W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Simone Giannelli (Włochy, Trentino Volley)
Bardzo młody wiek kompletnie nie odbijał się negatywnie na jego boiskowych poczynaniach. Zaledwie 20-letni siatkarz umiejętnie radził sobie z dyrygowaniem grą drużyn narażonych na dużą presję - reprezentacji Włoch i Trentino Volley. Z kadrą wywalczył srebrny medal olimpijski, zaś z klubem dotarł do finału Ligi Mistrzów. Utwierdził wszystkich w przekonaniu, że Włosi mają rozgrywającego na lata.
Atakujący: Wallace De Souza (Brazylia, Sada Cruzeiro/Funvic Taubate)
Choć jego styl poruszania się po boisku jest nieco nienaturalny, nie przeszkadzało mu to w prowadzeniu zespołów do kolejnych zwycięstw. Uderzenia 29-letniego siatkarza wielokrotnie wybawiały jego drużyny z poważnych tarapatów. Z reprezentacją Brazylii zdobył srebrny medal Ligi Światowej oraz złoty na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. W obu tych imprezach został uznany najlepszym atakującym.
Przyjmujący: Uros Kovacević (Serbia, Calzedonia Werona)
23-letni, leworęczny Serb poczynił w 2016 roku znaczący postęp. Pod skrzydłami Andrei Gianiego we włoskiej Calzedonii Werona stał się jednym jej z filarów, a zarazem czołowym przyjmującym Serie A. Równie istotną rolę odgrywał w reprezentacji narodowej. Co prawda w styczniu stracił z nią szansę na udział w igrzyskach, ale już kilka miesięcy później cieszył się z triumfu w Lidze Światowej.
Przyjmujący: Wilfredo Leon (Kuba/Polska, Zenit Kazań)
Kubańczyk z polskim obywatelstwem również może zaliczyć mijający rok do niezmiernie udanych. Nie tylko wziął w nim ślub z Małgorzatą, ale po raz kolejny dał również próbkę nieprzeciętnych umiejętności. Nie było na świecie rywala, któremu nie drżałyby ręce, kiedy 23-letni zawodnik stawał w polu zagrywki. Nie stracił także nic ze swojego kosmicznego zasięgu w ataku (373 cm). Po raz drugi z rzędu wygrał z Zenitem Kazań Ligę Mistrzów, zostając wybranym najlepszym przyjmującym i MVP Final Four w Krakowie. Cieszył się też z wywalczenia mistrzostwa Rosji.
Środkowy: Maxwell Holt (USA, Dynamo Moskwa/Azimut Modena)
Amerykanin jest praktycznie idealnym przykładem kompletnego środkowego. W jego grze próżno się doszukać słabych stron. Bardzo sprawnie przemieszcza się w bloku, dysponuje dużą siłą rażenia w polu serwisowym, stanowi mocny punkt w ataku. Jest pewniakiem do gry w wyjściowym składzie reprezentacji Stanów Zjednoczonych, z którą w sierpniu zdobył brązowy medal olimpijski. Był nienaruszalnym ogniwem w Dynamie Moskwa, a teraz nie musi się obawiać o utratę miejsca w wyjściowym ustawieniu Azimutu Modena.
Środkowy: Srećko Lisinac (Serbia, PGE Skra Bełchatów)
Rzadko zdarza się, by środkowy był jednym z głównych motorów napędowych zespołu. 24-letni gracz PGE Skry dysponuje jednak tak ogromnym potencjałem ofensywnym, że niejednokrotnie kończył mecze jako jeden z najlepiej punktujących. Kiedy otrzymuje wystawę na odpowiednim pułapie, jest praktycznie nie do zatrzymania w ataku z krótkiej. Na dobre wskoczył do wyjściowego składu reprezentacji Serbii, z którą, podobnie jak Kovacević, wygrał Ligę Światową. I został jednym z dwóch najlepszych środkowych podczas Final Six w Krakowie.
Libero: Sergio Dutra Santos (Brazylia, SESI Sao Paulo)
Reprezentacyjną karierę zakończył w wieku 40 lat, w najpiękniejszy możliwy sposób - zdobyciem złotego medalu olimpijskiego przed własną publicznością. Odegrał podczas igrzysk w Rio de Janeiro bardzo istotną rolę, o czym świadczyło przyznanie mu nagrody MVP. Nie tylko gwarantował znakomitą jakość sportową, ale był również filarem Brazylijczyków pod względem mentalnym. Na miano siatkarskiej legendy zapracował już dużo wcześniej. W sierpniu tylko postawił "kropkę nad i".
Rezerwowi: Micah Christenson (USA, Cucine Lube Civitanova), Iwan Zajcew (Włochy, Dynamo Moskwa/Sir Safety Conad Perugia), Osmany Juantorena (Włochy, Cucine Lube Civitanova), Ricardo Lucarelli (Brazylia, Funvic Taubate), Artem Wolwicz (Rosja, Lokomotiw Nowosybirsk/Zenit Kazań), Sebastian Sole (Argentyna, Trentino Volley), Erik Shoji (USA, Berlin Recycling Volleys/ Lokomotiw Nowosybirsk)
[color=black]ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę
[/color]