Najlepsze z najlepszych. Szóstka sezonu 2017/2018 Ligi Siatkówki Kobiet według portalu WP SportoweFakty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sezon 2017/2018 Ligi Siatkówki Kobiet dobiegł końca. Redakcja portalu WP SportoweFakty tradycyjnie wybrała najlepsze zawodniczki minionych rozgrywek. Na niektórych pozycjach walka trwała do ostatnich meczów!

1
/ 8

Rozgrywająca: Dorota Wilk (Enea PTPS Piła)

Mało kto zakładał, że zespół z Piły uplasuje się tuż za czołową czwórką. W dużej mierze jest to zasługa rozgrywającej, Doroty Wilk, która przez cały sezon doskonale prowadziła grę zespołu. W ekipie Enea PTPS-u zdarzały się różne niesprzyjające okoliczności, głównie zdrowotne, ale Wilk potrafiła na boisku wykorzystać te elementy, które akurat danego dnia przynosiły najwięcej korzyści. Gdy trzeba było, mocno eksploatowała środkowe, kiedy zaś okazało się, że ten sposób nie przyniesie efektu, do bólu (głównie przeciwnika) uruchamiała skrzydłowe.

2
/ 8

Przed sezonem mówiła: "lubię być eksploatowana". I rzeczywiście w kolejnym sezonie pokazała, że bardzo lubi punktować. Co istotne dla niej i zespołu, potrafiła kończyć piłki w końcówkach setów, gdy wynik był na granicy. Potrafiła wtedy utrzymać nerwy na wodzy, choć przecież ŁKS Commercecon w tym sezonie rozegrał wiele meczów, po których wydłużały się kolejki do kardiologa u łódzkich kibiców.

3
/ 8

Bezapelacyjnie najlepsza środkowa Ligi Siatkówki Kobiet. Zasięg, skuteczność i moc w ataku - to tylko niektóre z jej atutów, które kolejny sezon z rzędu potwierdziła w polskich halach. Kilkukrotnie zdarzało się, że była najlepiej punktującą zawodniczką w drużynie. Choć rzadko środkowa przejmuje taką rolę, Veljković udowodniła, że na niej można ten ciężar opierać.

4
/ 8

Prawdziwa muratorka ligi. Pierwsze miejsce w rankingu najlepiej blokujących. Kiedy skrzydłowe nie potrafiły się przebić, zdarzało się, że była pierwszą opcją w ataku. Siała postrach w szeregach przeciwnych drużyn także wtedy, gdy znajdowała się w polu zagrywki. Dla LSK i Grot Budowlanych Łódź bardzo dobrze się stało, że nie skorzystała z propozycji z ligi włoskiej, którą otrzymała w połowie lutego.

5
/ 8

Wiele było meczów, które Chemik po prostu musiał wygrać. Wtedy stawiano właśnie na nią. Gdy tylko od początku spotkania udało jej się złapać odpowiedni rytm, z każdą kolejną akcją rozkręcała się w ofensywie. Kiedy okazywało się, że zagrywanie na libero Aleksandrę Krzos, nie dawało rezultatu, to Mędrzyk była adresatem wielu serwisów. I tu również nie zawodziła. Siedem nagród MVP, a więc tyle samo, co Helene Rousseaux i Stefana Veljković nie wzięło się znikąd.

6
/ 8

Ogromnym atutem rzeszowianek w tym sezonie była gra skrzydłami. Z czasem jednak uwypuklała się rola Belgijki w zespole. Momentami nawet ledwo stała na nogach, bo tak ją rywalki obciążały zagrywką, a ona i tak za chwilę odwdzięczała się potężnym atakiem. Cały czas była gotowa do poświęceń, choć jej drużyna w tym sezonie znajdowała się w bardzo intensywnym meczowym rytmie. Na medal nie wystarczyło, ale doceniamy wkład Rousseaux w ten sezon.

7
/ 8

Zgadzamy się, że w przyjęciu nie trzymała równej formy przez cały sezon, ale jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, co libero Łódzkiego Klubu Sportowego wyprawiała w obronie. Potrafiła przewidzieć, gdzie zostanie uderzona piłka, dobrze ustawiała się w defensywie i była zaczątkiem zabójczych kontrataków swojej drużyny. Kibice pokochali ją, a ona pokochała kibiców, choć to przecież był dopiero jej pierwszy pełny sezon w biało-czerwono-białych barwach.

8
/ 8

Ławka rezerwowych:

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Karol Kłos nie odrzucił powołania dlatego, że nie chciał przyjechać

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (9)
avatar
Ira
10.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
fakiewicz
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
marekwszyosiat... zdecydowanie wyidealizowałeś Stefę [czyżby 'obezwładnił' cię jej osobisty urok ???] . Komentatorzy tv-transmisji ewidentnie podkreślali monotematyczność jej zagrań. W LSK syst Czytaj całość
avatar
marekwyszosiat
5.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Widzę że jasnowidz z Pana ;) Kąkolewska prawdopodobnie wyjedzie za granicę ( nie sądzi Pan że gdyby była tak beznadziejna to żaden zagraniczny klub by jej nie chciał ) zobaczymy jak będzie grał Czytaj całość
avatar
Wawa61
4.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Veljkovic, jedna z niewielu w LSK , która potrafi grać w siatkówkę. Inne na środku np. Kakolewska czy Efimienko to porażka.  
avatar
steffen
3.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ciekawe - 253 głosy w sondzie, i ani jednego komentarza.