Jeśli nie Ferdinando de Giorgi, to kto mógłby być trenerem reprezentacji Polski?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po nieudanym sezonie reprezentacyjnym mogą zapaść ważne decyzje w kwestii przyszłości aktualnego sztabu Polaków. Jeżeli PZPS zdecyduje się na zmiany, to kto mógłby zastąpić Ferdinando De Giorgiego? Portal WP SportoweFakty proponuje kilku kandydatów.

1
/ 8

Rok w wykonaniu Ferdinando De Giorgiego 

Debiutancki sezon reprezentacyjny w wykonaniu Włocha był jednym z najgorszych w polskiej siatkówce w XXI wieku. Z każdym kolejnym meczem reprezentacja Polski grała coraz gorzej, a kwintesencją była porażka w barażu do ćwierćfinału ME ze Słowenią bez cienia walki. PZPS ma teraz dogłębnie przeanalizować rezultaty, ale opinia publiczna i dość liczni eksperci są zdania, że kolejnej szansy były trener ZAKSY dostawać już nie powinien. Na kolejnych stronach pokazujemy, kto ewentualnie mógłby go zastąpić w roli szkoleniowca Biało-Czerwonych.

2
/ 8

Radostin Stojczew (Bułgaria)

Jeden z dwóch najpoważniejszych rywali De Giorgiego, których pokonał w ostatnim konkursie PZPS. Trener znany ze swojej charyzmy i skuteczności, ale też twardej ręki i bardzo wysokich wymagań. Nie tylko finansowych, ale przede wszystkim wobec zawodników. Jego istotną cechą jest całkowita nie sterowalność, Bułgar sam podejmuje wszystkie decyzje, co z punktu widzenia PZPS na pewno jest wadą. Był twórcą potęgi Trentino w światowej siatkówce klubowej, ale doświadczenie z reprezentacjami ma dość małe. Dwa lata prowadził rodzimą drużynę narodową, a bułgarska siatkówka do dziś z trudem wychodzi z rozchwiania, w jaką wpędziło ją dramatyczne odejście Stojczewa. Od tego sezonu ma prowadzić Azimut Modena.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kurek: Przez ostatnie 10 lat takiego odpoczynku, to tak naprawdę nie miałem

3
/ 8

Mauro Berruto (Włochy)

Drugi z najpoważniejszych konkurentów De Giorgiego w walce o posadę szkoleniowca reprezentacji Polski. Bardzo specyficzna postać o trudnym charakterze, ale jednocześnie trener odnoszący sukcesy, zwłaszcza w pracy z drużynami narodowymi. Przez pięć lat prowadził ekipę Finlandii, gdzie położył podwaliny pod poważną siatkówkę w tym mało siatkarskim kraju. Tak samo długo był u steru rodzimej reprezentacji, z którą zdobył między innymi brązowy medal igrzysk olimpijskich, a także dwa srebra mistrzostw Europy. Jego rozstanie z Włochami (2015) przebiegło w paskudnej atmosferze i od tamtego czasu Berruto pozostaje bez pracy (pisze książki), co na pewno związane jest z jego specyficzną osobowością. Nie zmienia to faktu, że jest świetnie wyszkolony trener, którego lista sukcesów robi wrażenie.

4
/ 8

Andrea Anastasi (Włochy)

Niektórzy mówią, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Inni przypominają słabe wyniki i liczne grzechy obecnego trenera Lotosu w czasach, kiedy prowadził reprezentację Polski (2011-13). Nasz kolega redakcyjny z kolei sugeruje, że tylko on mógłby zbawić polską siatkówkę w obecnej zapaści. Na pewno jest trenerem skutecznym, ma bardzo duże doświadczenie w prowadzeniu drużyn narodowych i jako jedyny wygrał z Biało-Czerwonymi Ligę Światową (2012).

