Piła bez ostrza, Kraków bez korony. Antyszóstka 8. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nagrodziliśmy najlepsze siatkarki ostatniej kolejki, czas teraz przyjrzeć się, kto nie spisał się na miarę swoich możliwości. Szczególnie wielki zawód musiał panować w drużynach z Piły i Krakowa.

1
/ 7
Magdalena Mazurek (nr 4), fot. lsk.plps.pl
Magdalena Mazurek (nr 4), fot. lsk.plps.pl

Rozgrywająca: Magdalena Mazurek (Pałac Bydgoszcz) [1]*

34-letnia rozgrywająca Pałacu Bydgoszcz w większości spotkań była liderką z krwi i kości, jednak dobra passa nie trwa wiecznie. Mazurek zeszła z parkietu w meczu z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna (0:3) już po pierwszym secie, ustępując miejsca na parkiecie Katarzynie Wenerskiej. Wróciła na boisko w trzeciej partii, próbując uratować wynik spotkania, ale na próżno.

Zawodniczka Pałacu miała dobre porozumienie z Natalią Misiuną (63 procent w ataku środkowej), ale reszta zespołu nie otrzymywała takich piłek, jakich by chciała i trener Piotr Makowski szybko to zauważył. Co gorsza dla Pałacu, zastępczyni Mazurek nie spisała się wiele lepiej w starciu z blokiem Mineralnych, który zatrzymywał Pałacanki łącznie 13 razy.

* liczba nominacji do Antyszóstki kolejki w sezonie 2017/2018 Ligi Siatkówki Kobiet

2
/ 7
Kinga Hatala (nr 17)
Kinga Hatala (nr 17)

Krakowiankom po raz kolejny zabrakło skutecznego prawego skrzydła, a to przyczyniło się do sensacyjnej porażki Trefla Proximy z Legionovią Legionowo. Starania Hatali w ataku przypominały rzucanie grochem o ścianę w nadziei, że groch kiedyś przez nią się przebije.

Ledwie 5 skończonych akcji na 26 możliwych, aż 4 bezpośrednie błędy i 2 zablokowane uderzenia - nic dziwnego, że Alessandro Chiappini w trzecim secie postawił na Martynę Łukasik (jak się okazało, równie nieskuteczną co Hatala).

3
/ 7
Jessica Walker
Jessica Walker

Środkowa: Jessica Walker (Enea PTPS Piła) [1]

Amerykanka wyszła na parkiet, została wpisana w protokół meczowy... i tyle możemy powiedzieć o jej występie. Walker nie skończyła ani jednego ze swoich czterech ataków i nie odznaczyła się swoją grą w żaden sposób. Po pierwszym secie, przegranym przez pilanki do 16, zagraniczna środkowa została zmieniona przez Annę Stencel, a Polka wniosła do gry swojej ekipy zdecydowanie więcej niż rywalka do miejsca w meczowej szóstce.

4
/ 7
Katarzyna Żabińska (nr 6)
Katarzyna Żabińska (nr 6)

Rzeszowskiemu Developresowi niewiele można było zarzucić w meczu z ŁKS-em Commercecon Łódź (2:3), nawet mimo porażki. Ale postawa środkowych ekipy Lorenzo Micelliego mogła negatywnie zaskoczyć, zwłaszcza w porównaniu z wyczynami siatkarek ŁKS-u występującymi na tej pozycji.

Monika Ptak i Katarzyna Żabińska spisały się bardzo przeciętnie, natomiast pierwsza z wymienionych dała Developresowi nieco więcej punktów (konkretnie 6). Natomiast Żabińska zaliczyła tylko jeden blok w ciągu pięciu setów i skończyła zaledwie jedną akcję na dwanaście. Z taką skutecznością trudno było myśleć o zdominowaniu łodzianek.

5
/ 7
Karolina Różycka (nr 3)
Karolina Różycka (nr 3)

Przyjmująca: Karolina Różycka (Enea PTPS Piła) [1]

Była reprezentantka Polski w spotkaniu z Grot Budowlanymi Łódź odpowiadała za siłę przyjęcia pilanek... i trudno powiedzieć, by wypełniła swój obowiązek. Różycka zanotowała najsłabsze przyjęcie w swoim zespole (38 proc. pozytywnego, 21 perfekcyjnego odbioru zagrywki), do tego jedna z jej pięciu pomyłek w przyjęciu przydarzyła się przy setbolu dla rywalek. W ofensywie przyjmująca Enei PTPS-u więcej oddała przeciwnikom, niż ugrała dla swojej ekipy (4/17, 1 błąd, 5 zatrzymanych uderzeń).

6
/ 7
Patrycja Polak (nr 9)
Patrycja Polak (nr 9)

Gdy brakuje liderki, trudno o dobry wynik. Przekonały się o tym siatkarki MKS-u Dąbrowa Górnicza, który przegrał na wyjeździe z Impelem Wrocław 1:3. Patrycja Polak, kapitan Zagłębianek, "zjechała do boksu" już po dwóch setach i trudno się temu dziwić.

Przyjmowała bardzo słabo (2 błędy na 9 prób, 33 proc. pozytywnego odbioru zagrywki i 11 perfekcyjnego), a do tego była najmniej skuteczną przyjmującą MKS-u w ataku (5/23, 2 błędy i 5 zablokowanych uderzeń). Bez punktów Polak dąbrowski zespół nie mógł myśleć o korzystnym wyniku.

7
/ 7
Agata Nowak
Agata Nowak

Torunianki od początku sezonu męczą się w przyjęciu zagrywki i ostatnie spotkanie z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała (0:3) nie było wyjątkiem. Libero torunianek przyjęła 39 serwisów rywalek, przy czym popełniła 3 bezpośrednie błędy. Jej statystyki w przyjęciu (28 proc. pozytywnego odbioru zagrywki, 8 perfekcyjnego) zdecydowanie nie rzucają na kolana i nawet próby skutecznej asekuracji nie mogły uratować Nowak oraz jej ekipy przed końcową porażką.

ZOBACZ WIDEO: Kanonada w Mediolanie, Inter zdemolował Chievo. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)