WGP 2017: na taki mecz Bereniki Tomsi czekaliśmy! Polki niemal bezbłędne

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polskie siatkarki pokonały dużo słabszą kadrę Kolumbii i należy docenić to, jak szybko i sprawnie to uczyniły. Świetnie zaprezentowała się zwłaszcza atakująca kadry Jacka Nawrockiego.

1
/ 5

Rozgrywająca:

Kapitan kadry naszych siatkarek otrzymywała od swoich przyjmujących dobre piłki do rozegrania i umiała z tego skorzystać. Rozkład ataku w polskiej drużynie był gorzej zbalansowany niż w poprzednich meczach, ale skoro Tomsia i Smarzek kończyły niemal wszystko, co przychodziło im pod rękę, trudno się dziwić Wołosz, że ochoczo korzystała z najskuteczniejszych wariantów. Warto podkreślić, że nasza rozgrywająca blokowała nie gorzej od nominalnych środkowych.

Marlena Pleśnierowicz - grała za krótko, by oceniać

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 5

Atakujące:

Narzekaliśmy na to, że Berenika Tomsia po słabym sezonie we Włoszech wciąż nie może wrócić do dynamiki i siły, którą charakteryzowała się w swoich najlepszych meczach w roli atakującej. I w końcu przyszedł czas, kiedy możemy jej bić brawo. Dokładnie połowa skończonych akcji (13/26), 2 bloki i dorobek punktowy równy Malwinie Smarzek - taką Tomsię chcemy oglądać, zwłaszcza w starciach z rywalami silniejszymi niż Kolumbia.

Monika Bociek - grała za krótko, by oceniać

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

ZOBACZ WIDEO: Morderczy triatlon dla najtwardszych: DATEV Challenge Roth 2017 (VIDEO)

3
/ 5

Środkowe:

Może nie zawsze tempo akcji Kąkolewskiej z Wołosz było idealne, ale tak czy siak 9 punktów z 12 uderzeń w ofensywie nie wzięło się znikąd. "Kąka" zdobyła tylko jeden punkt blokiem, ale przez cały czas gry sumiennie pilnowała, by Kolumbijki nie zdobywały zbyt łatwo kolejnych punktów i wywiązała się z tego zadania.

Druga z naszych środkowych dostała do zaatakowania jedynie 4 piłki (najmniej w całej drużynie) i skończyła dwie z nich. Efimienko zdołała sobie zrekompensować niedostatek akcji w ataku blokiem i zagrywką. Zatrzymywała dwukrotnie rywalki na siatce, a w polu serwisowym zdobyła aż 4 punkty i siała postrach wśród przeciwniczek, zwłaszcza w drugim secie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 5

Przyjmujące:

60 procent skuteczności (15/25) - takich statystyk pozazdrościłaby Smarzek niejedna siatkarka grająca w pierwszej dywizji World Grand Prix. Kolumbijski blok był bezradny wobec młodej przyjmującej, która wyskakiwała w powietrze tak wysoko, jak tylko mogła i słała siatkarskie ciosy, na które nie było odpowiedzi.

3/6 pomyślnie skończonych akcji w ofensywie, 1 as serwisowy i sporo biegania w asekuracji - Grajber, choć mniej widoczna przy pozostałych skrzydłowych, zrobiła wszystko, co mogła, by wywiązać się z roli defensywnej przyjmującej polskiej kadry. Rywalki miały prawo irytować się kolejnymi udanymi akcjami siatkarki Budowlanych Łódź w przyjęciu.

Roksana Brzóska - grała za krótko, by oceniać

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

5
/ 5

Libero:

Cały blok przyjęcia Polek spisywał się dość pewnie, co z jednej strony było konsekwencją niegroźnych serwisów rywalek, ale także dobrej postawy libero Biało-Czerwonych. Trudno odjąć nawet pół punktu z oceny Witkowskiej za pojedyncze zawahania i nieporozumienia z koleżankami z drużyny. Libero naszej kadry zagrała tak, jak cała ekipa Biało-Czerwonych: szybko, energicznie i skutecznie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)