5
/ 8

Vital Heynen (Belgia)

Obecnie prowadzi swoją reprezentację narodową, ale dość jasno deklaruje, że jest to dla niego trudne doświadczenie, bowiem jego rodakom brakuje ambicji i aspiracji. To wręcz przeciwnie niż Heynenowi, którego ambicje są ogromne. Tylko ktoś taki jak on, z taką charyzmą, mógł przekonać zawodników dość średniej reprezentacji Niemiec, że stać ich na zdobycie medalu mistrzostw świata. Uwierzyli mu i wszyscy razem osiągnęli sukces, który pewnie na zawsze pozostanie największym osiągnięciem niemieckiej siatkówki (brąz MŚ 2014). Jest to postać bardzo nietuzinkowa, znana z tego, że wszystko robi inaczej niż inni trenerzy i jeszcze się tym chwali. Mimo to, jego podopieczni zwykle osiągają wyniki znacznie lepsze niż oczekiwane, a z zawodników potrafi wydobyć więcej, niż oni sami się spodziewali. Poza Belgami Heynen prowadzi obecnie także VfB Friedrichshafen.

6
/ 8

Piotr Gruszka (Polska)

Jeden z najbardziej utytułowanych polskich siatkarzy. W reprezentacji rozegrał 450 spotkań. Karierę sportową zakończył w 2013 roku, a rok później dostał posadę w BBTS-ie Bielsko-Biała. W 2016 roku rozpoczął pracę w beniaminku, GKS-ie Katowice, z którym zajął 10. miejsce. U boku Ferdinando De Giorgiego był asystentem, wspólnie z Oskarem Kaczmarczykiem. Jest to szkoleniowiec młody stażem, ale wciąż łapiący doświadczenie. Jego atutem jest mocne przywiązanie do barw narodowych, które udowadniał przede wszystkim jako zawodnik.

7
/ 8

Jakub Bednaruk (Polska)

Ledwie 40-letni, ale już całkiem doświadczony przedstawiciel młodego polskiego pokolenia trenerów. W 2012 zaczął pracę jako samodzielny szkoleniowiec i - choć nie ma na koncie medali - pokazał w tym czasie, że umie zmotywować zawodników do walki i pomóc im się rozwijać. Jego zespoły zawsze osiągały wyniki lepsze niż można by wnioskować po teoretycznym potencjale drużyny. Przez jego ręce przeszli młodzi utalentowani siatkarze obecnej reprezentacji: Artur Szalpuk, Aleksander Śliwka i Bartłomiej Lemański i wszyscy opuścili Warszawę grając na wyższym poziomie sportowym niż wcześniej. Obecnie prowadzi Łuczniczkę Bydgoszcz.

8
/ 8

Andrzej Kowal (Polska)

Choć niedawno pożegnał się ze stanowiskiem szkoleniowca w Asseco Resovii Rzeszów, nadal jest jednym z niewielu trenerów, którzy mają na swoim koncie takie sukcesy. Wraz z zespołem zdobywał nie tylko medale mistrzostw Polski, ale także Puchar Polski i Ligi Mistrzów. Swoją funkcję pełnił nieprzerwanie od 2011 roku aż do końca sezonu 2016/2017. Ma na koncie również doświadczenie reprezentacyjne. Prowadził kadrę B za czasów Stephane'a Antigi, z którą zajął trzecie miejsce w Lidze Europejskiej oraz czwarte na igrzyskach europejskich, które rozgrywane były w Baku.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (31)
avatar
Lech Łasica
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wymiana trenera nic nie da-polscy siatkarze odstają umiejętnosciami od najlepszych na swiecie. Pisałem o tym wielokrotnie-nawet nie potrafia ustawic sie dobrze do odbioru zagrywki, nie maja dob Czytaj całość
Tomasz Druzgala
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po pierwsze trzeba zacząć od prezesa , bo jak on nadal będzie zarządzał to nadal będzie to samo.  
avatar
marianus
2.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To musi być fakir z jajami, a nie śpioch, który cały mecz stoi, jak ..... ! Ja proponuję pana redaktora Wanio !  
Jerzy Wasilewski
1.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
to jeszcze ten giordzi jest trenerem pisałem od początku zły wybór i trafiłem  
avatar
Radomiak
1.09.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Przedpełski jaki był, taki był. Ale to za jego prezesowania polska reprezentacja osiągała największe sukcesy. Ani Papke, ani Kasprzyk nie potrafili kontynuować tych sukcesów. Od wywalenia Przed Czytaj całość