W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca: Lucie Muhlsteinova (ŁKS Commercecon Łódź) [2]*
Łódzki ŁKS wyraźnie rozczarował w drugich ligowych derbach z Grotem Budowlanymi Łódź, a najwięcej pretensji można było kierować w stronę czeskiej rozgrywającej beniaminka ekstraklasy. - Choć wszystkie łodzianki uwijały się w obronie jak mrówki, to ona wybierała najgorsze możliwe rozwiązania - tak grę Muhlsteinovej określił jeden z naszych korespondentów. Nic dziwnego, że Budowlane zablokowały rywalki aż 15 razy, a ŁKS w ataku zagrał na ledwie 27 procent.
* liczba nominacji do Antyszóstki Orlen Ligi w tym sezonie?
Atakująca: Sonia Mikyskova (BKS Profi Credit Bielsko-Biała) [3]
Mikyskova dojechała na zaledwie jednego seta - taki wniosek można wysnuć z meczu jej BKS-u Profi Credit z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza. Pierwsza odsłona meczu w zagłębiowskim mieście była dla Czeszki udana, ale im dalej w mecz, tym bardziej ustępowała ona swoje rodaczce po drugiej stronie siatki, Helenie Horce. Bilans? Zepsute trzy z sześciu zagrywek, 9 punktów na 35 uderzeń, 5 błędów w ataku i wyrzucanie piłek w aut w decydujących wymianach setów.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy
Środkowa: Natalia Misiuna (Pałac Bydgoszcz) [3]
Rzadko się zdarza, by podstawowa środkowa bydgoskiego Pałacu była tak bezradna na parkiecie. Ukrainka w ciągu czterech setów przegranego 1:3 starcia z Atomem Treflem Sopot nie zablokowała ani jednej piłki, do tego skończyła tylko 6 z 17 posłanych do niej piłek, co także jest niespotykane w jej wypadku. Tym razem Misiuna została przyćmiona nie tylko przez Małgorzatę Śmieszek ze swojej drużyny, ale i środkowe Atomu Trefla.
Środkowa: Magdalena Hawryła (Developres SkyRes Rzeszów) [3]
Rzeszowski Developres otrzymał bolesną lekcję siatkówki od mistrza Polski z Polic. Tym razem w składzie podkarpackiej drużyny zabrakło Katarzyny Mróz, a pozostałe środkowe kadry Jacka Skroka nie potrafiły jej dorównać. Magdalena Hawryła do pozytywów swojego występu może zaliczyć tylko jednego asa serwisowego: skuteczność 1/5 w ofensywie i ledwie jeden punktowy blok na tle osiągów środkowych Chemika Police wypadają blado.
Przyjmująca: Ewelina Krzywicka (Pałac Bydgoszcz) [1]
- I po co było cwaniakować przed meczem, Ewelina?! - napisała Krzywicka na swoim oficjalnym fanpage'u. Oczywiście to pytanie nie było do końca na poważnie, ale siostra Marcina Krzywickiego z pewnością nie była z siebie zadowolona po meczu z Atomem Treflem Sopot. Pałacanki niespodziewanie przegrały z młodym nadmorskim zespołem 1:3, a "Krzywa", zwykle liderka swojej drużyny, zanotowała tylko 29 procent skuteczności (9/32, 3 błędy i 3 zatrzymane akcje) do tego w przyjęciu popełniła 4 bezpośrednie błędy (36 proc. odbioru pozytywnego, 22 perfekcyjnego).
Przyjmująca: Marina Paulava (Giacomini Budowlani Toruń) [5]
Białorusinka nieraz w tym sezonie kapitulowała na parkiecie przed silniejszym rywalem, tak samo było w ostatnim spotkaniu z Impelem Wrocław. Paulava spisywała się w odbiorze zagrywki równie słabo, co Patrycja Polak (3 błędy na 23 przyjęcia, 30 proc. odbioru pozytywnego i 13 perfekcyjnego), za to jeśli chodzi o pewną rękę na siatce, przebiła ona samą siebie. Jeden punkt na szesnaście prób! Siatkarka Budowlanych z Torunia zwykle oddawała piłkę rywalowi za darmo, a wrocławianki wyprowadzały zabójcze kontry.
Libero: Morena Martinez Franchi (Giacomini Budowlani Toruń) [5]
Argentynka w tym sezonie Orlen Ligi nie pokazuje w tym sezonie, że jest reprezentantką swojego kraju i uczestniczką ostatnich igrzysk olimpijskich. Martinez Franchi w meczu z Impelem Wrocław była najsłabszym ogniwem w przyjęciu zagrywki u Giacomini Budowlanych (4 błędy na 20 odbiorów, 30 proc. przyjęcia pozytywnego i 10 perfekcyjnego), poza tym nie było jej dane podbić wielu piłek w obronie, jako że uderzenia wrocławianek były dla niej i jej koleżanek z ekipy zbyt szybkie i mocne, by skutecznie interweniować.