MHJW: żelazna szóstka na chwiejną "tróję". Oceny Polaków po meczu z Serbami

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na zakończenie XIV Memoriału Huberta Jerzego Wagnera Polacy zmuszeni byli przełknąć gorycz porażki w meczu z Serbami. Trener nie korzystał ze zmian, chcąc wyklarować żelazną szóstkę, a ona spisała się na 3 z minusem. Jak Polacy wypadli indywidualnie?

1
/ 6

Bułgaria, Serbia, Polska, Belgia - tak prezentuje się ostateczna klasyfikacja XIV edycji Memoriału Huberta Jerzego Wagnera. Choć przed swoim ostatnim starciem, Biało-Czerwoni byli świadomi, że pierwsze miejsce przypadnie podopiecznym Plamena Konstantinowa, nie wykonali planu minimum i mając wszystkie atuty po swojej stronie nie zajęli miejsca na podium tuż za Bułgarami.

W swoim ostatnim memoriałowym meczu Polacy przegrali z Serbami 2:3. Trener nie korzystał ze zbyt wielu zmian, chcąc wyklarować żelazną szóstkę i drużynowo siatkarze Stephane'a Antigi zaprezentowali się na tróję z minusem. A jak spisali się zawodnicy indywidualnie? Wzięliśmy każdego z biało-czerwonych reprezentantów pod lupę.

2
/ 6

Rozgrywający

Choć początkowe dwa sety zapowiadały bardzo dobry mecz w wykonaniu Łomacza, kolejne partie kompletnie temu zaprzeczyły. Gra kombinacyjna została zamieniona na proste wystawy na skrzydła do Kurka bądź Kubiaka, które również z czasem były coraz mniej dokładne i stawiały w mocno niekomfortowej sytuacji obu atakujących.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik trafi do Barcelony lub Realu? "Marzenia na pewno mam wysokie"

Rozgrywający Asseco Resovii Rzeszów parokrotnie dał krótkie zmiany szóstkowemu Łomaczowi i nie były to dobre zmiany. Wchodził w trudnych dla drużyny momentach i wcale jej nie pomagał. Najbardziej w pamięć zapadła akcja z trzeciej partii gdy mając środkowego z przodu, rozegrał krótką do tyłu, co najlepiej podsumowuje jego występ.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

3
/ 6

Atakujący

Standardowo grę w ofensywie ciągnął Bartosz Kurek. Atakujący łącznie zdobył 21 punktów - najwięcej w całej drużynie i z tego głównie powinien być rozliczany. Swoje mankamenty przyćmił dobrą grą z trudnych piłek, gdyż o dziwo najgorzej szło mu, gdy miał pojedynczy blok, bądź mocno ruchomy blok.

Wchodził na plac boju w duecie z Fabianem Drzyzgą i tak jak on nie poradził sobie z presją odrabiania strat. Mimo dobrych chęci od samego początku prezentowania się na boisku sprawiał wrażenie stłamszonego.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

4
/ 6

Środkowi

Tak jak mecz z Belgami należał do Karola Kłosa, tak ten z Serbami można powiedzieć, że do Mateusza Bieńka. Środkowy reprezentacji Polski był ścianą nie do przejścia dla rywali. Co chwila popisywał się punktowym blokiem, a na linii 9. metra również zrobił kawał dobrej roboty, serwując trzy asy. Jednak te wszystkie pochwały dotyczą dyspozycji jedynie w pierwszym secie. Później blask zawodnika zdecydowanie zmalał.

Bezapelacyjnie środa była dniem Karola Kłosa, bowiem w czwartek choć rozegrał całe zawody, nie był zbytnio widoczny na boisku - mimo tego że, punktował częściej od Bieńka. Regularnie przegrywał rywalizację najpierw ze swoim klubowym kolegom - Srećko Lisinacem, a później Marko Podrascaninem.

Marcin Możdżonek - grał zbyt krótko, aby ocenić.

Piotr Nowakowski - nie miał okazji zaprezentować się na placu gry.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

5
/ 6

Przyjmujący

O tym, że kapitan reprezentacji Polski to człowiek orkiestra wie każdy, nawet siatkarski laik. W meczu z Serbami Kubiak dużo przyjmował, a mimo to dotrzymywał Kurkowi kroku w ataku. Te wszystkie piłki, które cudem mieścił między ręce blokujących, a siatkę, z pewnością będą śnić się po nocach serbskim zawodnikom.

Fatalny występ przyjmującego ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Jeżeli w zamyśle trenera Antigi było pozostawienie go na boisku po pierwszej partii, aby zrehabilitował swoją słabą grę, to francuski szkoleniowiec się przeliczył. Z czasem Buszek grał coraz gorzej i od trzeciej partii przynosił więcej złego niż dobrego drużynie.

Mateusz Mika - nie miał okazji zaprezentować się na placu gry.

Artur Szalpuk - nie miał okazji zaprezentować się na placu gry.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

6
/ 6

Libero

To nie był turniej libero ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. W starciu z Serbami Paweł Zatorski odbierając 22 zagrywki utrzymał 45 proc. przyjęcie, przy czym 3 razy popełnił błąd. I to by było na tyle bowiem w obronie się nie wykazał.

Piotr Gacek - nie miał okazji zaprezentować się na placu gry.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
Wiesia K.
20.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda ,że nie ma oceny dla Antigi - ja bym dała mu "jedynkę" !