Dwa miesiące przebywał w szpitalu. 32-letni olimpijczyk nie żyje

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  / Na zdjęciu: świeczka
Materiały prasowe / / Na zdjęciu: świeczka
zdjęcie autora artykułu

Smutna wiadomość napłynęła z Brazylii. W wieku 32 lat zmarł uczestnik igrzysk olimpijskich w 2016 r. w Rio de Janeiro. Sportowiec w 2014 r. dokonał coming outu.

W tym artykule dowiesz się o:

Ian Matos zmarł w wieku 32 lat z powodu infekcji płuc. Skoczek do wody, olimpijczyk z 2016 r., pochodzący z miejscowości Para był hospitalizowany przez blisko dwa miesiące - poinformował portal globo.com.

Matos przebywał w szpitalu w Rio de Janeiro od 30 października. Trafił tam w związku z poważną infekcją gardła. Potem miało dojść do zakażenia bakteryjnego w przełyku, a następnie w płucach. Środowisko sportowe w Kraju Kawy dziś pogrążyło się w smutku.

We wtorek (21 grudnia) Brazylijski Komitet Olimpijski potwierdził informacje o śmierci sportowca. "Jesteśmy głęboko zasmuceni po otrzymaniu wiadomości o przedwczesnej śmierci Iana Matosa. Odszedł w wieku zaledwie 32 lat" - napisano w specjalnym komunikacie do mediów.

O Brazylijczyku zrobiło się głośno w 2014 r., kiedy dokonał coming outu. Jak wówczas przyznał, ogłosił światu, że jest homoseksualistą zainspirowany coming outem słynnego brytyjskiego skoczka do wody - Toma Daleya.

Matos wystąpił na IO w Rio de Janeiro w skokach synchronicznych do wody z trampoliny, zajmując ósme miejsce. W 2010 r. zdobył trzy brązowe medale podczas Igrzysk Ameryki Płd.

Zobacz: Gwiazdy Premier League w szoku. Nie żyje były piłkarz Zagadkowa śmierć piłkarza. Miał zaledwie 23 lata

Źródło artykułu:
Komentarze (0)