W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca: Ozge Kirdar Cemberci (Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza)
W ostatnich dwóch spotkaniach dąbrowskiego MKS-u Turczynka była solidnym wsparciem swojej ekipy, ale nie można tego samego powiedzieć o pojedynku z Impelem Wrocław. Cemberci zagrała chaotycznie i niedokładnie, a jej koleżanki z zespołu popełniły 14 bezpośrednich błędów w ataku (ogólna skuteczność MKS-u w tym elemencie wyniosła jedynie 28 procent) i dały się zablokować rywalkom z Wrocławia aż 20 razy. [ad=rectangle] Można to złożyć na karb zmęczenia Zagłębianek po trudnych meczach z Chemikiem Police i Galatasaray Stambuł, jednak po najlepszej rozgrywającej Final Four Ligi Mistrzyń 2011 roku można było spodziewać się więcej.
Atakująca: Zuzanna Czyżnielewska (Pałac Bydgoszcz)
Po bardzo dobrym meczu atakującej Pałacanek z BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała przyszedł kolejny słaby występ, tym razem przeciwko Mineralnym z Muszyny. Czyżnielewska w ciągu dwóch pierwszych setów zdobyła jedynie 7 punktów po dwóch blokach i 5 skończonych atakach (na 15 prób). W dalszej części meczu na jej pozycji zameldowała się Patrycja Polak, spisująca się zdecydowanie lepiej od nominalnej atakującej Pałacu.
Środkowa: Eleonora Dziękiewicz (Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza)
Eleonora Dziękiewicz jest mocnym punktem dąbrowskiego MKS-u, mimo że występuje na środku siatki, to otrzymuje wiele piłek. Jednak jej występ we Wrocławiu znacząco odbiegał poziomem od jej dotychczasowej postawy. W ataku otrzymała 15 piłek, popełniła jeden błąd, trzykrotnie została zablokowana, udało jej się skończyć tylko 3 próby, co dało niską skuteczność, gdyż 20 proc. Swój dorobek punktowy uzupełniła o 2 bloki. W porównaniu z innymi spotkaniami, choćby z poprzednim pojedynkiem z Chemikiem, Dziękiewicz utraciła wszelkie atrybuty swojej gry.
Środkowa: Dominika Nowakowska (Developres SkyRes Rzeszów)
Środkowa rzeszowskiej drużyny z pewnością nie zaliczy starcia z PGE Atomem Treflem Sopot do szczególnie udanych. 23-latka w ciągu dwóch pierwszych setów sobotniego spotkania była niewidoczna zarówno na boisku, jak i w statystykach: nie zanotowała ani jednego punktowego zagrania w bloku i ataku, przez co została zastąpiona do końca meczu przez... Katarzynę Warzochę, która z powodu długotrwałej kontuzji pleców nie jest w stanie dynamicznie ruszać ręką w ataku.
Przyjmująca: Joanna Kuligowska (KSZO Ostrowiec SA)
Choć rozgrywająca KSZO starała się równomiernie rozłożyć atak swojej drużyny, to nie mogła liczyć na mocne wsparcie na lewym skrzydle, przyjmujące bowiem zaliczyły słaby występ w tym elemencie. Kuligowska nie była w stanie skończyć ataku nawet w akcjach, w których Marta Wójcik zmyliła blok. W ataku przyjmująca zanotowała 17 proc. skuteczności (12 prób, 3 błędy, 1 zablokowana, 2 skończone). Lepiej poszło jej w odbiorze, w którym nie pomyliła się ani razu (22 próby, 32 proc. pozytywnego, 18 proc. perfekcyjnego).
Przyjmująca: Magdalena Olszówka (Developres SkyRes Rzeszów)
Jakby mało było problemów rzeszowskiego Developresu z kontuzjami i wąskim składem, dochodzi do nich jeszcze zniżka formy przyjmujących. 26-letnia siatkarka była najważniejszą opcją w ofensywie podkarpackiej drużyny przeciwko sopockiemu Atomowi, ale skończyła jedynie 10 piłek na 40 akcji, będąc przy tym blokowaną aż siedmiokrotnie. Poza tym przyjmowała ona najlepiej w całej drużynie, ale jej osiągi w tym elemencie nie są zachwycające (39 proc. dokładnego, 32 perfekcyjnego odbioru, 2 błędy).
Libero: Volha Pauliukouskaya (PGNiG Nafta Piła)
Libero PGNiG Nafty nie była głównym celem zagrywek SK bank Legionovii Legionowo, ale i tak w tym elemencie nie poradziła sobie najlepiej, popełniła bowiem dwa błędy, po których jej zespół nie był w stanie skonstruować akcji. Pauliukouskaya serwis rywalek odbierała 17 razy, zanotowała 47 proc. pozytywnego i 29 proc. perfekcyjnego przyjęcia.