A tymczasem szybko zapraszamy na nasze relacje LIVE z Klubowych Mistrzostw Świata! Przypominamy, że teraz debiut w Lidze Mistrzyń notuje także Developres Skyres Rzeszów.

Atak w siatkę Gonzalo Quirogi kończy ten nierówny mecz, Rzeszowianie odkuli się za porażkę w Warszawie.

Rossard ustrzelił zagrywką Quirogę, piłka meczowa.

Fijałek zachował się dość dziwnie, wyrzucając piłkę do tyłu tuż po własnym wybloku. Czas dla gospodarzy.

Chwilę wcześniej Krulicki zastąpił nieskutecznego Kohuta.

Brawa dla Quirogi, który wykończył wracającą piłkę po obronie Masłowskiego.

Jakby mało było zmartwień u gospodarzy, Tichacek zaserwował asa.

Kohut zatrzymany w pojedynkę przez Możdżonka. Katowiczanom zaczyna palić się grunt pod nogami.

Czyli nie tylko Karol Butryn gra w GieKS-ie. Zapunktował Rafał Sobański.

Jakub Jarosz dba o to, by tym razem Resovia nie oddała swoje przewagi.

I Butryn po raz kolejny. Wcześniej Jakub Jarosz zaskoczył przyjęcie GKS-u zagrywką.

Spisał się też Tomasz Kalembka, który zmienił Pawła Pietraszkę.

Maciej Fijałek za Komendę. Karol Butryn zapewnia GKS-owi stan okołoremisowy i skutecznosć na prawym skrzydle.

Kapitalne zagranie Lukasa Tichacka, który gra od pierwszej piłki trzeciego seta, do Marcina Możdzonka.

Autowa próba Butryna i mamy remis.

Chwila niepewności po uderzeniu Rossarda, ale Francuz jednak zmieścił się w boisku.

Śliwka mądrze korzysta z potrójnego bloku do zapunktowania.

Butryn wykazał się w bloku, ale chwilę potem zamieszał się w próbie kontrataku i dał Resovii okazję do skutecznej rekontry.

Śliwka nie trafił w pole punktowe i dał GKS-owi czwarty punkt.

Skuteczna próba Możdżona po dwóch z rzędu nieudanych zagrywkach po jednej i drugiej stronie.

Miła dla oka odpowiedź Karola Butryna na punkt Jarosza.

Rzeszowianie atakowali w drugim secie zdecydowanie słabiej od katowiczan (34 do 41 procent), ale mimo to byli w stanie wygrać. To powazna nauczka dla ambitnej, ale pozbawionej instynktu killera GieKS-y.

Lemański zagrywa w siatkę.

Jarosz uderzył nie tylko ręką, ale i całym zdenerwowaniem na poprzednią wpadkę.

Trener Kowal skorzystał z challenge'u, ale ten potwierdził decyzję arbitra.

Ależ pomyłka fińskiego przyjmującego! A wydawało się, że ten set skończy się trzy minuty temu.

- Aut! - krzyknęły trybuny po ataku Rossarda. I miały rację. Elviss Krastins zmienia Śliwkę.

Stelmach junior po raz drugi bohaterem! Tym razem zatrzymał Jarosza.

Partię przedłuża atak Kohuta z naprawdę wysokiego pułapu.

Na raty, ale skutecznie. Piłka setowa po akcji Śliwki.

Andrzej Kowal przerywa grę tuż po tym, jak na parkiet wkroczył Kacper Stelmach.

Przyjęcie Śliwki trafia na stronę rywali, a tam dzieło zwieńczył Gonzalo Quiroga.

Butryn tym razem wyrzucił serwis w aut i nie utrzymał pozytywnej serii swojej drużyny.

Komenda chyba nie powinien atakować tej piłki, ale kolega z drużyny wybaczył mu pośpiech, bo uderzenie zaskoczyło rzeszowian.

Dawid Dryja wykazał się w obronie, ale chwilę potem Śliwka zlekceważył blok GKS-u i piłka wróciła w jego buty.

Długa akcja zakończona bombowym uderzeniem Śliwki z drugiej linii. Jego zagrania katowiczanie już nie mogli obronić.

Łącznie trzy krzesła dla sztabu GiekSy ucierpiały po ataku Rossarda i obronnej szarży trzech siatkarzy gospodarza.

Na parkiet wraca duet Butryn-Komenda.

Latający Gonzalo Quiroga wykorzystał mylące rozegranie Fijałka.

