W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca: Emilia Szubert (Enea PTPS Piła) [3]*
Była siatkarka Legionovii nie była jedyną odpowiedzialną za fatalny występ pilanek w Bydgoszczy, ale w naszej zgodnej opinii nie pomogła wystarczająco swojej drużynie. Zaledwie 25 procent skuteczności Enei PTPS-u to nie przypadek. Szubert nawet przy dość przyzwoicie dogrywanych piłkach była przewidywalna w swoich poczynaniach. Do tego dochodziły błędy techniczne, niedokładności w rozegraniu i opóźnianie tempa akcji: nie jest przypadkiem, że jej drużyna straciła aż 12 punktów przez błędy w ataku.
* liczba nominacji do Antyszóstki kolejki w tym sezonie Orlen Ligi
Atakująca: Sonia Mikyskova (BKS Profi Credit Bielsko-Biała) [2]
Z jednej strony trudno pominąć fakt, że dzięki czterem asom serwisowym Czeszki bielszczanki triumfowały w pierwszym secie starcia z Impelem Wrocław... ale to by było na tyle, jeśli chodzi o pozytywy występu Mikyskovej. Rywalki doskonale rozpracowały jej zagrania, co przyniosło skutek w postaci zaledwie 23 procentach skuteczności w ataku (7/31, 3 błędy i 3 zablokowane uderzenia) podstawowej ofensywnej opcji BKS-u z Bielska-Białej. Czeszka obudziła się dopiero w ostatniej partii, przegranej przez jej ekipę do 13.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy
Środkowa: Małgorzata Skorupa (Atom Trefl Sopot) [1]
Po jednej z najbardziej doświadczonych zawodniczek w szeregach Atomówek należałoby się spodziewać lepszego występu przeciwko Giacomini Budowlanym Toruń. Skorupa nie stanowiła większego zagrożenia dla rywalek z miasta Kopernika, jako że zablokowała tylko jedną akcję, a w ofensywie prezentowała się gorzej niż przeciętnie (1/10). W trzecim secie siostrę-bliźniaczkę Katarzyny Skorupy zastąpiła do końca meczu Karolina Bednarek.
Środkowa: Beta Dumancic (Enea PTPS Piła) [2]
Chorwacka środkowa co prawda zdobyła w starciu z Pałacem Bydgoszcz dwa punkty blokiem, ale to jedyne pozytywy jej ostatniego występu. Dumancić, do tej pory jedna z najskuteczniejszych zawodniczek ekipy Jacka Pasińskiego, skończyła zaledwie jedną z dziewięciu ofensywnych akcji i popełniała w tym elemencie wręcz karygodne błędy. Nic dziwnego, że w trzecim secie ustąpiła miejsca Alicii Ogoms.
Przyjmująca: Marta Ciesiulewicz (Tauron MKS Dąbrowa Górnicza) [1]
Dla młodej przyjmującej, rozgrywającej pierwszy sezon na tym poziomie, mecz z ŁKS-em Commercecon Łódź był pierwszą okazją do pokazania się w większym wymiarze czasu. Jednak Ciesiulewicz nie będzie najlepiej wspominała przymusowego zastępstwa za chorą Darię Paszek: pierwszą piłkę w ataku skończyła dopiero w drugim secie, ogółem zanotowała tylko 15 procent skuteczności (4/26, 2 błędy i 4 zablokowane akcje). W odbiorze zagrywki Ciesiulewicz też nie była najmocniejszym punktem Zagłębianek (2 błędy na 28 przyjęć, 39 proc. pozytywnego i 14 perfekcyjnego odbioru).
Przyjmująca: Joanna Staniucha-Szczurek (BKS Profi Credit Bielsko-Biała) [2]
To nie był pierwszy raz, kiedy kadrze zespołu z Bielska brakowało skuteczności na lewym skrzydle. O ile Emilia Mucha przeciwko Impelowi Wrocław nadrabiała przyjęciem, to już Staniusze-Szczurek brakowało dokładności i regularności w tym elemencie (3 błędy na 23 odbiory, 30 proc. przyjęcia pozytywnego, 26 perfekcyjnego). Zaś w ataku doświadczona zawodniczka nie była dla rywalek z Wrocławia żadnym zaskoczeniem, co widać jak na dłoni w statystykach. Ledwie 4 punkty na 17 uderzeń i 5 zablokowanych akcji to niezbyt dobry bilans.
Libero: Alicja Markiewicz (Enea PTPS Piła) [2]
Ze wszystkich libero, które wystąpiły w tej kolejce Orlen Ligi, najmniej przekonująco (zarówno w statystykach, jak i odczuciu naszych korespondentów) wypadła białoruska libero Enei PTPS-u Piła. Markiewicz oddała rywalkom z Bydgoszczy 3 punkty po nieudanych przyjęciach (27 prób, 41 procent przyjęcia pozytywnego, 26 perfekcyjnego) i choć starała się nadrabiać szybką asekuracją, to nie zawsze jej wysiłki przynosiły zamierzony efekt.