własnych i nadziewając się 15 razy na szczelny blok rywalek z Zagłębia Dąbrowskiego. 22-latka przez większość spotkania nie potrafiła wykorzystać możliwości swojej drużyny, wystawiając niedokładnie i zmuszając swoje atakujące do ratowania wymiany w miejsce pewnego zdobycia punktu.

2
/ 7

Zapowiadane jako hit kolejki starcie Chemika Police z PGE Atomem Treflem Sopot minęło się z przedmeczowymi oczekiwaniami. Mistrzynie Polski triumfowały 3:0, a Atomówkom zabrakło siły rażenia. Na lewym skrzydle atak nie funkcjonował tak, jak powinien, zabrakło również bardzo dobrej dyspozycji Katarzyny Zaroślińskiej, do której ta zdążyła nas przyzwyczaić nie tylko w tym sezonie Orlen Ligi, ale również w poprzednim. Z 32 otrzymanych w ataku piłek skończyła ona 9, popełniając 3 błędy i dwukrotnie uderzając w blok, co dało jej 28 proc. skuteczności. Swój dorobek punktowy uzupełniła skutecznym blokiem i jednym asem. Następna kolejka będzie dla Katarzyny Zaroślińskiej okazją do udowodnienia, że nawet najlepszym zdarza się słabszy mecz.

3
/ 7

Siatkarka tak chwalona za swoje występy zawiodła swoją postawą w starciu z SK bank Legionovią Legionowo, które jej zespół przegrał w stosunku 0:3. Polańska spędziła na parkiecie dwa sety, ale nie w pełnym wymiarze czasowym. Jej licznik punktowy zatrzymał się na zerze, gdyż była nieefektywna w grze na siatce. Ani razu nie była w stanie zatrzymać rywalek blokiem, a ponadto nie umiała poradzić sobie ze skończeniem ataku (0/5, 1 błąd, 2 razy zablokowana).

4
/ 7

Pilanki przez większość starcia z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna były tylko tłem dla silniejszych i lepiej zorganizowanych rywalek, co było widać także na środku siatki. Polsko-kanadyjska środkowa PGNiG Nafty Piła przez całe trzysetowe spotkanie zanotowała tylko jeden punktowy blok i zwykle była bezradna wobec akcji Mineralnych, poza tym nie najlepiej przedstawia się jej skuteczność w ataku (22 proc., jeden błąd i dwa zablokowane zbicia), co wynikało głównie z braku dostatecznego porozumienia z rozgrywającą.

5
/ 7

Przyjmująca: Charlotte Leys (PGE Atom Trefl Sopot)

Grająca od kilku sezonów w polskiej lidze Belgijka zalicza prawdopodobnie najsłabszy sezon od lat, co potwierdziło się w rywalizacji jej PGE Atomu Trefla Sopot z mistrzem Polski, Chemikiem Police. O ile brązowa medalistka mistrzostw Europy z 2013 była najpewniejszym punktem przyjęcia w swojej drużynie, o tyle jej przydatność w ataku pozostawiała sporo do życzenia. Leys na 21 prób w ofensywie zakończyła z sukcesem zaledwie... jedną z nich, będąc przy tym aż czterokrotnie blokowaną. Brak realnego zagrożenia dla policzanek ze strony lewoskrzydłowych Atomówek był jedną z przyczyn porażki nadmorskiego zespołu w trzech setach.

6
/ 7

Przyjmująca: Natalia Skrzypkowska (Budowlani Łódź)

Pojedynek z Legionovią zdecydowanie nie był dobry w wykonaniu Skrzypkowskiej. Siatkarka, mająca pełnić rolę jednej z liderek Budowlanych, nie wywiązała się należycie ze swoich zadań. Zagrywki przeciwniczek odbierała najczęściej z łodzianek, bo 21 razy. Popełniła w tym elemencie 2 błędy, notując 43 proc. pozytywnego i 24 proc. perfekcyjnego przyjęcia. Z kolei w ataku kończyła akcje na poziomie 22 proc. Otrzymała 18 piłek, z których była w stanie skończyć tylko 4, dwukrotnie będąc zablokowaną. Natomiast sama w bloku punktowała raz.

7
/ 7

Już tradycyjnie jedną z największych trudności w wyborze Antyszóstki kolejki była pozycja libero, tym razem zdecydowaliśmy się na wskazanie zawodniczki z klubu KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, który przegrał w czterech setach z BKS-em Aluprof Bielsko-Biała. W tej kolejce rozgrywek większość libero, mimo gorszego odbioru, potrafiła pomóc swoim ekipom w asekuracji i defensywie, natomiast w przypadku wspomnianej zawodniczki tego zabrakło. Ścibisz zanotowała dwa błędy w przyjęciu zagrywki na 20 odbiorów, notując przy tym przeciętne statystyki (65 proc. przyjęcia pozytywnego, 25 proc. perfekcyjnego).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
Fangol
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Braska
7.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Akurat w przypadku M. Ścibisz statystyki są bardzo mylące, bo ostrowiecka libero wyciągnęła wiele piłek z akcji i zdecydowanie mimo statystyk była pomocna zespołowi. Jednak rozumiem, że wybór b Czytaj całość