W tym artykule dowiesz się o:
Oceny Polek za mecz z reprezentacją Holandii w WGP (w skali 1-6, ocena wyjściowa - 3):
Podczas tournée po Ameryce Południowej trener Jacek Nawrocki konsekwentnie stawia na Natalię Piekarczyk jako rozgrywającą numer jeden. Siatkarka Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza otrzymała duży kredyt zaufania, lecz w dotychczasowych spotkaniach nie pokazała siatkówki na najwyższym poziomie. [ad=rectangle] Ponownie w jej grze było dużo niedokładności, od samego początku jej wystawy były niedociągnięte bądź zaniżone zarówno z sytuacyjnych, jak i dogranych piłek. Choć należy oddać, że w jej wachlarzu zagrań nie zabrakło również tych poprawnych. Na przestrzeni całego spotkania pokazała się z aktywnej strony w obronie, ale nie popisała się jako rozgrywająca.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Tamara Kaliszuk - 2,5
Dotychczas była jedną z podpór gry naszej reprezentacji, jednak w pojedynek z Holenderkami nie weszła dobrze, gdyż miała problemy ze skończeniem ataków. Wydawało się, że złapała odpowiedni rytm gry i będzie mocnym punktem drużyny, którą obudzi do bardziej wyrównanej batalii, lecz była to tylko chwilowa poprawa. Mimo że skończyła 10 piłek w ataku, to w ciągu całego spotkania zabrakło jej tego, czego wymaga się od atakujących - kończenia nawet najtrudniejszych akcji i gry na wysokim procencie skuteczności w ataku.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Z powodu przyjęcia naszej reprezentacji nie miała zbyt wielu okazji do zaprezentowania się w ataku, otrzymała zaledwie trzy piłki, z których skończyła dwie. Natomiast mogła wykazać się w bloku, którym trzykrotnie zatrzymała zbicia rywalek. Ponadto w drugim secie zaliczyła serię w polu zagrywki, gdy posłała dwa asy z rzędu, zniwelowała straty Biało-Czerwonych do zaledwie dwóch "oczek". Wtedy też pojawiła się nadzieja, że Polki pójdą za ciosem i doprowadzą do wyrównanej końcówki, lecz tak się nie stało.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
W początkowej fazie pierwszego seta była niczym dziecko we mgle, zagubiona na boisku dwukrotnie przeszkodziła Piekarczyk w dokładnym wystawieniu piłki w sytuacyjnych akcjach. W dalszej części nie było lepiej, na siatce była niewidoczna i choć raz zapunktowała w bloku, to rywalki w ataku mijały ją swobodnie. W efekcie Jacek Nawrocki zdecydował się zmienić ją na początku drugiej odsłony.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Anna Grejman - 1,5
W ataku była trzecią opcją dla Natalii Piekarczyk, otrzymała łącznie 16 piłek, z czego skończyła zaledwie dwie. Ten element nie był jej mocną stroną, często decydowała się na plasy i lekkie uderzenia z pierwszej linii, jak i z pipe'a. W ataku brakowało jej skuteczności, a w przyjęciu dokładności. Grejman była częstym celem zagrywek Holenderek, z czym nie radziła sobie dobrze, jej odbiór cechował się niską skutecznością.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Daria Paszek - 3
Jeden z jaśniejszych punktów polskiej reprezentacji w starciu z Holenderkami. Kapitan naszej kadry narodowej wykazała się ambicją w ataku, między innymi w trzecim secie skończyła niedociągniętą na skrzydło sytuacyjną piłkę. Dostawała trudne piłki i umiała odnaleźć się w takich akcjach. Łącznie skończyła 10 piłek. W przyjęciu radziła sobie ze zmiennym szczęściem, w początkowej fazie spotkania miała problemy w tym aspekcie, ale potem dogrywała już dokładniej.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Aleksandra Krzos - 2,5
To zdecydowanie nie był najlepszy dzień Aleksandry Krzos, w pierwszym secie Holenderki najpierw złamały ją skrótem, a potem daleką zagrywką. Na przestrzeni całego meczu nawet proste zagrywki sprawiały jej problem. Choć nie była pewnym punktem przyjęcia, jak na libero przystało, to nadrabiała to swoją postawą w obronie, w której zaliczyła kilka efektownych zagrań.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Na początku drugiej partii zmieniła niewidoczną Aleksandrę Sikorską, a czas pokazał, że była to dobra decyzja Jacka Nawrockiego. Trudna zagrywka była jej atutem, tak jak i postawa na siatce, była groźnym punktem bloku, zanotowała bowiem wiele wybloków. Piekarczyk wystawiła jej dwie piłki, z czego środkowa skończyła jedną. Mogła z lepszej strony zaprezentować się w obronie. Pozostaje tylko zastanawiać się, jak Kąkolewska wypadłaby, gdyby rozpoczęła pojedynek w wyjściowym ustawieniu.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
W spotkaniu z Holenderkami była zmienniczką Tamary Kaliszuk, nie wystąpiła więc na swojej nominalnej pozycji przyjmującej, a jako atakująca. Mimo to należy podkreślić, że z powierzonego zadania wywiązała się pozytywnie. Dobrze wprowadziła się do gry, kończąc pierwsze piłki otrzymane od Eweliny Tobiasz. Na boisku pojawiła się przed drugą przerwą techniczną drugiego seta na kilkanaście akcji oraz w końcówce trzeciej odsłony, gdy nie miała zbyt wiele czasu na pokazanie się. Łącznie skończyła pięć z dziewięciu ataków.
Ewelina Tobiasz - zagrała za krótko, by ją ocenić, na boisku pojawiła się w drugiej partii wraz z Aleksandrą Wójcik w efekcie podwójnej zmiany.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie