W tym artykule dowiesz się o:
W poprzednim roku pochodzący z Kuby Osmany Juantorena poprowadził Włochów do wicemistrzostwa olimpijskiego, a w tym sezonie reprezentacyjnym postanowił wziąć wolne, na co wyraził zgodę selekcjoner Gianlorenzo Blengini.
- W tym roku chcę odpocząć, bo jestem zmęczony, ale w przyszłym roku chciałbym wziąć udział w mistrzostwach świata - powiedział 32-letni przyjmujący.
- Ostatnie dwa lata były dla mnie trudne i męczące, gdyż przez wcześniejsze dziesięć sezonów nie grałem w okresie letnim - dodał Juantorena, którego brak będzie dużym osłabieniem Italii podczas ME 2017.
Iwan Zajcew, jeden z liderów kadry Włoch, nie wystąpi w trakcie tegorocznego czempionatu Starego Kontynentu przez...aferę z butami.
Włosi bez swoich gwiazd, czyli Zajcewa i Juantoreny, spisali się bardzo słabo w Lidze Światowej 2017, zajmując ostatnie - dwunaste - miejsce w I dywizji. Włoski zespół miał nadzieję, że do ekipy na ME wróci zawodnik Sir Safety Perugia, lecz z turnieju wyeliminowało go nieporozumienie związane ze sprzętem sportowym.
W lipcu Zajcew miał trenować w nowym obuwiu firmy Mizuno, ale jednocześnie miał wątpliwości i zastrzeżenia dotyczące tych właśnie butów. Mizuno przysłała prosto z Japonii dwa nowe modele butów specjalnie dla Iwana Zajcewa, lecz gracz po treningach odbytych 15 i 16 lipca wciąż narzekał na niewygodę, a w szczególności na problemy z podeszwami.
Włoski związek miał zaproponować Zajcewowi, aby do czasu rozwiązania całej sytuacji korzystał z dotychczasowych butów Adidasa, lecz zasłaniał na czas zajęć i spotkań logo tej firmy. Jednakże siatkarz nie zgodził się, tłumacząc to zobowiązaniami wobec swojego sponsora i w związku z tym nie weźmie udziału w mistrzostwach Europy w Polsce.
Przyjmujący Klemen Cebulj w ostatnich latach stanowił o sile reprezentacji Słowenii, która w 2015 roku wywalczyła wicemistrzostwo Europy, zaś później po raz pierwszy w swojej historii awansowała na MŚ 2018.
Tym razem, podczas ME 2017, Słoweńcy będą musieli radzić sobie bez Cebulja. Nowy nabytek włoskiej drużyny Revivre Milano przegrał wyścig z czasem i z przez kontuzję mięśni brzucha musiał zrezygnować z udziału w turnieju w Polsce.
W poprzednich latach trudno było sobie wyobrazić kadrę Rosji bez doświadczonego środkowego Dmitrija Muserskiego.
Mistrz olimpijski z Londynu często był liderem swojego zespołu i miał duży wkład w kolejne wygrane Sbornej. Jednak już drugi rok z rzędu zawodnik Biełogorie Biełgorod zrezygnował z występów w rosyjskiej reprezentacji.
- Doszliśmy z Dmitrijem do porozumienia. W tym roku nie zagra w kadrze, ale wróci w kolejnym. Najbliższe miesiące poświęci na leczenie kontuzji i rehabilitację. W następnym sezonie będzie do mojej dyspozycji. Przejdzie pełny cykl treningowy i weźmie udział we wszystkich zawodach - powiedział selekcjoner Rosjan, Siergiej Szlapnikow.
Serbowie przed mistrzostwami Europy pokładali spore nadzieje w Marko Ivoviciu, który w 2016 roku był MVP i najlepszym przyjmującym Ligi Światowej.
Jednak pech chciał, że Ivović na kilka dni przed startem ME 2017 w Polsce doznał urazu stawu skokowego i nie znalazł się w składzie serbskiej drużyny na czempionat Starego Kontynentu.
- Takie sytuacje się zdarzają, ale mam nadzieję, że to ostatni raz. Pozostaje mi życzyć wszystkiego, co najlepsze reprezentacyjnym kolegom - skomentował z żalem ten urodzony w 1990 roku zawodnik.
Mateusz Mika od MŚ 2014 był bardzo eksploatowany i grał praktycznie bez przerwy, czy to w klubie, czy też w reprezentacji Polski.
Te przeciążenia spowodowały u Miki problemy zdrowotne. W szczególności polski przyjmujący miał kłopoty z kolanem i w maju 2017 roku poddał się operacji kontuzjowanej części ciała, co wykluczyło jego występ w trakcie ME 2017.