Dramat legendy. To znowu się stało
Simon Ammann wciąż nie może odnaleźć choćby cienia dawnej formy. Szwajcar po raz kolejny przepadł w kwalifikacjach, choć tym razem od awansu dzieliło go bardzo niewiele.
Skoczek, który na początku XXI wieku rywalizował z Małyszem, Hannawaldem czy Ahonenem, nie może się nawet przedrzeć przez kwalifikacje. Nie był w stanie tego zrobić nawet u siebie w Engelbergu czy przed tygodniem na Kulm.
Klątwa czterokrotnego mistrza trwa także w Willingen. Simon Ammann w sobotnich kwalifikacjach skoczył 123 metry. Nawet część zawodników, którzy wylądowali krócej, mogli się cieszyć z awansu. Ale nie Szwajcar.
Ten ostatecznie zajął... 51. miejsce. Do znalezienia się w konkursie zabrakło mu zaledwie 1,5 punktu. To zła wiadomość przed mistrzostwami świata w Planicy. Mimo tego, że najważniejsze zawody sezonu coraz bliżej to poprawy formy czterokrotnego mistrza olimpijskiego nie widać.
Okazję do przełamania będzie miał już w niedzielę. Czy Ammann awansuje do konkursu? Początek kwalifikacji już o 14:30.
Czytaj więcej:
Szokujące wyznanie skoczka. "Oszukują wszyscy"
Oglądaj skoki narciarskie w Pilot WP!
-
yes Zgłoś komentarz
Ammann jest z rocznika 1981, Kasai - 1972... -
yes Zgłoś komentarz
wybiórczo - była okazja do rozwinięcia tego tematu. Są pewnie podobne sytuację dotyczące innych znanych skoczków? ;) -
yes Zgłoś komentarz
Czy jest to rzeczywiście dramat? Czas robi swoje...