W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca: Paulina Szpak (KSZO Ostrowiec SA ) [1]*
Trener Parkitny sporo rotował na rozegraniu KSZO, licząc na to, że w meczu z Budowlanymi Łódź któraś z jego zawodniczek na tej pozycji w końcu pomoże drużynie. Jego wysiłki zdały się na nic. Ostrowczanki atakowały z fatalną skutecznością 27 procent i oddały rywalkom aż 24 punktu przez błędy w ataku i zablokowane akcje. Spory udział w tym miała rozgrywająca Szpak, która w opinii naszych korespondentów miała olbrzymie kłopoty, by w jakikolwiek sposób zaskoczyć wysoki blok łodzianek.
*liczba nominacji do Antyszóstki kolejki w tym sezonie Orlen Ligi
Atakująca: Sonia Mikyskova (BKS Profi Credit Bielsko-Biała) [1]
Czeszka do tej pory była raczej pewnym punktem bielskiego BKS-u, aż trafiła na wrocławską ścianę. Mikyskova zakończyła starcie we Wrocławiu z punktowym ratio minus 6, co bardzo rzadko się zdarza u atakujących. Ale ten wynik nie wziął się znikąd: pięć błędów w ofensywie, cztery zablokowane akcje i ledwie 3 punkty na 23 próby na skrzydle - nic dziwnego, że trener BKS-u Profi Credit wolał postawić na Aleksandrę Wańczyk, choć ta też miewała kłopoty z oszukaniem defensywy Impela Wrocław.
Środkowa: Magdalena Soter (KSZO Ostrowiec SA) [1]
Siatkarka KSZO będzie chciała jak najszybciej zapomnieć o meczu z Budowlanymi Łódź. W pomeczowych statystykach jest ona niemal nieobecna, co dobrze oddaje jej starania podczas ostatniej ligowej kolejki. Soter skończyła tylko jedno na sześć zbić w ataku, nie pomogła swojej ekipie zagrywką, a w bloku nie istniała, co w starciu z jednym z najlepszych środków siatki w lidze musiało mieć opłakane skutki.
Środkowa: Alicia Ogoms (PTPS Piła) [2]
Młoda Amerykanka starała się, jak mogła w starciu z Pałacem Bydgoszcz, ale po raz kolejny nie zaliczy Orlen Ligowej kolejki do udanych. Do jej skuteczności w ataku nie można mieć większych zastrzeżeń (8/19), choć była blokowana cztery razy, najwięcej ze wszystkich pilanek. Natomiast Ogoms zawiodła w bloku, punktując w tym elemencie zaledwie raz w czterech setach. Absolwentka University of Southern California otrzymała w tym zakresie lekcję choć od Małgorzaty Śmieszek, autorki 7 punktów blokiem.
Przyjmująca: Ewelina Brzezińska (BKS Profi Credit Bielsko-Biała) [1]
Powrót doświadczonej przyjmującej do gry w pełnym wymiarze nie wypadł okazale. Zarówno "Sieka", jak i Emilia Mucha spisały się bardzo słabo w ostatniej kolejce, a nasz wybór padł ostatecznie na wychowankę dąbrowskiego MKS-u ze względu na gorsze statystyki. 28 procent przyjęcia pozytywnego i 17 perfekcyjnego to dla takiej zawodniczki jak Brzezińska nie jest powód do dumy, podobnie jak 19 procent skuteczności (3/16) i więcej punktów oddanych przeciwnikowi niż zdobytych przez błędy i zablokowane uderzenia.
Przyjmująca: Marina Paulava (Giacomini Budowlani Toruń) [1]
Białorusinka nie zaliczy swojego pierwszego sezonu w polskiej lidze do szczególnie udanych. W meczu z Atomem Tref Sopot była zdecydowanie najsłabszym punktem przyjęcia torunianek (1 błąd na 35 odbiorów, 29 procent przyjęcie pozytywnego i tylko 9 perfekcyjnego, a w ataku skończyła jedynie trzy ataki na dziewiętnaście prób. Na tle Beaty Mielczatek czy Magdaleny Damaske z nadmorskiej drużyny Paulava zaprezentowała się bardzo słabo.
Libero: Alicja Markiewicz (PTPS Piła) [1]
Bydgoski Pałac podczas meczu z pilskim PTPS-em szybko odkrył, że libero rywalek nie ma swojego dnia w przyjęciu zagrywki i szybko to wykorzystał. Markiewicz na 12 odbiorów zagrywki oddała Pałacowi aż 4 punkty przez swoje nieudane zagrania w przyjęciu; żeby było ciekawiej, Markiewicz przyjmowała najrzadziej ze wszystkich siatkarek PTPS-u z obowiązkami przy zagrywce rywala, co oznacza, że jej koleżanki starały się ją "kryć" w odbiorze. Tak czy siak, 25-latka popełniła najwięcej błędów przyjęcia w tym meczu.