Pierwszy taki konkurs w sezonie. Koniec doskonałej serii Piotra Żyły

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła

To nie był konkurs Piotra Żyły. Podczas zawodów Pucharu Świata w Zakopanem nie tylko po raz pierwszy w sezonie nie znalazł się w najlepszej dziesiątce, ale... w ogóle nie awansował do finałowej serii.

W tym artykule dowiesz się o:

"Kończy się seria Piotra Żyły z miejscami w TOP10. Dziś nie będzie go w serii finałowej w Zakopanem" - napisał w mediach społecznościowych Adam Bucholz ze skijumping.pl.

Piotr Żyła znalazł się w gronie pechowców, który nie miał "okienka pogodowego" podczas swojej próby. Niestety wiatr i decyzje jury miały duży wpływ na niedzielne zawody pod Tatrami.

Więcej o niedzielnym konkursie przeczytasz tutaj -->> To nie miało prawa się wydarzyć. Granerud uciszył Zakopane, Kubacki puszczony na stracenie

Gdy mistrz świata usiadł na belkę startową, wstążki bardzo mocno wychylały się w stronę zeskoku, wskazując na mocny wiatr w plecy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: treningi z nią dałyby popalić! Polska dziennikarka w formie

Zielone światło dostał po około 42 sekundach. Warunki - chociaż mieściły się w korytarzu - to i tak nadal były trudne. Dodatkowo nasz mistrz nie oddał dobrego skoku. Łącznie wyszło 111,5 metra i odległe 39. miejsce. Żyła był tak zły i rozczarowany, że nawet nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Po skoku wziął narty i udał się prosto do szatni.

Bucholz zauważył też jeszcze inną rzecz. "Jedynym skoczkiem który w obecnym sezonie PŚ nie wypadł z TOP10 (a nawet TOP6) pozostaje Dawid Kubacki" - czytamy w drugiej części jego wpisu.

Po zawodach PŚ na Wielkiej Krokwi to się nie zmieniło. Dawid Kubacki finalnie zajął bowiem drugie miejsce przegrywając z Norwegiem Halvorem Egner Granerudem różnicą zaledwie 1,1 punktu.

Zobacz także:
Kubacki wściekły! "Nie będziemy tego komentować"

To nie tak miało być. Tak zachował się Piotr Żyła po porażce

Komentarze (0)