W ten akcji ciekawszy od ataku Quirogi była zaciekłość interweniującego (nieskutecznie) Masłowskiego.

Jarosz i Sobański mogą sobie dopisać po... jednej zepsutej zagrywce.

Śliwka długo kombinował, jak przedrzeć się przez obronę rywala, w końcu wybrał wariant siłowy i okazał się on skuteczny.

Kohutowi ataki nie wchodzą "na czysto", ale mimo to dają one punkty. Początek podwójnej zmiany w GKS-ie, wchodzi na parkiet Maciej Fijałek.

Rafal Sobański w wielkich bólach, ale przerywa serię rywala.

Dość kontrolowany atak Jarosza wpada w niepilnowaną strefę. Wyraz twarzy Piotra Gruszki jest dość trwożący i nic dziwnego.

Wykazał się znów w bloku Marcin Możdżonek. Czas dla GKS-u, dla którego całe zło zaczyna się od przyjęcia.

Nie trafił Sobański i goście znów prowadzą dwoma punktami.

Owacja dla Butryna i Pietraszki za zatrzymanie Jarosza.

Szalenie dużo zagrań sytuacyjnych, trochę na granicy szaleństwa. Śliwka uratował niedokładne dogranie Możdżonka sposobem dolnym.

Według kamer Pietraszko jednak nie trafił w boisko.

Na razie bez dużej przewagi jednej lub drugiej strony. Quiroga trochę rozkręcił zabawę, wysoko obijając blok Resovii.

Zagrywka Kohuta mija się wyraźnie z polem punktowym.

Remis! Jakub Jarosz wybrał się po prostej obok pojedynczego bloku, ale zabrakło centymetrów do szczęścia.

Rossard utrudnił Kędzierskiemu rozegranie, przez co na Śliwkę czekał szczelny, potrójny blok. Który nie zawiódł kibiców w Spodku.

Błyskotliwe zagranie Kędzierskiego do Śliwki, który robi to, co do niego należy.

Katowiczanie nic nie wskórali challengem.

Zaczynamy od dwóch szybkich punktów Resovii: Jarosza i bloku Lemańskiego na zaskoczonym Kohucie.

Powtórka z rozrywki: GKS przyjmuje na drugą stronę, kończy Aleksander Śliwka.

Śliwka nie miał wiele miejsca do zagrania lewą ręką na skrzydle, ale spisał się wybornie.

Obecnie nad poziom meczu wyrastają głównie Kohut i Możdżonek.

Komeda został niemal wrzucony w siatkę, ale mimo to zagrał idealnie do Emanuela Kohuta.

Rafał SObański zmienia Kapelusa, co ma pomóc na bolączki GKS-u w ataku.

Jak na zawołanie, Paweł Pietraszko wykazał się asem w samą linię boczną boiska. I zmusił tym Andrzeja Kowala do przerwy.

GKS marnuje kolejne serwisy, do tego Komenda popełnił błąd rozegrania, a potem Jarosz zatrzymał obiecująca kontrę gospodarzy. Drugi czas dla Piotra Gruszki.

I znów remis. Śliwka miał okazję z drugiej linii, ale trafił w ręce Pawła Pietraszki.

Aleksander Śliwka doczekał się punktu.

Kto powinien wykorzystywać swój zasięg, jak nie Bartłomiej Lemański.

Komeda cieszyłby się z punktu, gdyby nie dotknął siatki w próbie przebijania piłki.

Chwila chwały Karola Butryna po uderzeniu po bloku.

Thibault Rossard nie pozwolił się zablokować Kapelusowi po raz drugi.

W końcu efektowna akcja katowiczan, Paweł Pietraszko wybił piłkę po bloku nie do obrony dla rywali.

Bartosz Mariański nieco zdenerwował Piotra Gruszkę fatalnym dograniem piłki do skrzydła. Czas dla GKS-u.

W końcu punktowa akcja po serii pomyłek. Rossard łamie blok Kapelusa.

Lemański zdobył i stracił. Najpierw dobrze uderzył ze środka, potem zepsuł serwis.

Resovia, z początku trochę ospała, zaczyna się budzić. Znów Jarosz w głównej roli.

Spokojnie przymierzył Jakub Jarosz.

Brawa dla Quirogi, który oszukał blok rzeszowian.

Sprytne zagranie Komendy, wcześniej Pietraszko zepsuł zagrywkę.

Poprawka atakującego GieKSy i pierwszy punkt dla gospodarzy.

W pierwszej akcji pomylił się Karol Butryn.