Internet płonie po konkursie w Zakopanem. "Kubacki puszczony na stracenie"

Dawid Kubacki zajął drugie miejsce w konkursie indywidualnym na skoczni w Zakopanem. Polak w drugiej serii miał ogromnego pecha do warunków. - No i co Panie Borku? - zastanawia się ironicznie Dominik Stachowiak, redaktor naczelny portalu PolskaPiłka.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
Dawid Kubacki PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
Przez długi czas wydawało się, że rozegranie konkursu indywidualnego w Zakopanem będzie niemożliwe. Cały dzień pod skocznią niemiłosiernie wiało. Według relacji trudno było wytrzymać na świeżym powietrzu.

Ostatecznie udało się przeprowadzić sprawnie dwuseryjny konkurs. Mieliśmy jednak do czynienia z wielką loterią. Ostatecznie Dawid Kubacki zajął drugie miejsce, a Kamil Stoch uplasował się na szóstej lokacie. Eksperci zwracają uwagę na ogromnego pecha do wiatru w drugiej serii.

"Wczoraj punkt, dziś 1,1. To nie może być prawda" - napisał Marcin Gazda, dziennikarz i komentator Eleven Sports.

"Dawid Kubacki drugi skok finałowy z rzędu puszczony na stracenie w warunkach wietrznych" - podkreśla Adam Bucholz z redakcji skijumping.pl.

"No i co, Panie Borku?" - zastanawia się ironicznie Dominik Stachowiak, redaktor naczelny portalu PolskaPiłka.

"Dawid Kubacki po raz dziewiąty z rzędu na podium Pucharu Świata. Rekord Ahonena coraz bliżej" - wlewa trochę optymizmu w serca kibiców Dominik Formela ze skijumping.pl.

"Do ostatniego skoku mogliśmy się na wiatr nie denerwować. A potem..." - pisze Sebastian Warzecha z Weszło.com.

"To jest niepojęte, jak ogromnego pecha do warunków ma Kamil Stoch" - zauważa Maciej Łanczkowski z tygodnika "Piłka Nożna".

"Przytrzymany na belce startowej Stoch poleciał na 124 m. Miał -1,11 m/s wiatru w plecy. Dało mu to trzecią pozycję. Następny Kraft skoczył za to 145,5 m, mając 0,8 m/s pod narty." - irytuje się Sara Kalisz z TVP Sport.

"Warto też zaznaczyć, że za ustawienie korytarza wietrznego odpowiedzialne są osoby niespełna rozumu, skoro dopuszcza się możliwość puszczenia zawodników na stracenie, a już niekoniecznie przy bardziej sprzyjającym wietrze" - zauważa portal inSjders.

"Kubacki siedzi na belce, pokazuje, że ma skoczyć 135, parę sekund później, że ma skoczyć 123,5, w trakcie skoku okazuje się, że trzeba było 125. Jaki to ma sens?" - zastanawia się Jakub Karpiński, redaktor naczelny portalu Chelsea Polska.

Czytaj także:
- Skocznia zamarła. Te obrazki utkwiły kibicom w głowach do teraz
- Dotrzymał słowa po wielkim sukcesie. Spora metamorfoza

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×