WGP 2015: Wygrana z lekką nutką irytacji - oceny Polek po meczu z Kanadyjkami

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Biało-Czerwone po raz kolejny pokonały w czterech setach rywalki z Kraju Klonowego Liścia, jednak samo spotkanie nie stało na wysokim poziomie. W oczy rzucały się błędy i niedokładności obu drużyn.

1
/ 10

Oceny Polek za mecz z reprezentacją Kanady w WGP (w skali 1-6, ocena wyjściowa - 3):

Rozgrywająca Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza zaprezentowała się w sobotnim starciu tak, jak we wcześniejszych meczach cyklu World Grand Prix: po obiecującym pierwszym secie poprzestała na przeciętności, czyli wystawach przewidywalnych i niedokładnych. Zdarzały się jej nawet fatalne pomyłki, które mogły kosztować Polki cenne punkty (patrz: rozminięcie się z Agnieszką Kąkolewską w końcówce czwartego seta, wieńczące najdłuższą wymianę spotkania).

[ad=rectangle] Piekarczyk często korzystała z nieźle dysponowanych skrzydłowych (często kosztem środkowych), ale nie zawsze stanowiła ona wsparcie reprezentacji w trudnych momentach spotkania, kiedy Kanadyjki odrabiały straty. Do tego, niestety już tradycyjnie, dochodziły błędy podwójnego odbicia.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 10

Nie można odmówić atakującej dąbrowskiego MKS-u dobrej dyspozycji w polu zagrywki, jej kąśliwe serwisy pomagały Polkom budować cenne przewagi punktowe. Poza tym Kaliszuk była główną siłą biało-czerwonej ofensywy, z tym że skuteczność na poziomie 33 procent oraz liczne nieudane próby przebicia się przez zwarte szeregi obronne Kanadyjek w przegranym przez Polki drugim secie nie mogą świadczyć na korzyść byłej zawodniczki Pałacu Bydgoszcz. Na pewno cieszył fakt, że Kaliszuk swobodnie kontrolowała tempo oraz kierunki swoich zagrań, oczywiście pod warunkiem, że otrzymała od rozgrywającej dobrze dograną piłkę

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

3
/ 10

W pierwszym spotkaniu z Kanadą najlepszą blokująca wśród kadrowiczek Jacka Nawrockiego była Zuzanna Efimienko, tym razem selekcjoner Polek mógł liczyć na refleks "Kąki", która zatrzymywała akcje siatkarek z Kanady łącznie pięć razy. Młoda środkowa Impela Wrocław nie zawsze odnajdywała się we współpracy z rozgrywającą, ale kiedy już dostawała piłkę pod rękę, potrafiła wywiązać się ze swoich obowiązków w ataku (50 proc, skuteczności). To w dużej mierze dzięki Kąkolewskiej Polki zdołały wyjść obronną ręką z nerwowej sytuacji w ostatniej partii meczu.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 10

Chciałoby się zapytać: dlaczego tak mało w tym spotkaniu było zawodniczki Atomu Trefla Sopot? Efimienko była niemal niewidoczna w pierwszym secie rywalizacji z Kanadą i dopiero w dalszej części spotkania przypomniała o sobie pomyślnymi zagraniami na siatce (4 bloki, 3/7 skutecznych ataków). Trudno było mieć zastrzeżenia do postawy byłej zawodniczki Spes Volley Conegliano, rzetelnie przestrzegające zaleceń trenera, jednak tym razem na pierwszy plan wyszła druga z podstawowych środkowych kadry Nawrockiego.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

5
/ 10

Ten mecz przyjmującej Legionovii po prostu nie wyszedł. Wójcik była podstawową zawodniczką polskiej drużyny w pierwszych dwóch setach spotkania, ale im dłużej trwała rywalizacja z Kanadą, tym bardziej była widoczna słaba postawa 21-latki na lewym skrzydle (zaledwie 2 zakończone piłki z 11 dograń). W końcu została ona zastąpiona na stałe przez klubową koleżankę, Darię Paszek.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

6
/ 10

Anna Grejman - 3,5

Druga najlepiej punktująca zawodniczka polskiej kadry (16 punktów, 48 proc. skuteczności) stanowiła idealne wsparcie dla Kaliszuk, zwłaszcza na zagrywce. Grejman trzykrotnie punktowała bezpośrednio w tym elemencie, nie wspominając o konsekwentnym uprzykrzaniu życia kanadyjskim przyjmującym taktycznymi serwisami. Mimo to ocena dla przyjmującej klubu z Muszyny musi zostać obniżona za brak skuteczności w drugim i czwartym secie, kiedy ekipa pod wodzą Arnda Ludwiga dokonywała cudów w obronie i zniechęcała Polki do konsekwencji w ofensywie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

7
/ 10

Zawodniczką, która zasłużyła na najwięcej pochwał po drugim meczu z Kanadyjkami, była... libero polskiej kadry. Krzos już na samym początku rywalizacji pokazała siatkarkom w Kraju Klonowego Liścia, że celowanie w nią serwisami nie ma większego sensu. Nowa siatkarka Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna radziła sobie bardzo dobrze w odbiorze, a do tego niejednokrotnie ratowała swój zespół spektakularnymi i ofiarnymi interwencjami w obronie, cennymi zwłaszcza w kluczowym, czwartym secie. Gdyby tylko poprawiła ona sytuacyjne dogranie do skrzydłowych...

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

8
/ 10

Młoda rozgrywająca wchodziła na parkiet w pierwszym i czwartym secie w celu przyspieszenia i uporządkowania gry polskiej kadry, ale trudno ocenić jej starania pozytywnie. Kanadyjki dość łatwo odczytywały starania 21-latki, czego widocznym i bolesnym przykładem była seria z czwartej partii: gdy Tobiasz kierowała poczynaniami Biało-Czerwonych, rywalki zdołały odrobić pięć punktów przewagi i doprowadzić do pełnej emocji walki w końcówce seta. Innymi słowy, Tobiasz nie była tego dnia wartością dodaną dla zespołu.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

9
/ 10

Przyjmująca legionowskiej Siódemki zastąpiła w inauguracyjnej słabo spisującą się Aleksandrę Wójcik i została na parkiecie już do końca spotkania. Otrzymała ona najwięcej (zaraz po Kaliszuk) piłek do ataku od rozgrywających, ale z 29 prób zakończyła pomyślnie jedynie osiem. Należy jednak pamiętać, że dzięki chłodnej głowie Paszek polska kadra zawdzięcza zwycięstwo w wojnie nerwów, jaka przypadła na końcówkę czwartego seta. 24-latka zdobywała wtedy cenne punkty blokiem i raziła Kanadyjki mocnym serwisem.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

10
/ 10

Ten sam przypadek, co Tobiasz: kiedy już wchodziła na parkiet w pierwszej oraz ostatniej partii meczu w Formozie, nie stanowiła ona wartościowego uzupełnienia składu. Dość wspomnieć, że zakończyła starcie z Kanadą z zerowym dorobkiem punktowym, a podczas jej dłuższego pobytu na parkiecie w czwartej odsłonie spotkania przeciwniczki zdołały wykorzystać ofensywny impas naszej kadry i wyrównać stan seta (20:20).

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Tadeusz Pieniazek
12.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nawrocki z tych artystek nic nie zrobisz,wez młode dziewczyny i naucz je grac w siatkowke a tym daj po pomadce.