To jest nokaut. Zobacz klasyfikację Pucharu Narodów

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
zdjęcie autora artykułu

Polscy skoczkowie znacznie powiększyli swoją przewagę w Pucharze Narodów po niedzielnym konkursie Letniego Grand Prix w Wiśle.

W sobotę reprezentanci Polski zdobyli 406 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów Letniego Grand Prix. W niedzielę Biało-Czerwoni dołożyli 307 "oczek" - głównie za sprawą Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Jakuba Wolnego, którzy zajęli wszystkie trzy miejsca na podium.

Efekt? Polacy mają już 484 punkty przewagi nad drugimi Niemcami i 559 nad Austrią. Warto dodać jednak, że w Wiśle zabrakło wielu czołowych skoczków.

Kolejny konkurs Letniego Grand Prix odbędzie się 7 sierpnia w Courchevel.

Klasyfikacja generalna Pucharu Narodów:

Miejsce Kraj Punkty
1.Polska713
2.Niemcy229
3.Austria154
4.Słowenia105
5.Japonia103
6.Finlandia59
7.Estonia36
8.Czechy17
9.Norwegia12
10.Bułgaria10

Czytaj także: - Ależ start! Polskie podium w Wiśle"Masa jest". Żyła prężył muskuły na podium

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Źródło artykułu:
Komentarze (8)
avatar
Jakul13
24.07.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech to powtórzą za pół roku, w sezonie. Lato zawsze dobre, bo tylko wtedy ta nasza emerycja może napukać niebędącym w szczycie treningowym rywalom.  
avatar
Rozsądny
24.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ponoć tvpis transmitowała te zawody, bo nie oglądałem ale czekam na Kurskiego kiedy się podnieci i ogłosi że Polacy skoczkowie tak wspaniale skakali dzięki tvpis  
avatar
Znawca tematu
24.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A zimą?  
avatar
Xbdhs
24.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie rozumiem tej eufori poczekajmy do zimy jesli beda dalej tak skakac i zajmowac takie miejsca jak w leci to bedziemy mieli powod do dumy ale dzisiaj po co napawac optymizmem  
avatar
Patryk Mendela
24.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Maćka Kota, miał pecha do warunków w obu seriach.