W tym artykule dowiesz się o:
Urodzony w 1987 roku Matthew Anderson to od kilku lat zdecydowany lider reprezentacji USA, którą doprowadził w 2015 roku do brązowego medalu Ligi Światowej oraz triumfu w Pucharze Świata. Po zakończeniu turnieju w Japonii został wybrany najlepszym zawodnikiem imprezy.
Mogący grać na przyjęciu lub ataku Anderson również w tym roku prezentuje równą, wysoką formę i miał spory wpływ na zwycięstwa Zenitu Kazań w mistrzostwach Rosji oraz Lidze Mistrzów. W fazie interkontynentalnej LŚ zdobył on łącznie 110 punktów i podczas krakowskiego Final Six również będzie chciał błysnąć.
Największą gwiazdę Amerykanów w trakcie turnieju finałowego World League postara się wesprzeć doświadczony środkowy David Lee. Zawodnik PAOK-u Saloniki znany jest z bardzo dobrej postawy w bloku oraz nieźle współpracuje ze swoim rozgrywającym Micahem Christensonem, co ma zapewnić Stanom Zjednoczonym upragnioną wygraną w Lidze Światowej 2016.
Ricardo Lucarelli z roku na rok czyni coraz większe postępy, a w trakcie fazy interkontynentalnej tegorocznej Ligi Światowej nie było lepszego od niego.
[color=#222222]Urodzony w 1992 roku brazylijski przyjmujący brał ciężar gry na swoje barki, prowadząc Canarinhos do kolejnych triumfów. W dotychczasowych meczach LŚ 2016 Lucarelli zapisał na swoim koncie 124 oczka, dzięki czemu uplasował się na 4. miejscu w klasyfikacji najlepszych punktujących.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Maciej Żurawski wskazuje największych wygranych w reprezentacji Polski (źródło: WP)
Równie pewnym punktem kadry Brazylii jest rozgrywający Bruno Rezende, który od wielu lat z powodzeniem kieruje jej poczynaniami. Ten medalista mistrzostw świata, igrzysk olimpijskich oraz World League w trakcie Final Six w Krakowie postara się poprowadzić ekipę z Kraju Kawy do 10 złotego krążka w tych rozgrywkach. [/color]
Iwan Zajcew pragnie zaprezentować przed polskimi kibicami pełnię swoich umiejętności i do spółki z Osmany'm Juantoreną mają poprowadzić Włochów do zwycięstwa w Lidze Światowej 2016.
Ten duet dał już o sobie znać podczas Pucharu Świata 2015, a jego siłę odczuli Biało-Czerwoni, którzy przez porażkę z Italią 1:3 nie awansowali wówczas na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.
Zajcew z tegorocznych spotkaniach LŚ wywalczył dla włoskiej drużyny 121 oczek (6. lokata w rankingu najlepszych punktujących), zaś Juantorena był dotychczas oszczędzany przez swojego selekcjonera.
Serbowie, po porażce w olimpijskich kwalifikacjach, są głodni zwycięstw, co można było zaobserwować w trakcie fazy interkontynentalnej Ligi Światowej.
Do kolejnych wygranych w LŚ 2016 Serbię prowadził bardzo dobrze rozwijający się leworęczny Uros Kovacević. 23-latek był pewny w przyjęciu zagrywki oraz brylował w ataku, prezentując wiele ciekawych zagrań. W obliczu absencji Aleksandara Atanasijevicia to na młodszym z braci Kovaceviciów będzie spoczywała spora odpowiedzialność za wyniki serbskiego zespołu podczas krakowskiego Final Six.
Nutkę doświadczenia w szeregach Plavich zapewnia urodzony w 1987 roku środkowy Marko Podrascanin. Nowy zawodnik Sir Safety Perugia często wprowadza spokój do ekipy Serbii, a jego skuteczne bloki nakręcają grę tej drużyny.
Obserwowanie obdarzonego bajeczną techniką Earvina N'Gapetha to sama przyjemność. Reprezentant Francji często szuka niekonwencjonalnych rozwiązań, a jego niektóre zagrania można oglądać w nieskończoność.
Rozgrywający Benjamin Toniutti i N'Gapeth rozumieją się bez słów, zaś ich popisową akcją jest ta przez szóstą strefę, której praktycznie nie jest w stanie zatrzymać żaden zespół na świecie.
Ten duet postara się nie tylko o efektowne, ale zarazem efektywne zbicia. To francuscy gwiazdorzy mają sprawić, że Trójkolorowi obronią mistrzowski tytuł sprzed roku.
Od dyspozycji przyjmującego Michała Kubiaka oraz atakującego Bartosza Kurka będzie zależało, czy Polacy włączą się do walki o medale w Lidze Światowej 2016.
W trakcie fazy interkontynentalnej ich forma falowała, lecz to było spowodowane odpowiednim cyklem przygotowań, który zaserwował im selekcjoner Stephane Antiga.
Zapewne Kubiak i Kurek będą chcieli swoją grą sprawić radość polskim kibicom, którzy przybędą do Tauron Areny Kraków, ale najważniejsze, czyli igrzyska olimpijskie dopiero przed nimi.