Obchody wspomnienia Św. Barbary są tradycją silnie zakorzenioną wśród mieszkańców Górnego Śląska. Nic więc dziwnego, że drużyna związana od swojego początku z przemysłem wydobywczym postanowiła uczcić górnicze święto. Okazja jest znakomita, bo do Katowic przyjeżdża czwarty klub ostatniego sezonu - Asseco Resovia Rzeszów.
Na szczęście, wspomnienie Świętej Barbary już za nami. To dobrze, bo górnicy zdążyli już je uczcić i w środę będą mogli spokojnie przyjść na mecz do Spodka. GKS zrobił wiele, by tak się stało. Klub nagrał specjalny filmik promocyjny z siatkarzami, którzy wcielają się w rolę górników, którzy po "szychcie" (czyli zmianie) ruszają na mecz, rozdawał bilety w centrum Katowic i przed kopalnią Wieczorek. Połączenie tych działań z faktem, że kibice lubią oglądać Resovię powinno sprawić, że w katowickiej hali pojawi się sporo miłośników siatkówki.
Jedyne co może zepsuć to święto, to forma siatkarzy z GKS-u. Katowiczanie przeżywają najtrudniejszy okres od początku gry w PlusLidze. Ślązacy przegrali cztery ostatnie mecze. Po kolei z: ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, PGE Skrą Bełchatów, Aluronem Virtu Wartą Zawiercie i Jastrzębskim Węglem. Fakt, że w większości byli to rywale z czołówki w żaden sposób nie usprawiedliwia katowiczan, bo gracze GieKSy we wszystkich tych spotkaniach prezentowali się po prostu słabo.
- Nasza gra wyglądała lepiej niż poprzednio. Próbujemy wyjść z dołka. Gramy teraz z tzw. mocniejszymi zespołami. Musimy szukać pozytywnych aspektów naszej gry i iść małymi kroczkami do przodu, próbować zdobyć choć punkt - mówił klubowej telewizji po meczu z jastrzębianami Rafał Sobański. Z tej wypowiedzi można wywnioskować, że do spotkania z Resovią gospodarze podejdą z dużą pokorą.
W tej sytuacji rzeszowianie przed meczem mogą czuć się pewnie. Mają przewagę psychiczną. Zespół z Podkarpacia co prawda przegrał ostatni mecz z ONICO Warszawą, ale wcześniej wygrał Łuczniczką Bydgoszcz i Cerrad Czarnymi Radom. Dlatego to goście będą faworytem.
A jak wypadały do tej pory konfrontacje obu drużyn? GKS i Resovia grały ze sobą dwa razy. Raz wygrali katowiczanie, raz rzeszowianie. W oby przypadkach mecze kończyły się w tie-breaku. Czy tak samo będzie podczas "Siatkarskiej Barbórki"? Przekonamy się o tym o godzinie 18.
GKS Katowice - Asseco Resovia Rzeszów 13 grudnia 2017 r./ godz. 18
ZOBACZ WIDEO: Koncert Realu w I połowie! Mistrzowie zmiażdżyli Sevillę! - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]