W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Bruno Rezende (Brazylia)
Nie mogło być tutaj innego wyboru. Bruno Rezende był tym, który stanowił przewagę w brazylijskim kolektywie podczas rundy medalowej. Z blokującymi po drugiej stronie siatki robił co chciał, a jego dogrania do kolegów były bliskie perfekcji.
W fazie grupowej radził sobie poprawnie, wówczas na tapecie był młody Włoch Simone Giannelli, który prezentuje podobny styl, a był od niego skuteczniejszy. Jednak ten wraz z rozwojem turnieju radził sobie coraz gorzej, a mecz finałowy w jego wykonaniu wołał o pomstę do nieba. To właśnie w tym starciu Bruno pokazał pełnię możliwości i rozwiał wątpliwości, który z obecnych rozgrywających jest numerem 1 na świecie.
Atakujący: Iwan Zajcew (Włochy)
Ignorancją byłoby nie zwrócenie uwagi na to, jak ważną rolę w osiągnięciu sukcesu Italii odegrał ich atakujący Iwan Zajcew. 28-latek był liderem srebrnych medalistów w ofensywie, na zagrywce, a i w przyjęciu czasem próbował pomagać kolegom. To jak w pojedynkę odwrócił losy półfinałowej rywalizacji USA - Włochy przejdzie do historii.
ZOBACZ WIDEO Fatalne warunki treningowe Anity Włodarczyk (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
Wielu może zarzucić, że nie zawsze kończył ważne akcje, jak choćby tę ostatnią w Maracanazinho dającą złoto rywalowi Włochów. W większości przypadków wina nie leżała po jego stronie. Zajcew był tym, który kończył beznadziejne akcje, a jego reakcją na fatalne piłki od rozgrywającego było zaciśnięcie zębów i gra dalej. Dla niejednego zawodnika na tej pozycji taka sytuacja byłaby nie do przyjęcia. >>Rio 2016. Włoskie media: złote przekleństwo trwa. Brazylia górą nie do zdobycia
Środkowy: Maxwell Holt (USA)
Przyszły gracz mistrza Włoch sporo przeszedł przed turniejem olimpijskim. Jeszcze do niedawna był jedynie zmiennikiem w ekipie USA, a później był zamieszany w aferę dopingową. Teraz trudno wyobrazić sobie zespół Johna Sperawa bez niego na środku siatki.
Turniej olimpijski należał do niego. Błyszczał w bloku, ataku czy też zagrywce. Nie miał słabych punktów, a co najważniejsze nie wymiękał w kluczowych dla rywalizacji momentach. W najistotniejszym z elementów siatkarskiego rzemiosła, z którego rozliczani są środkowi, czyli bloku - zanotował 20 punktów na przestrzeni całych igrzysk.
II Środkowy: Artem Wolwicz (Rosja)
Choć z punktu widzenia całokształtu lepszy był Holt, statystycznie to rosyjski środkowy nie miał sobie równych. Wychwalany przez całą fazę zasadniczą, w kolejnej rundzie zawodów nadal grał na bardzo wysokim poziomie.
Jego główną bronią był blok. Zapunktował nim aż 27 razy, dystansując tym samym pozostałych środkowych turnieju. Siał postrach w ofensywie rywali i był najsilniejszym punktem w reprezentacji Władimira Alekno, która grała falami. >>Rio 2016. Aleksiej Wierbow: Przepraszamy kibiców za wynik jaki osiągnęliśmy
Przyjmujący: Facundo Conte (Argentyna)
Zestawienie bierze pod uwagę całość turnieju, a w nim bezapelacyjnie najlepszym przyjmującym był były zawodnik PGE Skry Bełchatów - Facundo Conte. Argentyńczycy byli zespołem, który pozytywnie zaskoczył podczas igrzysk i spora zasługa w tym właśnie 26-latka. Gdyby nie on, w ogólnym rozliczeniu zespół miałby niewiele do powiedzenia, a przecież wygrał fazę grupową mając jako rywala Rosję oraz Polskę.
Z walki o medale wyeliminowali ich późniejsi triumfatorzy. Nie lada opór jaki postawili im w ćwierćfinale, jedynie potwierdza tezę, jakoby Argentyna, która w Lidze Światowej radziła sobie fatalnie, po dołączeniu do niej Facundo Conte była jedną z największych pozytywów turnieju.
II przyjmujący: Ricardo Lucarelli (Brazylia)
Najmłodszy z szóstkowych zawodników złotej ekipy stanął na wysokości zadania. Mimo tego, że w trakcie turnieju nie był w pełnej dyspozycji i zmagał się z problemami zdrowotnymi, nie dawał za wygraną i wychodząc na boisko starał się dawać z siebie zawsze 100 proc.
Podczas gdy pozycja drugiego przyjmującego w Brazylii podlegała rotacji, on wraz z Wallace de Souza był tym, który ciągnął grę przez skrzydła.
Libero: Sergio Dutra Santos (Brazylia)
Libero Canarinhos zakończył karierę reprezentacyjną tak, jak sobie wymarzył. Zdobywając złoto najważniejszej imprezy siatkarskiej - igrzysk olimpijskich i to przed własną publicznością. W ekipie Brazylii był tym, który wnosił sporo swoim charakterem. Dzięki doświadczeniu był atutem w defensywie, a charyzmą podrywał reprezentacyjnych kolegów do walki o spełnienie marzeń. Był najbarwniejszą postacią drużyny, która zgodnie przyznała po osiągnięciu sukcesu, że złoto wywalczyła właśnie dla niego.
Choć pod kątem sportowym na pozycji libero trwała wyrównana rywalizacja, Sergio wygrał ją za całokształt postawy.
Ławka rezerwowych: Wallace De Souza i Mauricio Souza (Brazylia), Micah Christenson, Aaron Russell i Erik Shoji (USA), Siergiej Tietiuchin (Rosja), Seyed Mohammad Mousavi Eraghi (Iran)