Jak dobrze, że wybraliśmy odpoczynek zamiast rywalizacji w Rasnovie - mogli pomyśleć Dawid Kubacki, Kamil Stoch czy Piotr Żyła, gdy oglądali to, co działo się w konkursie w Rasnovie.
Zgodnie z prognozami meteorologów, wiatr był silny. Dodatkowo na skoczni nie ma siatek przeciwwietrznych, przez co podmuchy na zeskoku "robiły, co chciały". Zmagania były mało sprawiedliwe. Kto trafił na mocniejszych podmuch w plecy albo z boku, nie miał szans na rywalizację o czołowe miejsca.
Doskonale pokazał to skok Daniela Andre Tandego. Wobec tak słabej obsady, Norweg - obok reprezentantów Niemiec - był jednym z faworytów rywalizacji. Trafił jednak na wiatr w plecy i niewiele mógł zrobić. Skoczył 83 metry i wypisał się z walki o czołowe lokaty już po pierwszej serii.
ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę
Znacznie więcej szczęścia do warunków miał natomiast Tomasz Pilch. 22-latek miał jeden z najmocniejszych podmuchów pod narty i jak na swoje obecne możliwości wykorzystał to całkiem nieźle. Uzyskał 91,5 metra. Po swoim skoku zajmował wysokie 4. miejsce, a ostatecznie na półmetku był 12., ze sporymi szansami nawet na pierwszą dziesiątkę.
Aż tak pięknie jednak nie było. W finale Pilch wylądował 2,5 metra bliżej i ostatecznie zakończył zmagania na 12. pozycji. Zaledwie o 1,1 punktu słabszy okazał się Kacper Juroszek, który w finale zaliczył spektakularny awans. W pierwszej serii miał ogromnego pecha. Jako jeden z niewielu, podobnie jak Tande, skakał z wiatrem w plecy. I tak poradził sobie przyzwoicie. 82,5 metra pozwoliło mu awansować do finału i w nim zaatakować.
W drugiej kolejce Juroszek postawił już wszystko na jedną kartę. Belka była wyżej, tym razem wiatr już mu lekko pomagał, i to od razu znalazło swoje odzwierciedlenie w wyniku. Skoczek, o którym eksperci mówią że ma siłę odbicia jak Piotr Żyła, wylądował na 92,5 metra. Objął zdecydowane prowadzenie i łącznie awansował aż o 11 miejsc, kończąc zmagania na 14. pozycji. Co za spektakularny awans!
Dla 12. Pilcha, 14. Juroszka i także 17. Jana Habdasa ich wyniki w sobotnim konkursie Pucharu Świata to życiowe wyniki. Nawet biorąc pod uwagę obsadę zawodów w Rumunii, warto docenić te rezultaty. Cała trójka to młodzi skoczkowie, którzy wielkie kariery mają dopiero przed sobą. Takie rezultaty w zawodach najwyższej rangi były im bardzo potrzebne.
Mimo że warunki na skoczni w Rasnovie były bardzo loteryjne, zgodnie z oczekiwaniami podopieczni Stefana Horngachera urządzili sobie małe mistrzostwa Niemiec. Na półmetku prowadził Markus Eisenbichler przed Andreasem Wellingerem. Pierwszy z wymienionych konkursu nie ukończył jednak na podium, ale i tak Niemcy nie mieli powodów do narzekań.
Ostatecznie wygrał Wellinger, a trzeci był Karl Geiger. Między naszych zachodnich sąsiadów "wdarł się" natomiast Ziga Jelar, który w drugiej serii poleciał aż na 98,5 metra. W pierwszej szóstce zawodów Słoweniec Jelar był jedynym skoczkiem spoza Niemiec.
W niedzielę w Rasnovie zaplanowano drugi w historii Pucharu Świata konkurs duetów. Po tym, co Biało-Czerwoni pokazali w sobotę, stać ich na sprawienie niespodzianki. Początek rywalizacji o 16:10. Transmisja w TVP 1.
Wyniki sobotniego konkursu PŚ w Rasnovie:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Andreas Wellinger | Niemcy | 94/99 | 240,4 |
2. | Ziga Jelar | Słowenia | 91,5/98,5 | 240,2 |
3. | Karl Geiger | Niemcy | 91/99 | 237,9 |
4. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 95,5/93 | 236,9 |
5. | Philipp Raimund | Niemcy | 95/94 | 232,8 |
6. | Constantin Schmid | Niemcy | 93/93 | 229,9 |
7. | Dominik Peter | Szwajcaria | 94,5/91 | 227,4 |
8. | Clemens Aigner | Austria | 84/94,5 | 224,2 |
9. | Alex Insam | Włochy | 95/96 | 224,1 |
10. | Jonas Schuster | Austria | 92/92,5 | 220,3 |
12. | Tomasz Pilch | Polska | 91,5/89 | 214 |
14. | Kacper Juroszek | Polska | 82,5/92,5 | 212,9 |
17. | Jan Habdas | Polska | 87/89 | 211,2 |
27. | Maciej Kot | Polska | 85/87 | 201,5 |
Sprawdź także:
Puchar Narodów: Niemcy odrabiają straty
Miejsce Żyły zagrożone. Zobacz klasyfikację Pucharu Świata