W tym artykule dowiesz się o:
Oceny Polek za mecz z reprezentacją Kanady w WGP (w skali 1-6, ocena wyjściowa - 3):
Natalia Piekarczyk - 2,5
W występie 26-letniej rozgrywającej po raz kolejny trudno było dopatrzeć się jakiegokolwiek przebłysku geniuszu. Podobnie jak w starciach przeciwko Bułgarii i Portoryko, tak i tym razem nie udało jej się uniknąć błędów technicznych. [ad=rectangle] Niejednokrotnie posyłała swoim koleżankom wystawy zaniżone bądź odrzucone od siatki. Co więcej, nierzadko działo się to przy dobrym dograniu. Przed nią jeszcze wiele pracy i duży margines poprawy.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 -bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Tamara Kaliszuk - 4
Atakująca polskiego zespołu spisała się całkiem przyzwoicie. W całym pojedynku zdobyła 21 punktów, najwięcej spośród wszystkich zawodniczek na parkiecie. Wszystko to przy całkiem niezłej skuteczności 39 procent (17/44). Potrafiła zachować zimną krew i punktować w ważnych momentach. Był to z pewnością jej najlepszy występ podczas turnieju w Carolinie, choć do ideału nadal jeszcze sporo brakuje.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 -bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Anna Grejman - 4
W pierwszym secie była zdecydowanie pierwszoplanową postacią na boisku, wyróżniając się przede wszystkim świetną postawą w ataku. Im dalej w las, tym z jej formą było już jednak gorzej. Z każdą kolejną akcją zaczęła zatracać moc ofensywną na siatce, w związku z czym skończyła pojedynek z pozostawiającą wiele do życzenia, 27-procentową skutecznością (10/37). W przyjęciu radziła sobie dość przyzwoicie. 53 proc. jej odbiorów (18/34) zostało zaklasyfikowanych jako perfekcyjne, choć z drugiej strony nie ustrzegła się 4 błędów bezpośrednich. Jej ocenę podnosi natomiast znakomita postawa w polu serwisowym. Popisała się bowiem aż 4 asami, wielokrotnie uprzykrzając życie stojącym po drugiej stronie rywalkom.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 -bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Ewelina Sieczka - 2
O występie przeciwko Kanadzie popularna "Sieka" będzie chciała jak najszybciej zapomnieć. Nie stanowiła ona bowiem właściwie żadnego zagrożenia w ofensywie, jak również nie wniosła do swojej drużyny zbyt wiele, jeśli chodzi o grę defensywną. Po serii nieskończonych ataków w trzecim secie została na stałe zmieniona przez Aleksandrę Wójcik. Sieczka zakończyła pojedynek z dorobkiem 6 punktów, zamieniając na punkt tylko 5 z 19 otrzymanych wystaw (26 proc.).
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 -bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Naszym zdaniem bezapelacyjnie najlepsza siatkarka całego meczu. 25-latka wcieliła się w rolę prawdziwej pani profesor, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę jej wyczyny w bloku. Bardzo rzadko zdarza się, by jedna siatkarka zanotowała w pojedynczym spotkaniu dwucyfrową zdobycz w tym elemencie. A Efimienko tego dokonała, zatrzymując ataki rywalek aż 10 razy! Do tego wszystkiego stanowiła realne niebezpieczeństwo w ataku (5/9) oraz zanotowała 1 asa serwisowego. Po udanym występie przeciwko Portoryko jeszcze dobitniej potwierdziła, że znajduje się w dobrej dyspozycji.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 -bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Aleksandra Sikorska - 1,5
Druga ze środkowych, które Jacek Nawrocki desygnował do gry w pierwszym składzie, wypadła zgoła odmiennie niż Efimienko. Po prostu blado. Patrząc na poczynania Sikorskiej odnosiło się wrażenie, że w starciu z Kanadą nie klei jej się kompletnie nic. Szczególnie rażąca była jej niemoc w ataku. Uzyskała tym elementem zaledwie 2 punkty, przy aż 11 próbach (18 proc.). Należy przy tym jednak jeszcze wspomnieć, że dzięki jej nieudanym zbiciom rywalki otrzymały bezpośrednio aż 5 "oczek". Ściągnięcie jej z boiska pod koniec trzeciego seta w dużym stopniu przełożyło się na końcowy wynik meczu.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 -bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Aleksandra Krzos - 3
Libero reprezentacji Polski ani nie zawiodła, ani nie była szczególnie widoczna. Sumiennie wykonywała swoje obowiązki, nie dając się złamać w przyjęciu oraz broniąc piłki, których podbicie było koniecznością. Próżno było z kolei szukać w jej wykonaniu jakichkolwiek spektakularnych akcji defensywnych.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 -bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Agnieszka Kąkolewska - 3,5
Jej pojawienie się na parkiecie pod koniec trzeciej odsłony wywarło znaczący wpływ na przebieg jej końcówki. Weszła na boisko, gdy Polki miały parę punktów straty i nie potrafiły przełamać niekorzystnej passy. Tymczasem 20-latka, swoją grą na siatce, bardzo mocno postraszyła nacierające Kanadyjki. Dzięki jej zagraniom Biało-Czerwone najpierw doprowadziły do remisu, by następnie zwyciężyć na przewagi 28:26. W czwartym secie, który potoczył się kompletnie bez historii, środkowa nie była już tak widoczna.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 -bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Po zameldowaniu się na parkiecie w miejsce Eweliny Sieczki, dość dużo czasu zajęło jej odnalezienie odpowiedniego rytmu gry. Początkowo rywalki podbijały kolejne ataki Wójcik bez większych problemów, lecz wraz z upływem czasu sytuacja w tym względzie zaczęła się obracać na korzyść Polki. Ostatecznie wywalczyła ona w całej potyczce 9 punktów, z czego 8 atakiem (38 proc. skut.), oraz nieco poprawiła jakość gry polskiej ekipy w przyjęciu.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Daria Paszek, Ewelina Tobiasz - grały za krótko, by je ocenić