Katastrofa Simona Ammanna. Co on zrobił?

Materiały prasowe / Eurosport (screen) / Katastrofa Simona Ammanna w kwalifikacjach
Materiały prasowe / Eurosport (screen) / Katastrofa Simona Ammanna w kwalifikacjach

Simon Ammann wrócił do Pucharu Świata i jest to powrót - delikatnie mówiąc - nieudany. Legendarny skoczek totalnie nie poradził sobie na mamuciej skoczni w Bad Mitterndorf.

W tym artykule dowiesz się o:

Simon Ammann wciąż ma aspiracje, aby rywalizować w Pucharze Świata w skokach narciarskich, ale jego forma jest daleka od tego, by choćby kwalifikował się do kolejnych konkursów.

W sezonie 2022/23 pojawił się na starcie po raz pierwszy w Engelbergu i nie przeszedł przez kwalifikacje. Nie poradził sobie z tym także w Oberstdorfie, a później próbował swoich sił w Pucharze Kontynentalnym - również bez większych sukcesów czy wzlotów.

Nieco więcej nadziei mógł mieć po swoim pierwszym locie na skoczni w Bad Mitterndorf. Na pierwszym treningu uzyskał 221,5 metra, co przełożyło się na 33. miejsce. Później już było tylko gorzej. Na drugim treningu Ammann poleciał 162 metry (49. miejsce), a w kwalifikacjach miał olbrzymie problemy i na mamucim obiekcie skoczył tylko 128 metrów. Do tego otrzymał tylko 40 punktów od sędziów, ale przy tak fatalnej próbie nie mogło być inaczej.

W kwalifikacjach jeszcze gorzej poradził sobie jego rodak, Killian Peier. Medalista mistrzostw świata skoczył 118,5 metra. Obu Szwajcarów oczywiście nie zobaczymy w sobotnim konkursie indywidualnym.

Czytaj także: 
Zaskakująca decyzja trenera polskich skoczków. Teraz się tłumaczy
Kuriozalne sceny na treningu. Świetny lot Kubackiego!

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Komentarze (0)