Piotr Lisek to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich lekkoatletów. 32-latek specjalizuje się w skoku o tyczce i ma za sobą występ w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Kilka dni po zakończeniu zmagań we francuskiej stolicy nasz tyczkarz przekazał bardzo smutną wiadomość.
Lisek od 2016 roku tworzy udany związek z lekkoatletką Aleksandrą Wiśnik. Para doczekała się narodzin dwójki dzieci. W 2019 roku na świat przyszła córka Liliana. Cztery lata później rodzina powiększyła się o syna Pawła.
Zaledwie kilka tygodni temu Lisek i jego ukochana poinformowali, że spodziewają się narodzin trzeciego dziecka i z tego powodu odczuwali wielką radość. 17 sierpnia 2024 roku tyczkarz przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych tragiczną wiadomość: jego żona straciła ciążę.
"Nie życzę tego najgorszym wrogom, a ludziom, którzy ponieśli taką stratę, jak my, bardzo współczuję. Bezradność to coś strasznego, a szczęście trzeba umieć doceniać, bo jest zbyt cenne i kruche. Mała, niewinna część nas i część w nas umarła, a ja, budząc się, modlę się o to, by poprzednie były tylko koszmarem.
Nie wiem, czy kiedykolwiek doświadczyłem, byłem świadkiem takiego cierpienia. Jako ojciec nie chcę wyobrażać sobie, co czuje matka. Jestem wdzięczny za córkę Lilianę i syna Pawła, bo oni dają nam nadludzką siłę dzisiaj na jutro" - napisał Lisek w relacji Instastories na Instagramie.
"Nie ma dobrego czasu na taką wiadomość (…). Porwałem się na taki wpis wyłącznie z przyczyn zakończenia „tej” poczty pantoflowej, w której każde zapytanie tylko rozszarpuje ranę, na której zagojenie nie widzę szans. Z każdym kolejnym dniem uświadamiam sobie, że odwlekanie tego tematu po prostu nie ma sensu" - dodał Lisek.
Czytaj także:
Iga Świątek straciła punkty. Zobacz najnowszy ranking
Roszady w rankingu po turnieju w Montrealu. Sprawdź miejsce Huberta Hurkacza