Berenika Tomsia superstar - oceny Polek za występ w World Grand Prix

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentantkom Polski nie udało się wywalczyć awansu do I Dywizji World Grand Prix. Jak nasze siatkarki spisały się w całym cyklu? Zobaczcie jakie oceny wystawili im redaktorzy WP SportoweFakty.

1
/ 5

Oceny Polek za występ w II Dywizji World Grand Prix 2016:

Rozgrywające:

Joanna Wołosz - 4 Marlena Pleśnierowicz - zagrała za krótko, by ją ocenić

Wołosz miała być mentalną liderką reprezentacji w tym sezonie i z tej roli wywiązała się doskonale. Ponadto swoją grą potwierdziła, że obecnie jest najlepszą polską rozgrywającą, która przede wszystkim kreuje grę, a nie wystawia. Jej dodatkowym atutem była zagrywka i blok.

Z kolei Marlena Pleśnierowicz na dłuższym dystansie rozegrała tylko jedno spotkanie, zbyt mało, by ocenić ją za całokształt z fazy grupowej i turnieju finałowego. Niemniej jednak doceniamy postęp w jej grze.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 5

Atakujące:

Gdyby nie Tomsia, Polski nie byłoby w Final Four. Atakująca była zdecydowaną liderką naszej reprezentacji. I choć zdarzały jej się niekiedy proste błędy, jak przekroczenie linii trzeciego metra, to na przestrzeni całych rozgrywek spisała się bardzo dobrze. Była jedyną spośród Biało-Czerwonych, która otarła się o szóstkę, za swój występ w meczu z Argentyną.

Jej zmienniczką była Malwina Smarzek. Młoda atakująca pokazała, że potrafi przenieść skuteczną grę z ligowych parkietów na międzynarodowe. Z pewnością jest to największa nadzieja polskiej siatkówki.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Michał Probierz: Chorwacja może zdobyć mistrzostwo (źródło: TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

3
/ 5

Środkowe:

Po dobrym ligowym sezonie Kąkolewska równie dobrze, o ile nie lepiej spisała się w World Grand Prix. Królowała na siatce, wykorzystując swoje warunki fizyczne. Zniżkę formy zauważyliśmy u Kamili Ganszczyk, którą z pewnością stać na lepszą grę, w końcu blok i zagrywka są jej ogromnymi atutami.

Udane wejście do reprezentacji zaliczyła Magdalena Hawryła i tylko szkoda, że nie dostała więcej szans od Jacka Nawrockiego. Z kolei Efimienko po pierwszym fatalnym występie poprawiła swoją dyspozycję, ale jak na tak doświadczoną zawodniczkę niczym nie zachwyciła.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 5

Przyjmujące:

Na przyjęciu była duża rotacja. Najpewniejszym punktem była Anna Grejman, która swoją grą pokazała, że znów jest jedną z czołowych polskich przyjmujących. Cieszy większa pewność siebie tej zawodniczki na boisku. Szkoda, że więcej okazji do gry nie miała Mucha, gdyż mogłaby w większym stopniu przyczynić się do lepszej gry kadry.

Największą przegraną rywalizacji na przyjęciu jest Tamara Kaliszuk. Nie przypominała siatkarki z ligowych zmagań, a atak zazwyczaj będący jej atutem, był na niskiej skuteczności. Tak naprawdę zaliczyła jedno bardzo dobre spotkanie, przeciwko... reprezentacji Kenii. Natomiast Grajber przeważnie dawała dobre zmiany, ale jej występ przeciwko Bułgarkom podczas Final Four był po prostu słaby.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

5
/ 5

Libero:

Trener Jacek Nawrocki zdecydował się na system gry z dwoma libero. Nic dziwnego, w składzie reprezentacji są bowiem dwie dobre siatkarki na tej pozycji. Lepiej przyjmuje Durajczyk, a Sawicka swobodniej radzi sobie w obronie, popisując się refleksem. O pół oceny więcej przyznaliśmy Durajczyk, w której grze doszukaliśmy się większej dokładności.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)