Tokio 2020. Wilfredo Leon modlił się w kluczowym momencie meczu. "Pan Bóg chyba trochę pomógł"

Wilfredo Leon w kluczowym momencie drugiego seta stanął w polu serwisowym i posłał dwa asy, czym wydatnie pomógł reprezentacji Polski. - W głowie miałem myśl, żeby nie zrobić błędu - mówi i opowiada o swojej modlitwie w tym momencie starcia.

Komentarze (17)
dopowiadacz
12.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem , nie wiem czy Matka Kurka jest zadowolona ? 
avatar
tomasz zachwiej
12.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wcześniej sie chyba zapomniał pomodlić bo 3 ataki spier....ł☹ 
avatar
Emilian Bar
12.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Jeno" to wracaj na wschód Aleksander jak ci coś nie pasi. 
avatar
Emilian Bar
12.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Jeno" to wracaj na wschód Aleksander jak ci coś nie pasi. 
avatar
Emilian Bar
12.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Jeno" to wracaj na wschód jak ci coś nie pasi.