Paulina Maj-Erwardt rok temu wróciła po przerwie związanej z urlopem macierzyńskim i po rozegranym w Bielsku-Białej sezonie, otrzymała powołanie do kadry. Podczas dnia medialnego żartowała, że jest wręcz weteranką w tym gronie, tymczasem po pierwszym tygodniu zmagań jest w czołówce najlepszych libero Ligi Narodów. - Stwierdziłam, że skoro reprezentuję jakiś poziom, to mogę pomóc reprezentacji i bardzo się z tego cieszę - podsumowała libero.