Zdarzenia, które nie powinny mieć miejsca. Negatywy sezonu reprezentacyjnego

Poza pięknymi triumfami, w świeżo zakończonym męskim sezonie reprezentacyjnym nie brakowało negatywnych sytuacji, które w ogóle nie powinny mieć miejsca w profesjonalnym sporcie.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała

Rosyjski przekręt dopingowy

Analizując negatywy sezonu reprezentacyjnego, należy rozpocząć od tego co wstrząsnęło nie tylko środowiskiem siatkarskim, lecz całym sportowym światem. Mowa o aferze dopingowej rosyjskich sportowców.

Od 1 stycznia 2016 roku WADA do listy zakazanych środków o charakterze dopingowym dodała meldonium. Informację o dodaniu specyfiku do listy zrozumieli wszyscy poza Rosjanami, którzy nadal korzystali ze specyfiku. Niemal każda dyscyplina sportu ma swojego przedstawiciela - "dopingowicza". Tak jak w rosyjskim tenisie jest to Maria Szarapowa, tak w siatkówce to miano przypadło Aleksandrowi Markinowi, u którego wykryto substancje podczas europejskiego turnieju kwalifikacyjnego do IO.

W długim przedolimpijskim dochodzeniu, co chwilę na jaw wychodziły nowe fakty i nazwiska zamieszane w aferę. Przykładowo światło dzienne ujrzała informacja jakoby 8 złotych olimpijczyków z Londynu z 2012 roku pomagało sobie w turnieju zażywając zakazane substancje. Jednak poza dyskredytacją Rosjan na arenie sportowej, siatkówka reprezentacyjna nie poniosła większych konsekwencji. Poza wzmożonymi kontrolami antydopingowymi, nie odebrano jej kwalifikacji olimpijskiej z Berlina oraz możliwości uczestnictwa w igrzyskach, co na tydzień przed startem było niepewne.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf.własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • jendrek Zgłoś komentarz
    a nasi ciężarowcy lepsi???????
    • gonzo22 Zgłoś komentarz
      Meldonium wpisano na listę a środka przeciw skutkom astmy, który biorą Norwescy biegacze narciarscy jakoś nie wpisali.