- To są takie niefartowne rzeczy, które czasami się zdarzają. Dzisiaj od atakowania był ktoś inny. Ja miałem inną robotę - przyznał Michał Kubiak, który od początku meczu z Finlandią słabo radził sobie w ataku. Po spotkaniu okazało się, że kapitan reprezentacji Polski grał z zatruciem pokarmowym, ale sam w wywiadach pomeczowych o tym nie wspomniał.