Debiutujący w PlusLidze ChKS Chełm jeszcze przed pierwszym gwizdkiem w sezonie rozpętał jedną z najgłośniejszych dyskusji. Nie chodziło jednak o transfery czy sportowe prognozy, ale o napis widniejący na koszulkach siatkarzy - "Wołyń 43 pamiętamy". Sprawdziliśmy, jak cała sytuacja jest postrzegana z perspektywy kibiców beniaminka. Na ostatnim meczu w Chełmie pojawił się reporter WP Gabriel Bielecki. Jeszcze przed startem spotkania z Barkom Lwów zapytaliśmy kibiców, co sądzą o całej inicjatywie i haśle "Wołyń 43 Pamiętamy" na koszulkach siatkarzy CHKS.
- Tu nie chodzi o uprawianie polityki, ponieważ ma Chełm ma specyficzną rolę czy położenie, chodzi tylko o pewną pamięć - zdradził fan z Klubu Kibica CHKS Chełm.
- Każda historia jest ważna, by o niej wspominać. Ta kontrowersyjna i nie - dodał mieszkaniec Chełma.
- To jest nasza historia, jeżeli takie hasło widnieje na naszej koszulce, to nie powinno to nam przeszkadzać, bo to jest nasza historia, ale myślę, że sport nie powinien być mieszany z polityką - usłyszeliśmy od nastolatki.
Wśród mieszkańców i kibiców ChKS panuje przekonanie, że hasło na koszulkach nie jest próbą uprawiania polityki, a wyrazem lokalnej pamięci i tożsamości. Starsi fani podkreślają, że Chełm ma swoją specyfikę i bolesne doświadczenia, o których nie wolno zapominać, nawet jeśli temat budzi kontrowersje. Władze PlusLigi nie dopatrzyły się w projekcie naruszenia regulaminu, więc hasło zostało oficjalnie zatwierdzone. ChKS Chełm stał się tym samym pierwszym polskim klubem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, który w tak widoczny sposób odwołał się do wydarzeń historycznych na stroju meczowym. Jak z kolei kibice beniaminka oceniają ruch ligi, by w Polsce grała drużyna z Ukrainy i to od razu w najwyższej klasie rozgrywkowej? Więcej w materiale wideo.
Wpisz przynajmniej 2 znaki