"Nie jest najprzyjemniej". Potężne problemy Niemców

W Willingen organizatorzy mają spore problemy ze stanem zeskoku. - Jest nierówno, podbija trochę narty, a na wybiegu na dole już nawet bardzo. Trzeba walczyć i uważać - przyznaje w rozmowie ze sport.tvp.pl polski przedskoczek Wiktor Pękala.

Arkadiusz Dudziak
Arkadiusz Dudziak
Katharina Althaus na zeskoku skoczni w Willingen PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Katharina Althaus na zeskoku skoczni w Willingen
W sobotę można było zobaczyć, że podczas konkursu pań wiele zawodniczek miało problemy z lądowaniem. Podobna sytuacja miała miejsce także podczas konkursu panów. Wszystkiemu winny jest zeskok, który nie był w najlepszym stanie.

Organizatorzy konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich w Willingen nie mają łatwego zadania. W piątek przez długi czas musieli się zmagać ze sporymi opadami deszczu. Do tego w sobotę panowały dodatnie temperatury. To wszystko wpływa na stan zeskoku.

- Nie jest najprzyjemniej - przyznaje w rozmowie ze sport.tvp.pl Wiktor Pękala, który w Willingen podczas konkursu pań pełnił rolę przedskoczka.

Trzeba podkreślić, że organizatorzy bardzo starali się poprawić stan między innymi za pomocą deptaczy. Przynosiło to jednak bardzo niewielki skutek.

- Jest nierówno, podbija trochę narty, a na wybiegu na dole już nawet bardzo. Trzeba walczyć i uważać. Ale przy tej pogodzie to i tak sukces, że skocznia jest zdatna do użytku. Nie zagraża to jakoś nadmiernie - opisuje polski skoczek.

Czytaj więcej:
Dramat legendy. To znowu się stało

ZOBACZ WIDEO: Był w szoku. Trener Realu spełnił abstrakcyjną prośbę kibica


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×