W tym artykule dowiesz się o:
Antiga został ogłoszony trenerem reprezentacji Polski mężczyzn 23 października 2013 roku, lecz dopiero w maju 2014 roku zadebiutował w nowej dla siebie roli, gdy na dobre zakończył karierę zawodniczą.
Po jego wyborze na szkoleniowca Biało-Czerwonych posypało się wiele krytycznych uwag, ale nie brakowało również tych pozytywnych, choć były one w mniejszości. Jego pierwszy wielki sprawdzian miał nastąpić lada chwila, w roku 2014 w Polsce odbywały się bowiem mistrzostwa świata siatkarzy.
Mistrzostwa świata 2014
Od początku impreza miała otoczkę wyjątkowej, nie bez powodu, gdyż odbywała się w Polsce. Przed naszą kadrą było trudne zadanie, apetyty były wielkie, tak jak wsparcie kibiców z trybun.
Równie trudne, o ile nie trudniejsze zadanie miał przed sobą Stephane Antiga. Żółtodziób miał poprowadzić zespół do złota, pomagał mu w tym o wiele bardziej doświadczony szkoleniowiec - Philippe Blain. Ta mieszanka trenerska w połączeniu z bardzo dobrą grą drużyny zaowocowała zdobyciem tytułu mistrzów świata.
ZOBACZ WIDEO Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"
Był to pierwszy rok pracy Antigi z kadrą, a został zwieńczony tak ogromnym sukcesem. Francuz udowodnił niedowiarkom, że potrafi prowadzić reprezentację.
Puchar Świata jest trudnym, specyficznym turniejem. Rok temu walka toczyła się o pojedyncze zwycięstwa, których zwieńczeniem był upragniony awans na igrzyska olimpijskie, lecz tylko dla dwóch najlepszych drużyn.
Polacy szli jak burza. Pierwsza, druga, trzecia wygrana. W końcu licznik zatrzymał się na dziesięciu. Nadszedł ten najważniejszy dzień - 23 września, starcie z Włochami. Albo my, albo oni. Wygrali Włosi i to 3:1.
Biało-Czerwoni zajęli trzecie miejsce, choć przez cały turniej grali niemalże koncertowo. Po zaprzepaszczeniu szansy na olimpijski awans nie było dużo czasu na rozpamiętywanie porażki.
Z Japonii trzeba było szybko wracać do Europy, zmienić strefę czasową, zregenerować się po trudach Pucharu Świata i przygotować do mistrzostw Europy. I to wszystko w 16 dni, tyle bowiem dzieliło ostatni mecz w Japonii od pierwszego na ME.
Belgia, Słowenia, Białoruś - te zespoły zostały pokonane przez Polaków. W ćwierćfinale nasza reprezentacja trafiła na Słowenię, która dość odważnie poczynała sobie na tych mistrzostwach. Jednak miano faworytów należało do Polski, mistrza świata. Po dwóch setach Biało-Czerwoni musieli walczyć o doprowadzenie do tie-breaka, co im się udało, ale już w decydującej partii polegli.
Tym samym mistrz świata odpadł z walki o złoto mistrzostw Europy już na etapie ćwierćfinału. Była to wielka porażka reprezentacji Polski.
Eliminacje do Igrzysk Olimpijskich Rio 2016
To była długa i żmudna droga. Po tym jak Polakom nie udało się zdobyć biletu do Rio podczas Pucharu Świata 2015, pozostała im walka w turniejach kwalifikacyjnych. Na pierwszy ogień poszedł europejski turniej w Berlinie. Bezpośredniego awansu nie udało się wywalczyć, ale mecz o 3. miejsce z Niemcami na zawsze zapadł w pamięci polskich kibiców.
Co to były za emocje! Biało-Czerwoni przegrywali już 1:2, ale doprowadzili do tie-breaka, którego wygrali na przewagi. Fantastyczny triumf Orłów Antigi dający bilet do... Japonii, na światowy turniej kwalifikacyjny, który był jednocześnie także azjatyckim turniejem.
Z ośmiu drużyn Polacy byli najlepsi, pomimo poniesionej jednej porażki (1:3 z Iranem). Ten turniej można opisać dwoma słowami: wielka ulga. Mistrzowie świata zdobyli bilet na igrzyska.
Przed turniejem olimpijskim Biało-Czerwoni nie byli stawiani w gronie głównych faworytów do walki o medale, ale jako mistrzowie świata mieli się pokazać z bardzo dobrej strony.
W fazie grupowej Orły szły jak burza, od zwycięstwa do zwycięstwa, notując tylko jedną porażkę - 2:3 z Rosjanami. W końcu nadszedł czas na ćwierćfinał, po drugiej stronie siatki Amerykanie. Wielkie nadzieje na przełamanie "klątwy ćwierćfinału". Legły w gruzach po 1 godzinie i 27 minutach. Tyle trwało całe spotkanie. Biało-Czerwonych nie było stać nawet na urwanie seta USA.
Po bolesnej porażce w Rio szybko pojawiły się głosy, nawołujące do odwołania Antigi z funkcji pierwszego szkoleniowca reprezentacji Polski.
Polski Związek Piłki Siatkowej 10 października 2016 roku podjął decyzję o zakończeniu współpracy ze Stephanem Antigą z dniem 31 grudnia. W następnym sezonie kadrę poprowadzi inny szkoleniowiec.